abilidian pisze:Kiedyś kolega mi powiedział, że został wywalony z zajęć za to, że przyszedł w czerwonych spodniach. Czy według Ciebie taka reakcja była ok?
Jesli w tej szkole przyjęto zasadę, że uczeń przychodzi na zajęcia ubrany w kolorze czarnym lub granatowym wyłącznie, to słusznie.
Jeśli nie byłoby to określone w statucie szkoły - który mnie zobowiązuje - a tylko zależało ode mnie, to nie ma problemu...osobiście wolę kolor zielony.
abilidian pisze:Jeżeli jest to dla Ciebie dziwny ubiór (lub dla innych) to chciałbym usłyszeć, które kolory są poprawne, a które nie?
Poprawne sa te określone w regulaminie...o ile w nim są określone.
abilidian pisze:"Michał zetnij te włosy, bo nie mogę się na Ciebie patrzeć".
To tylko zdanie tej pani.
Jeśli mówiła poważnie i z pretensją, to...nie powinna była tego robić moim zdaniem.
Jeśli natomiast stosunki między tą panią, a uczniami klasy Twojego kolegi były bardziej zażyłe to wziął bym to za dobrą monetę;)
abilidian pisze:nieszczęsne sandały
Zostawmy te sandały, nie znamy okoliczności. Może do tych sandałów założono skąpą spódniczkę lub megadekolt, a dyrektor chciał być taktowny?
abilidian pisze:a wyzywający strój już tak.
I wierz mi, że to w sumie jedyny problem. Nie trampki do marynarki.
abilidian pisze:że nie dotrzymałem słowa i Ci odpisuję, ale dopiero pod koniec mojego postu zauważyłem, że Ciebie zablokowałem (jak czytałem Twoją wiadomość to nie byłem zalogowany). Odpisywać już nie mam zamiaru, bo widzę że cały czas piejesz do mnie, więc chyba Cię dotknęły poprzednie posty.
Ja nie piję, tylko z ludźmi rozmawiam.

Nie zareagowałem an Twój post z jakichś niecnych powodów, po prostu wyrazić chciałem swoje zdanie.
Jeszcze mi się nie zdarzyło, by jakikolwiek post mnie dotknął.
Co do Twoich...to nie mam pojęcia o czym mówisz, jeśli była jakaś ostrzejsza wymiana zdań, to trudno, nieraz tak bywa. Jednak powiem szczerze, że nie potrafię skojarzyć o co biega.
Jeśli jednak, choćby z niezrozumiałych dla mnie powodów, czujesz potrzebę nie odpisywania, to rozumiem, OK.
Pogody ducha nie tracę nawet w najbardziej pochmurne dni, ale za życzenia dziękuję i tego samego życzę:)