Wybory

[pocachontas]

W programach publicystycznych przewijają się tylko główni kandydaci. Forma debaty zorganizowanej przez TVP też pozostawia wiele do życzenia, ale dobrze, że w ogóle się odbyła. Co do wykupienia spotów - nie wszystkich na nie stać.

Nie chodzi mi o idealnego kandydata - wtedy musiałabym sama kandydować Niestety z tych, co kandydują każdy mówi co by chciał i ile by dał, ale jak to zrobi i skąd weźmie to już nie. Irytuje mnie to strasznie, bo naobiecywać łatwo,

[haLayla]

pocachontas, ja akurat się cieszę, że w telewizorni nie ma wszystkich kandydatów. Mniej bełkotu.

[kolin]

o by nie myśleć o pozostałych, szczególnie tych z końca sondaży, to jednak jako wyborca chciałabym o każdym się dowiedzieć jakie ma poglądy, media tego nie zapewniają.

http://www.youtube.com/watch?v=4Tkn7j9cH_c

Co do natomiast prezentacji swojego programu - każdy ma równy dostęp.

http://www.rp.pl/artykul/488450.html

[vuem]

Dostęp, czyli możliwość przedstawienia swojego programu mają wszyscy na mój gust.

To, że TV taka, czy inna pokazuje kogoś częściej, można by założyć, że tak się dzieje, bo to jest news chętniej oglądany.

Gdyby Korwin na ten przykład jeździł na wiece pijany w stroju góralskim, to zapewne zawładnął by niejedna telewizją

Poza tym statystyki dotyczą kandydata i jego kolegów partyjnych. Trudno by tak nie było, skoro PO tworzy koalicje rządową, a sam kandydat jest p.o. Prezydenta RP.

Czy relację z ogłoszenia przez niego jakiejś decyzji (jako p.o.Prezydenta RP) mamy traktować jako kampanię wyborczą?

Jeśli tak, to ciągłe pokazywanie Jarosława Kaczyńskiego podczas dni żałoby należałoby też potraktować jako darmowa reklamę jego osoby i jego ugrupowania, bo koledzy oczywiście wspierali go w tych trudnych chwilach...

[maniakos]

Gdyby media w kwietniu podały że największe szanse ma Kaczyński i Lepper to jaki myślicie, kto prowadziłby w rankingach?

[kolin]

dlatego jestem zagorzałym przeciwnikiem sondaży przedwyborczych. JUż od wielu osób słyszałem, że "zagłosowałbym na X czy Y, ale to by był stracony głos, bo liczy się tylko dwóch kandydatów"

[maniakos]

Stracony głos jest tylko w dwóch wypadkach:

1) Złe wypełnienie karty do głosowania co skutkuje głosem nieważnym.
2) Nie wzięcie udziału w głosowaniu.

Co do punku numer 2 to nie dziwię się, że frekwencja nie powala na kolana. Miało być tak pięknie po 1989 roku a wyszło jak zawsze, a w zasadzie gorzej.

[vuem]

Gdyby media w kwietniu podały że największe szanse ma Kaczyński i Lepper to jaki myślicie, kto prowadziłby w rankingach?

A dlaczego miałyby tak podać?

Czy sondaże nie pokazują prawdziwych preferencji danej grupy badanych?

Zlikwidujmy sondaże, a podniesie się lament, że ich nie ma

[kolin]

Zlikwidujmy sondaże, a podniesie się lament, że ich nie ma

Podnieś głos to podniesie banda przygłupów bo im nikt nie powie na kogo mają głosować

[pocachontas]

pocachontas, ja akurat się cieszę, że w telewizorni nie ma wszystkich kandydatów. Mniej bełkotu.

zgadzam się z Tobą, że niewielu kandydatów ma coś mądrego do powiedzenia, jednak ja jako wyborca lubię wiedzieć kto statrtuje i jakie ma poglądy (nawet jeżeli się z nimi nie zgadzam lub kandydat nie ma nic mądrego do powiedzenia); nie chcę, aby mój wybór ograniczano do 2-3 kandydatów, a tak się dzieje

[pocachontas]

Gdyby media w kwietniu podały że największe szanse ma Kaczyński i Lepper to jaki myślicie, kto prowadziłby w rankingach?

A dlaczego miałyby tak podać?

Czy sondaże nie pokazują prawdziwych preferencji danej grupy badanych?

Zlikwidujmy sondaże, a podniesie się lament, że ich nie ma

mniej więcej pokazują preferencje, ale jeżeli któryś z kandydatów (albo 2-3) zdecydowanie prowadzi, to wielu niezdecydowanych skłania się ku niemu zgodnie z zasadą przyłączania się do zwycięzców

poza tym media potrafią skutecznie kształtować nasze gusta, wpływać na nasze preferencje (wiele osób nie wkłada wysiłku, żeby zapoznać się z propozycjami kandydatów, a jeżeli oglądają jedynie programy informacyjne, to nie mają szansy poznać wszystkich startujących w wyborach)

zgadzam się, że media mówią o tym, co przyciągnie widzów, ale jednak media publiczne powinny być ponad to - przynajmniej dopóki nazywają się publicznymi i są utrzymywane z pieniędzy podatników

[vuem]

Jestem skłonny się zgodzić, że publiczna telewizja ograniczyć się mogłaby do umożliwienia prezentacji swojego programu każdemu kandydatowi - np wg zasady dla każdego tyle a tyle minut tygodniowo. Poza tym mogłaby (równie sprawiedliwie) zorganizować debaty dla wszystkich kandydatów.

No ale to już jest raczej kwestia tego, że telewizja publiczna jest w dużej mierze komercyjną i też walczy o widza.


Jednak ta sama telewizja miałby tak, czy siak obowiązek informować o tym, co poczyna administracja państwowa, a więc i tak byłoby larum, że kandydat z partii rządzącej ma więcej możliwości pokazania się w tym medium.

Co do ludzi, którzy nie kwapią się do analizowania programów i działań osobiście, to rzecz normalna.

Nie można oczekiwać, że każdy obywatel interesuje się polityką, czy sprawami społecznymi w wystarczającym stopniu, by samodzielnie opinię sobie wyrobić. A i ci zainteresowani może nie śledzą bieżących wydarzeń uważnie.

Więc korzystają z publicystyki, sondaży...zapewne są i ludzie, których decyzje kształtuje rodzina, czy znajomi.

[pocachontas]

Niestety ale jestem idealistką (jeszcze wciąż) i staram się ktywizować znajomych i rodzinę, żeby się interesowali, poszli na wybory (nie na kogo mają głosować - chyba, że pytają ), Róznie wychodzi, ale w dużej mierze pozytywnie. Taka moja mała praca u podstaw.

[vuem]

I tak trzymaj ...tylko nie licz, że zmienisz ten świat...najwyżej niektórych ludzi

[haLayla]

Dzisiaj w telewizorni na, kanale drugim leciały spoty w rządku. Ja zdążyłem akurat na Mikkego, Ziętka i Leppera.