iTulka pisze:Na razie jednak sposób postępowania nauczyciela przedstawiony przez Ciebie jest dla mnie nie do przyjęcia.
iTulka pisze:Mam tylko nadzieję, że mogę liczyć na Waszą fachową pomoc, jeśli sama znajdę się w takiej absurdalnej sytuacji.
No, ale Ty przecież odrzucasz naszą pomoc, nie przyjmujesz rozsądnych (i prawnych!) argumentów, a ulegasz głupocie.

iTulka pisze:poszła do dyrekcji ze skargą, że ta nie chce jej wydać sprawdzianu, a jedynie pokazała jej go w klasie. Nauczycielka musiała przeprosić nie za to, że nie wydała sprawdzianu, tylko za to, że nie poinformowała tej matki o możliwości wypożyczenia sprawdzianu na pisemną prośbę.
Bo cóż to za głupota zatrzymywać (zwłaszcza przed rodzicem) sprawdziany?! Pewnie znów Wam ktoś nagadał, że to "dokumentacja szkolna" i musi, po prostu musi, być przechowywana w szkole. Na wypadek, gdyby rodzic zażądał.

No więc, jak rodzic zażąda, to nadal wydać nie można, bo (tak myślę) może jeszcze raz zażądać.

iTulka pisze:Nauczycielka musiała przeprosić nie za to, że nie wydała sprawdzianu, tylko za to, że nie poinformowała tej matki o możliwości wypożyczenia sprawdzianu na pisemną prośbę.
Wypożyczenia sprawdzianu na pisemną prośbę...

Jeszcze może trzeba u Was napisać podanie i dołączyć zdjęcie i ksero dowodu osobistego z poświadczeniem notariusza

, by zobaczyć sprawdzian dziecka.
iTulka pisze:Przy okazji również zmuszona była do zmiany oceny, bo nie była zgodna o jakieś tam ułamki procent ze skalą procentową przyjętą w statucie.
No widzisz. I choć sama przyznajesz, że statuty są często niezgodne z prawem, to i tak będziesz robić tak, jak w tym nieprawnym statucie jest, a logicznych (i prawnych!) argumentów nie posłuchasz, choćbyśmy i kolejnych pięć stron zapisali...
A art. 56 ustawy o statutach szkolnych mówi, że nie wolno umieszczać w statutach szkół jakichkolwiek progów procentowych do stosowania przez nauczycieli.
Czy taki argument Ci wystarczy?

iTulka pisze:Moim zdaniem całe te przeprosiny były uwłaczające i pokazały, że rodzice mogą nami pomiatać jak chcą.
I będą! Dopóki nie przestaniecie się bać własnego cienia i na wszelki wypadek, ze wzmożoną asekuracją, nie będziecie zbierać na wszystko podkładek. I dopóki nie zaczniecie słuchać własnego rozumu.