ile swobody i inicjatywy nalezy do nauczyciela (stazysty)

miejsce dla rozpoczynających pracę (można się radzić, żalić, chwalić, dzielić doświadczeniami)

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

maniakos
Posty: 122
Rejestracja: 2008-05-04, 10:49
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: ile swobody i inicjatywy nalezy do nauczyciela (stazysty

Postautor: maniakos » 2010-08-26, 12:12

aniabra pisze:Czy mozna zalecic uczniom kupno jakiegos podrecznika dodatkowego itd


Nie wierzę w to co przeczytałem. :shock: Kupisz za własne pieniądze te podręczniki? Rodziców bardzo często nie stać na czynsz, a Ty chcesz ich obciążać dodatkowymi książkami :shock: . Podczas moich zajęć nie stawiam ocen niedostatecznych za brak książki, bo wiem jakie to jest obciążenie dla rodziców, a Ty chcesz dodatkowe (zapewne nie tanie) książki....

aniabra pisze:Czyli nie moge nic zmieniac, ani kazac kupic...:( W ogole mi sie ten podrecznik nie podoba, no ale trudno.


Mnie też się wiele rzeczy nie podoba w szkole....

aniabra pisze:Moge co najwyzej kserowac....no tak, ale w szkole chyba sie baaardzo duzo nie kseruje, ksiazki calej nie ebde przeciez kserowac:(


Książkę należy kupić za własne pieniądze (tak jak to muszą zrobić rodzice uczniów), a nie żerować na szkolnym sprzęcie.

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: ile swobody i inicjatywy nalezy do nauczyciela (stazysty)

Postautor: vuem » 2010-08-26, 14:25

maniakos pisze:Nie wierzę w to co przeczytałem


Maniakosie, nie wierzę, że nie wierzysz, że można zadawać takie pytania. :wink:

Dziewczyna chce poznać opinię. Twoja jest kategoryczna. Żadnych podręczników dodatkowych, żadnego wydania choćby złotówki.
Ja powiem, że można próbować. Problem polega na tym, że ona zaczyna pracę, a szkoła ogłosiła listę podręczników na tyle wcześnie, że wybór był poza jej wpływem.
Więc spokojnie.

maniakos pisze:Podczas moich zajęć nie stawiam ocen niedostatecznych za brak książki, bo wiem jakie to jest obciążenie dla rodziców


Czyli Twoi uczniowie nie muszą posiadać podręczników? W jaki sposób realizują powtórki w domu, prace domowe, jak przygotowują się do sprawdzianów?

maniakos pisze:aniabra napisał/a:

Czyli nie moge nic zmieniac, ani kazac kupic...:( W ogole mi sie ten podrecznik nie podoba, no ale trudno.


Mnie też się wiele rzeczy nie podoba w szkole....


Nie dodałeś "ale trudno", więc czy w przeciwieństwie do aniabry nie możesz z pewnymi rzeczami pogodzić? :wink:

maniakos pisze:Książkę należy kupić za własne pieniądze (tak jak to muszą zrobić rodzice uczniów), a nie żerować na szkolnym sprzęcie.


Od kiedy to korzystanie ze szkolnego sprzętu w "produkcji" materiałów używanych podczas zajęć jest żerowaniem?

Czy korzystasz z jakichkolwiek materiałów poza tą zapewne jedna książką, którą masz w użyciu? :wink:
A jeśli tak, to w jaki sposób używasz materiałów dodatkowych? Chyba nie "zalecasz" kupowania dodatkowych zestawów ćwiczeń, książek nauczyciela itd? Może by nie kserować opowiadasz lub rysujesz na tablicy? :wink:

Awatar użytkownika
iTulka
Posty: 385
Rejestracja: 2010-05-17, 00:17
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Zajęcia zintegrowane
Lokalizacja: śląskie

Re: ile swobody i inicjatywy nalezy do nauczyciela (stazysty)

Postautor: iTulka » 2010-08-26, 18:44

vuem pisze:Może by nie kserować opowiadasz lub rysujesz na tablicy?

vuem, sugerujesz, że kolega mógłby żerować na kredzie szkolnej? :mrgreen:

Awatar użytkownika
malgala
Posty: 8170
Rejestracja: 2007-07-30, 18:50
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: łódzkie

Re: ile swobody i inicjatywy nalezy do nauczyciela (stazysty)

Postautor: malgala » 2010-08-26, 19:01

iTulka pisze:vuem, sugerujesz, że kolega mógłby żerować na kredzie szkolnej? :mrgreen:

A tablica też się przy tym zużywa :P

aniabra
Posty: 174
Rejestracja: 2010-05-29, 08:13
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: pomorskie

Re: ile swobody i inicjatywy nalezy do nauczyciela (stazysty)

Postautor: aniabra » 2010-08-26, 19:14

Cześć to znowu ja.
Wiem, że moje pytania mogą wydać sie głupie i oczywiste ale mam nadzieje że mnie zrozumiecie.
Więc słuchając i czytając różne wypowiedzi spotykam sie z licznymi nazwami różnych dokumentów, materiałów z którymi powinnam sie zapoznać albo je stworzyć. Mam problem z tym, bo ....nie wiem co jest co, co jest do czego, co z tym zrobić, gdzie to znaleźć, czy to jest ważne. Aż mi wstyd, że mam byc nauczycielem a nie wiem nic. Więc o co chodzi z....
1)plany wynikowe
2)podstawa programowa (ten dokument znalzlam w internecie, nie wiem czy to aktualny czy wszedzie taki sam, ale rozumiem ze to takie ogolne informacje co jest celem nauki dla ucznia, co powinien osiagnac)
3) ramowy plan nauczania
4) program nauczania
5)przedmiotowy system nauczania
6)plan pracy na caly rok

czy każda z tych rzeczy to co innego, czy jedno wynika z drugiego, co jest dla mnie wazne a co nie, czym powinnam sie zainteresować!

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: ile swobody i inicjatywy nalezy do nauczyciela (stazysty)

Postautor: vuem » 2010-08-26, 19:43

aniabra pisze:1)plany wynikowe
2)podstawa programowa (ten dokument znalzlam w internecie, nie wiem czy to aktualny czy wszedzie taki sam, ale rozumiem ze to takie ogolne informacje co jest celem nauki dla ucznia, co powinien osiagnac)
3) ramowy plan nauczania
4) program nauczania
5)przedmiotowy system nauczania
6)plan pracy na caly rok


O Chryste, gdzieś Ty dziewczyno sie zatrudniła? To karzą Ci produkować tyle powielających się dokumentów?

Podstawa programowa to bardzo ogólny zarys tego, co należy w danym przedmiosie zrealizować w całym cyklu nauczania.

Plan wynikowy opisuje jakie umiejętności i jaką wiedze będą Twoi uczniowie posiadac po zakończeniu danego roku pracy, czy cyklu nauczania.

Program nauczania i przedmiotowy program nauczania to dla mnie jedno, a ramowy pewnie oznacza w zarysach :mrgreen:

Plan pracy może obejmować nie tylko działania dydaktyczne, ale tez wychowawcze, więc dotyczy Twojej całej działalności w szkole, nie tylko pracy z dana klasą/grupą.

Pisze to z pewna niepewnością, bo już dośc dawno odzwyczaiłem sie od tej rozbuchanej papierologii mając szczęście pracować ... dla normalnego dyrektora :wink:

aniabra
Posty: 174
Rejestracja: 2010-05-29, 08:13
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: pomorskie

Re: ile swobody i inicjatywy nalezy do nauczyciela (stazysty)

Postautor: aniabra » 2010-08-26, 19:50

Kurcze, no to przecież to wszystko to jest jedno i to samo, tylko w róznych konfiguracjach i pod różnymi nazwami

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: ile swobody i inicjatywy nalezy do nauczyciela (stazysty)

Postautor: vuem » 2010-08-26, 19:57

No nie to samo, bo trafia zapewne do różnych segregatorów w sekretariacie :mrgreen:

aniabra
Posty: 174
Rejestracja: 2010-05-29, 08:13
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: pomorskie

Re: ile swobody i inicjatywy nalezy do nauczyciela (stazysty)

Postautor: aniabra » 2010-08-26, 20:02

Czy istnieje w ogóle taka szansa że będe miała szansę zapoznać sie z tym wszystkim przed PIERWSZą lekcją z uczniami.
Przyjdę do nich za tydzień i wypadaloby żebym powiedziała coś o wymaganiach, jak i za co będe ich oceniać.
Co ja mam im powiedzieć?
Mam to sama wymyślic czy jak:|

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: ile swobody i inicjatywy nalezy do nauczyciela (stazysty)

Postautor: vuem » 2010-08-26, 20:20

No dokładnie.

To licealiści jesli dobrze pamiętam? Zrób test po każdym module, obiecaj każdemu jedną rozmowę na ocenę + kartkówki.
Testy po każdym module będa dotyczyć użycia słownictwa, znajomości struktur gramatycznych, umiejętności rozumienia tekstu czytanego i tworzenia wypowiedzi pisemnej. Co do listeningów, to zależy od liczebności grupy i warunków lokalowych - jeśli grupa jest duża, to w trochę trudno uniknąć ściągania lub trzeba przygotowywać dwie wersje pytań do tego samego nagrania - w gotowcach jest jedna.
Nie zarzekaj się, że takie testy będą serwowane w całości, może zechcesz podzielić je na 2 części.
Aktywność jest w ich interesie, wielu z nich już to rozumie, ale możesz obiecać, że ich praca podczas zajęć będzie mieć wpływ na ocenę szczególnie w przypadku tych, których ocena będzie "niepewna" - np. 3,5 może dać od razu 4, gdy człek aktywnie w zajęciach bierze udział.

Generalnie jesteś wymagająca, bo zależy Ci na ich sukcesie, czyli dobrym wyniku matury, prawo do nieprzygotowania maja zapisane w WSO, choć sprawdź dobrze, może maturzyści to prawo maja ograniczone.

Z jakiego podręcznika będziesz korzystać?

aniabra
Posty: 174
Rejestracja: 2010-05-29, 08:13
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: pomorskie

Re: ile swobody i inicjatywy nalezy do nauczyciela (stazysty)

Postautor: aniabra » 2010-08-26, 20:35

Oczywiście nikt oficjalnie mnie nie poinformował o podręcznikach jak zresztą o całej reszcie, ale z tego co zdązyłam sie zorientować maturzyści mają repetytorium oxfordu matura excellence, a klasy nizsze podręcznik matura solutions.

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: ile swobody i inicjatywy nalezy do nauczyciela (stazysty)

Postautor: vuem » 2010-08-26, 20:47

Skontaktuj się z przedstawicielem wydawnictwa. Poproś o login i hasło do ich strony, gotowe testy i materiały do ćwiczenia zestawów maturalnych tam znajdziesz + jakieś materiały dodatkowe.
Samo repetytorium składa sie z części do podstawy i rozszerzenia, ale jest też dodatek do repetytorium typowo dla rozszerzenia.
Materiału do pracy Ci nie zabraknie.

Repetytorium się sprawdza, dobry wybór. Choć używam też masy materiałów dodatkowych.

Maturę Solutions tez uważam za dobry podręcznik, dobrze sie z nim pracuje. Wśród gotowców znajdziesz kartkówki, klasówki unitowe i testy typu progress (obejmują ok. 3 unitów).

Można ściągnąć w wersji pdf lub word, więc łatwo modyfikować do własnych specyficznych potrzeb.

maniakos
Posty: 122
Rejestracja: 2008-05-04, 10:49
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: ile swobody i inicjatywy nalezy do nauczyciela (stazysty)

Postautor: maniakos » 2010-08-28, 08:29

Korzystam w wyświetlacza jeżeli jest techniczna możliwość. Wyznaję zasadę, że to ja mam przygotować lekcję. Oczywiście uczniowie książki posiadają. Jednak daleki jestem od tego aby świrować z dodatkowymi książkami. Jeżeli wpadłbym na taki pomysł to próbowałbym postarać się o sfinansowanie takiego pomysłu przez zakład pracy (uczę przedmiotów samochodowych).

Koleżanka dopiero zaczyna. Dlatego tym bardziej trzeba ją uświadomić, że nie tedy droga.

P.S. Czasem na własny koszt kseruję jakieś schematy (przeważnie wychodzi 5 - 10 schematów na kartce formatu A4) i nakazuję wkleić do zeszytu.

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: ile swobody i inicjatywy nalezy do nauczyciela (stazysty)

Postautor: vuem » 2010-08-28, 08:44

maniakos pisze:Dlatego tym bardziej trzeba ją uświadomić, że nie tedy droga.


A może dla niej właśnie tędy. Może pracować będzie w szkole, w której dla rodziców wydanie dodatkowych i 200 złotych nie jest problemem.

Może zamiast kategorycznego uświadamiania lepiej zasugerować :wink:


maniakos pisze:na własny koszt


A niby to czemu na własny koszt? Szkoła kserokopiarki nawet nie ma? Może ma drukarkę, to możesz skany drukować?

Awatar użytkownika
iTulka
Posty: 385
Rejestracja: 2010-05-17, 00:17
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Zajęcia zintegrowane
Lokalizacja: śląskie

Re: ile swobody i inicjatywy nalezy do nauczyciela (stazysty)

Postautor: iTulka » 2010-08-28, 11:29

maniakos pisze:P.S. Czasem na własny koszt kseruję jakieś schematy (przeważnie wychodzi 5 - 10 schematów na kartce formatu A4) i nakazuję wkleić do zeszytu.

Nauczyciel ma przygotować lekcję, ale zakład pracy chyba powinien wychodzić na przeciw nauczycielowi, a nie go pogrążać. Ja codziennie rozdaję dzieciom jakieś kserówki, nawet po kilka na głowę, nie wyobrażam sobie kserowania z własnej kieszeni, no chyba, że kosztem drugiego śniadania :| I tak sporo wydaję każdego miesiąca na różne pomoce. Część drukuję w domu, ale rodzice sami zaproponowali, że będą mi zwracać pieniądze za tusz i papier... Kurczę, przecież nie robimy tego dla siebie... I tak szkoły nie zapewniają nam odpowiedniej ilości pomocy dydaktycznych, więc nie róbmy sobie "pod górkę".


Wróć do „Nauczyciel stażysta”