Czterolatki w szkolnej zerówce

[ewapioro]

Witam.
Uczę dzieci w zerówce przy Zespole Szkół (podstawówka i gimnazjum). Jako że mamy dużo zgłoszonych pięciolatków, będą dwa oddziały - sześciolatki i pięciolatki.
Dowiedziałam się, że kilkoro rodziców chce przyprowadzać do pięciolatków dzieci czteroletnie a nawet trzyletnie (najmłodsze nie skończyło jeszcze trzech!). Taka sytuacja ma trwac do optwarcia przedszkola (około 3-4 miesiace).Czy moge odmówić przyjęcia ich do oddziału? Czy dyrektor może kazać mi je przyjąć? Jak sie nimi opiekować gdy po korytarzu biegają gimnazjaliści (wspólny korytarz, łazienki, świetlica, stołówka)?
Dzięki za odpowiedź.

[ewapioro]

Szkoda, że nikt się nie wypowiedział...
Cóż mam robić?
Kto będzie odpowiedzialny za maluchy?
Czy prosić dyrekcję o polecenie służbowe na piśmie? Czy to w razie jakiegokolwiek złego zdarzenia pomoże mi w czymś?
HELP!!!

[motylek8]

Myślę, że nikt się nie wypowiedział, bo pewnie nie spotkał się z tą sytuacją. A jak się odnosi do wieku regulamin zerówki? Tam chyba powinien być podany wiek dzieci, które mogą być przyjęte.

[vuem]

Zupełnie nie rozumiem na jakiej zasadzie 3,4,5-latki trafiają do klasy zerowej szkoły podstawowej. Ktoś mnie oświeci?

Oddział przedszkolny prowadzony przez szkołę, czy wszyscy realizują program klasy zerowej na podstawie pozytywnej opinii właściwej poradni, by obowiązek szkolny realizować wcześniej i do klasy 1-wszej pójść przed osiągnięciem określonego wieku?

[malgala]

Zupełnie nie rozumiem na jakiej zasadzie 3,4,5-latki trafiają do klasy zerowej szkoły podstawowej. Ktoś mnie oświeci?

Teraz nie ma pojęcia zerówka. Funkcjonuje określenie oddział przedszkolny, nawet gdy jest on w szkole.
Jak sama nazwa wskazuje, przeznaczony jest dla dzieci w wieku przedszkolnym. W takim razie mogą do niego uczęszczać wszystkie dzieci w tym wieku. Jedyną przeszkodą w przyjęciu dziecka jest tylko przekroczenie liczebności grupy (25 dzieci, o ile dobrze pamiętam).
Mamy mądrych, odpowiednio przygotowanych nauczycieli i oni sobie doskonale z taką mieszaną grupą poradzą, realizując jednocześnie z częścią dzieci program rocznego przygotowania przedszkolnego

ewapioro, jedynym skutecznym sposobem obrony przed taką sytuacją jest sprawdzenie, jak tę kwestię reguluje wasz statut.
U nas jest zapis dotyczących przyjmowania obowiązkowo wszystkich dzieci sześcioletnich i chętnych pięciolatków, o ile są wolne miejsca. Nie ma tam mowy o czterolatkach i młodszych, więc te mogą korzystać jedynie z innych form opieki przedszkolnej (mamy dla tych dzieci punkt przedszkolny czynny 3 razy w tygodniu).
Jak sześciolatki będą obowiązkowo rozpoczynały naukę w szkole, próg wiekowy się zmieni.

[vuem]

Dziękuję Malgalo za oświecenie. Zawodowo nie mam kontaktu z takimi szkrabami, a moje...przerosły już matkę...

[ewapioro]

Dzięki za wszystkie posty.
Dzisiaj była rada i sprawa wygląda tak: Organ prowadzący zadzwonił do dyrekcji i "rozkazał" przyjąc dzieciaki i już, brak mertorycznej dyskusji. Dyrekcja dała mi liste dzieci, które mam wpisac do dziennika ( a więc wszystko oficjalnie, choc w statucie nie ma ani słówka o wieku dzieci w oodziale przedszkolnym, zawsze były to sześciolatki + kilkoro pięciolatków). Dzieciaczki będą ubezpieczone, a ja "kryta" w razie nieszczęścia. A maluszkami w grupie sobie poradzę Nie takie się rzeczy robiło!
Dzięki i pozdrawiam