Witam!
Jestem początkującym nauczycielem. W ubiegłym roku pracowałam na zastępstwo przez II semestr, a w tym roku dostałam już umowę na rok w tej samej szkole. Pracuję w szkole podstawowej na wsi. Wiadomo początki każdej pracy są trudne ale ostatnio doszłam do wniosku, że mam naprawdę poważny problem z jedną klasą. Dzieciaki w tej klasie są dziwne....i to prawie wszystkie, mam wrażenie, że między nami stoi mur, nie potrafię do nich dotrzeć, nie potrafię się z nimi porozumieć...mam wrażenie, że nie rozumieją nawet moich poleceń, bywa tak, że jak zadam pracę domową to wypisują jakieś bzdury(mimo ze ćwiczenie było robione wg określonego schematu)-oczywiście jest chyba 4 osoby w tej klasie, które wiedzą o co chodzi na lekcji i z pracą domową nie mają większych problemów. Nie wiem już sama co mogę z tym zrobić...Jest to czwarta klasa dlatego na początku myślałam, że może ciężko jest im się przestawić(bo jednak w klasach 1-3 uczniowie traktowani są inaczej), ale w ubiegłym roku też miałam z nimi do czynienia i też bardzo ciężko mi się z nimi pracowało. poprzednia nauczycielka również nie miała dobrego zdania o tej klasie:(
jest to jedyna klasa na 6 z którą nie potrafię się dogadać....
może ktos bardziej doświadczony podpowie mi, co mam zrobić w takiej sytuacji...
Pozdrawiam.