Arogancja i chamstwo dzieci i młodzieży wobec nauczycieli

[vuem]

Dzieci nie były lane przez tysiące lat i nagle zaprzestano tej metody

Poza tym przez wieki wierzono, że ziemia jest płaska, a jakoś nikt nie neguje, że jest inaczej. Tak więc argument niezbyt dobry.

[mr_pl]

@vuem - tak argument jak i kontrargument jest słaby. Bowiem nagła zmiana czegoś, co funkcjonowało od lat, nie zawsze wychodzi na dobre. Nie ma złotego środka.

Tak czy inaczej - nie ma większego odstraszacza niż solidne lanie dupska. Tyczy się zarówno dzieci jak i dorosłych.
Mandatów mało kto się boi. Nie odstraszają.
Jakby kto solidny łomot dostawał za wykroczenia, to by przestał je popełniać.

To chyba takie prawo natury jest - działa tak na ludzi jak i na zwierzęta. Żadna cywilizacja nie jest w stanie wykorzenić tych praw, choćby nie wiem jak się starała.

[vuem]

Bowiem nagła zmiana czegoś, co funkcjonowało od lat, nie zawsze wychodzi na dobre.

Nie zrozumiałeś tego, co napisałem. Ja właśnie twierdzę, że nieprawda jest, że lanie dzieci było powszechne przez tysiąclecia, a nagle tę metodę porzucono.

Tak czy inaczej - nie ma większego odstraszacza niż solidne lanie dupska. Tyczy się zarówno dzieci jak i dorosłych.
Mandatów mało kto się boi. Nie odstraszają.
Jakby kto solidny łomot dostawał za wykroczenia, to by przestał je popełniać.

Sorry, ale z takimi opiniami nie chce mi się dyskutować.

Ktoś Cię krzywdził w dzieciństwie? na własne dzieci już pas szykujesz?
Wydoroślej wreszcie.

[mr_pl]

Znowu cytujemy wybiórczo?

Chcesz zaprzeczyć prawom natury? Chcesz udowodnić, że bicie nigdy nikogo nie odstraszyło? Że ból nie kształtuje odruchów?

Dotknięcie gorącego żelazka parzy nas, więc uciekamy z ręką. Następnym razem go nie dotkniemy. Wiemy, że zaboli, więc nie dotykamy.
Zaneguj to.

Nigdy nie uderzyłem i nie widzę potrzeby uderzać dzieci. Nie zdarza mi się też krzyczeć i wrzeszczeć na dzieci. Mam inne metody. Ty oczywiście jak zawsze wiesz lepiej. Ty już pewnie nawet filmy masz gotowe jak maltretuję niemowlaki.

Nóż się w kieszeni po prostu otwiera jak się czyta bzdury typu "bicie w niczym nie pomoże", "dopalacze to śmierć", "marihuana powoduje ciężkie uzależnienie i prowadzi do śmierci"
Nigdy nie napisałem i miejmy nadzieję, że nie napiszę, że to są dobre metody wychowawcze. Stwierdziłem fakt, któremu Ty próbujesz zaprzeczyć. I z taką obłudą zawsze i wszędzie walczę.

[emms]

Mam problem z uczniem szkoły średniej. Problem ten przedstawia się w następujący sposób. Otóż, ów uczeń próbuje zwracać się do mnie per "ty", ale robi to w tak perfidny sposób, jakby zwracał się do kolegów, a słowa tyczą się mnie, następnie do mnie mówi praktycznie to samo lecz już per "pan". Przy innych klasach próbuje w ten sposób pokazać swój brak szacunku do mnie.

Jak w takiej sytuacji reagować? Czy może właśnie nie reagować. A gdy nie będę reagował to może urosnąć do rangi dużego problemu.

Ale gdy zareaguję, to może uznać, że mnie to rusza i przejmuję się tym i nie jako przystaję na ton jakim próbuje się zwracać.

Proszę o opinie i porady.

[haLayla]

Myślę, że bite za błahostki dziecko w pewnym momencie będzie miało pewien szczyt i coś w nim pęknie. A potem w najlepszym wypadku założy jakąś sektę, w ramach której popełni zbiorowe samobójstwo. W najgorszym, będzie molestował dzieci albo coś podobnego.

[konrad86]

konrad86 - skoro działała przez kilka tysięcy lat, to dlaczego nagle miałaby przestać?

Może i działało przez wieki, jednak czy trzeba dzisiaj posiłkować się takimi metodami?

Zwróćmy uwagę, że dzisiaj społeczeństwo piętnuje bicie dzieci. W związku z tym, jest większe prawdopodobieństwo, iż dziecko bite może czuć się skrzywdzone… jego rodzice biją, a innych rodzice nie biją.

Kary fizyczne wywołują głównie strach, lęk, unikanie pewnych sytuacji – dla mnie krótkoterminowe działanie.
Bowiem wychowanie opera się w moim przekonaniu głównie na otwartości, zaufaniu, akceptacji.
Każdy popełnia błędy, dzieci jak i dorośli, ważne aby z nich wyciągać lekcje na przyszłość, a klimat życzliwości i zaufania najbardziej temu sprzyja.

[vuem]

Chcesz zaprzeczyć prawom natury? Chcesz udowodnić, że bicie nigdy nikogo nie odstraszyło? Że ból nie kształtuje odruchów?

Wysil umysł.

Nie przeczę, że lanie, molestowanie fizyczne i psychiczne nie może "kształtować odruchów", rzekłbym nawet że czyni to i to nieodwracalnie.

Ja pytam, czy oby na pewno uważasz, że "odruchy" dziecka, w tym własnego chcesz kształtować biciem?

[vuem]

To nie żadne flejmowanie, tylko dyskusja o metodach wychowawczych.

Nie piszę, nie pytam dlatego, że interesuje mnie dokopanie komukolwiek, tylko skoro czytam opinię, że bicie kształtuje charakter, to budzi to moje wątpliwości.

[vuem]

Mylisz się Miwuesie.

Zadaje konkretne pytania. Może Ty na nie odpowiesz?

Jakie jest twoje zdanie o tym na ile dobrym "lekarstwem na arogancje i chamstwo dzieci i młodzieży" jest lanie?
Na ile korzystne jest bicie w kształtowaniu osobowości?

[mr_pl]

Problemem jest to, że nigdzie nie napisałem o laniu jako o właściwej metodzie wychowywania. Napisałem tylko, że przynosi pożądane efekty. (Tak jak zabijanie obywateli celem zastraszenia ich w krajach dyktatorskich...)

Nigdy nie będę adwokatem bicia dzieci - chodzi tylko o nie przekłamywanie faktów, czego próbuje się dopuścić vuem.

W ramach wspólnej racji: są lepsze sposoby wychowywania niż bicie. Nigdy nie negowałem. Nigdy (daj buk) nie będę negować.

[vuem]

Napisałeś co napisałeś. Jeśli miałeś coś innego na myśli niż to co można wyczytać, wystarczy wyjaśnić ... wcześniej, miast brnąc w opowieści o skuteczności.

Nie przekłamuję faktów, tylko usiłuję zrozumieć Twoją wypowiedź i z nią polemizować...złe odebranie wypowiedzi, niezrozumienie intencji piszącego wcale nie musi leżeć po stronie czytającego...

[mr_pl]

Chyba, ze wynika ze złych intencji czytającego. To nie pierwszy, nie trzeci, ani nie piąty raz, gdy czytasz w moich tekstach zupełnie co innego niż piszę.

Dla mnie powiedzenie "ludzi się zabija" oznacza, że pewni ludzie giną. Dla Ciebie to moje nawoływanie do zabijania. Tak w skrócie wygląda pseudo-rozmowa z Tobą na jakikolwiek temat.

[vuem]

Nie, stwierdzenie, że od wieków skutecznym sposobem odstraszania jest lanie.
Powiedziałeś to w rozmowie na temat problemów wychowawczych.

Konrad zareagował na "wtłuczenie dzieciakowi" pytaniem, czy to "skuteczna metoda wychowawcza.

Ty napisałeś, że działa od tysiącleci, więc jest skuteczna.

Ja wyraziłem wątpliwość. Zapytałem, czy tłukłbyś własne dzieci.

Ty twierdzisz, że ze względu na złe intencje odczytuję Twoje słowa inaczej niż powinienem, bo tylko chciałeś przedstawić skuteczne odstraszanie obywateli w systemach totalitarnych.

Może powinieneś zastanowić się co piszesz?

Kontrolujesz to, czy z zasady uprawiasz radosną twórczość ludową?

[Yoka]

a to poczytajcie sobie artykuł i dyskusje pos na temat młodzieży w gimnazjum:

http://tygodnik.onet.pl/30,0,53708,niby ... tykul.html