Oj, coś mi się wydaje, że pogoda ma zły wpływ na forumowiczów.
Coraz więcej dąsów, obrażania się nawet (mam na myśli inne wątki), drążenia tematów, które można w dwóch, góra trzech postach załatwić.
Odnoszę wrażenie, że potrzebna nam chyba jakaś forumowa imprezka rozluźniająca.
edzia i
vuem, wiem, że świetnie wam idzie ta wymiana poglądów, ale tak zdominowaliście wątek, że pozostali przestali się już odzywać
Edziu, moja babska intuicja też się już trochę pogubiła. Sama zagoniłabym każdego lesera do roboty, ale nie odmówiłabym jednocześnie rzetelnych informacji na temat jego sytuacji i bez znaczenia byłoby dla mnie, czy ta wiedza jest mu do czegoś potrzebna, czy nie. Jeżeli wykorzysta ją właściwie i weźmie się do pracy, to bardzo dobrze. Jeżeli będzie kombinował jak dzięki niej dalej lawirować, to nie ze mną te numery. Nic nie zyska, a wiele stracić może.