Jak w tytule, wyszło na to, że jestem nieklasyfikowany z j. angielskiego (52% nieobecności - jedna lekcja/godzina), co więcej - może mi też wyjść nks z chemii, biologi lub fizyki, to przez moje spore zachorowalności, no i tu nasuwa się pytanie, co zrobić w takiej sytuacji? W sprawie j ang poszedłem zapytać się, czy jest możliwość wyrownania sobie tych niebocenosci poprez 2gi semestr i ewentualnie w czasie 2giego sem zaliczyć jakoś ten 1szy, bez konieczności pisania tego cholernego egzaminu.

Niby jest taka możłiwość, ale co z innymi przedmiotami, nie chcę pisać 50 egzaminów, mam średnią ~4.0, zależy mi na nauce i tak dalje, nie wyobrażam sobie powtarzać klasy, sporo chorowałem i tak wyszło.

Co mogę zrobić?
pozdrawiam,
Vercon