"Karciana godzina"- dodatkowa godzina z KN

[Jolly Roger]

byna1

zredaguj ten postulat i zobaczymy kto sie podpisze.

A teraz może poczytaj więcej niż tylko ostatnich kilka wpisów to zauważysz, ze pomyliłaś działy.

[vuem]

utwierdziłam się w opinii, że środowisko nauczycieli jest rozbite wewnętrznie i można nauczycielom [...]

Czy to oznacza, że są nauczyciele, którzy cieszą się z braku odpowiednich podwyżek i zwiększania pensum?
Gdzieś to wyczytała?

[Cytryn]

No Tobie Vuem się przecież to podoba:

Tak jak lekarz godzi sie na nocne dyżury, pracownik stacji benzynowej na pracę na 3 zmiany, tak i ja akceptuję fakt, że od czasu do czasu pojawiam się w szkole popołudniami, czy kilka razy do roku wybywam w teren.

Zapomniałeś tylko wspomnieć, że lekarzowi się płaci za te nocne dyżury. Nam za "nocne dyżury" na wycieczkach nikt nie płaci.

Uskarżanie się na np. konieczność poświęcania czasu uczniom "poza godzinami pracy", tj. przed 8.00 i kilka innych uznaję za żart.

Widzisz, jak Tobie się podoba p[raca za friko? Parę minutek dodatkowo z uczniami tu, parę tam, parę godzinek po południu, parę wieczorkiem- oczywiście wszystko "w ramach 4-godzinnego tygodnia pracy". Pracuj, pracuj Vuem, w końcu Twój zawód Twym powołaniem jest. Pensja za to wszystko też Ci się widocznie podoba.

I tak w ramach tego "nienormowanego czasu pracy" wcisną ci jedną karciankę, drugą, potem może i trzecią, ale cóż to dla Ciebie, dzielnego nauczyciela z powołaniem, który gotów jest na "nocny dyżur" jechać za darmo w imię dobra uczniów i "zrozumienia specyfiki swojej pracy"

[vuem]

No Tobie Vuem się przecież to podoba:

Cytrynku,

Co innego stwierdzenie, że taka sytuacja mi się podoba, a co innego pogodzenie się z istnieniem trudności i nie popadanie z tego powodu we frustrację.

Zapomniałeś tylko wspomnieć, że lekarzowi się płaci za te nocne dyżury. Nam za "nocne dyżury" na wycieczkach nikt nie płaci.

Nie zapomniałem, tylko CELOWO o tym nie pisałem.

Odnosiłem się nie do problemu wynagrodzenia tylko "elastycznych" dość godzin pracy nauczyciela (wspomniany udział w zebraniach, zapewnienie opieki podczas dyskotek) stojących w kontraście do opisywanej sytuacji urzędnika, który pracuje od-do i wraca do domu bez konieczności powracania do pracy.

Widzisz, jak Tobie się podoba p[raca za friko? Parę minutek dodatkowo z uczniami tu, parę tam, parę godzinek po południu, parę wieczorkiem- oczywiście wszystko "w ramach 4-godzinnego tygodnia pracy".

Cytryn, obowiązuje nas 40-godzinny tydzień pracy, wszyscy to wiedzą, więc nie rozumiem czemu z takim sarkazmem do tego faktu podchodzisz. Zatrudniając się w szkole trzeba zaakceptować fakt, że poza tymi 20 godzinami musimy zrobić coś więcej.

Czy dla Ciebie problemem jest poświecić trochę czasu przed swoja lekcja, w czasie przerwy, czy po lekcjach, by porozmawiać z uczniem?
Przecież wypowiedź, na która zareagowałem dotyczyła sztywnych godzin pracy, a nie darmowych nadgodzin, więc o jakich TY "paru godzinkach po południu, czy wieczorkiem" piszesz?

Pracuj, pracuj Vuem, w końcu Twój zawód Twym powołaniem jest.

Tak czuję. I wierz mi, że ten szkolny etat nie kosztuje mnie Bóg wie ile dodatkowego czasu.
Poświęcałem go gdy OP za to nie płacił, poświęcam i teraz, gdy na dodatki (relatywnie do sytuacji w szkolnictwie) narzekać nie mogę.

Pensja za to wszystko też Ci się widocznie podoba.

Gdyby była wystarczająca moja aktywność zawodowa ograniczałaby się do nauczania w szkole, a ja bym miał mnóstwo czasu wolnego. Rzeczywistość jest jednak inna.
To, że ja zaakceptowałem nie oznacza, że uważam taka sytuację za dobrą. Czy jest to możliwe byś zrozumiała co piszę, również i to, że jest sporo rzeczy, które uważam w szkole za złe, a jednocześnie nie zgadzam się z niektórymi osobami narzekającymi na nie?

I tak w ramach tego "nienormowanego czasu pracy" wcisną ci jedną karciankę, drugą, potem może i trzecią, ale cóż to dla Ciebie, dzielnego nauczyciela z powołaniem, który gotów jest na "nocny dyżur" jechać za darmo w imię dobra uczniów i "zrozumienia specyfiki swojej pracy"

Z płaczliwego tonu i chlipania przy każdej okazji przeszłaś na ironię. O niebo lepiej się to czyta...choć nadal jesteś o lata świetlne od prawdy...

[marek474]

Widzę, że Vuem po prostu dla zasady swoje musi mieć na wierzchu i to w każdym temacie, a Cytryn bardzo dobrze Ci tutaj odpowiedziała. Sam piszesz, że pracujesz nie tylko w szkole i nie poświęcasz jej za dużo czasu, w którymś wątku wyczytałem, że nie wiesz czym jest nawet ewaluacja wewnętrzna, którą każda szkoła przeprowadza i naprawdę jest co przy niej robić, zwyczajnie niektóre rzeczy robią inni za Ciebie, ciekawe czego uczysz, że chwilkę czasu tylko poświecisz na nią w domu, ale mniejsza o to. Drażnią mnie Twoje wypowiedzi, ale to przecież Twoja forumowa rola

[byna1]

Vuem, piszesz, że na dodatki w szkolnictwie narzekać nie możesz, a kilka linijek niżej zaznaczasz ,że kasy mało, więc chałturzysz na boku. Co więcej , pracujesz w szkole jak rozumiem z powołania, dajesz z siebie wszystko uczniom, środowisku i masz jeszcze mnóstwo wolnego czasu?( Twoja doba ma 32 godz.? , masz układ z diabłem, a może nie masz rodziny i obowiązków z nią związanych, a może jesteś weekendowym ojcem i mężem?)Twój wolny czas zabiera inna działalność przynosząca dochód, więc jednak coś lub kogoś zaniedbujesz( pracę w szkole lub działalność " inną") , chodzący ideale, a może idealisto. Jesteś pełen sprzeczności i lubisz wkładać kij w mrowisko. Brrrr. Może masz taki charakter lub hobbi?

[vuem]

Widzę, że Vuem po prostu dla zasady swoje musi mieć na wierzchu i to w każdym temacie

Następny psychoanalityk

zwyczajnie niektóre rzeczy robią inni za Ciebie

Nie przyszło Ci do głowy, że są takie szkoły, gdzie istnieje bardzo wyraźny podział obowiązków i nie musi być tak, że wszyscy zajmują się wszystkim?
Kiedyś to musiałem robić. "Odwalałem" durną robotę, to fakt i nadal tak robić ludziom radzę.

ciekawe czego uczysz, że chwilkę czasu tylko poświecisz na nią w domu,

To nie ma znaczenia.

Dziś i Ty Mareczku poświęcasz sporo czasu na przygotowanie lekcji, materiałów, przemyślenia co zrobić, by ta lekcja była ciekawsza, fajniejsza itd. Ja tez to dziś jeszcze robi,ę, ale z racji doświadczenia i bogactwa materiałów stworzonych/zebranych do tej pory czas ten jest minimalny.
Gdy będziesz miał za sobą te kilkanaście lat pracy będziesz tak naprawdę mógł wejść do sali z biegu i przeprowadzić praktycznie każdą lekcję.

Jeśli za te kilkanaście lat wejdziesz tu na forum i napiszesz, że do zajęć przygotowujesz się po kilka godzin dziennie, to chyba coś będzie z Tobą nie tak.

Drażnią mnie Twoje wypowiedzi, ale to przecież Twoja forumowa rola

Tak jest Zarejestrowałem się tu, by Ciebie drażnić.

Vuem, piszesz, że na dodatki w szkolnictwie narzekać nie możesz, a kilka linijek niżej zaznaczasz ,że kasy mało, więc chałturzysz na boku.

Napisałem wyraźnie Byno:

na dodatki (relatywnie do sytuacji w szkolnictwie) narzekać nie mogę.

Rozumiesz? Skoro jest to kwota wyższa niż ta, która zazwyczaj się wypłaca, to mogę powiedzieć, że dodatek jest "stosunkowo" dobry?
Poza tym popatrz na kontekst mej wypowiedzi.

a kilka linijek niżej zaznaczasz ,że kasy mało, więc chałturzysz na boku.

Po pierwsze nie chałturzę, bo to drugie zajęcie też lubię

Kasy ze szkoły byłoby mało, bo rodzina duża i żremy jak świnie. więc i potrzeby duże.

pracujesz w szkole jak rozumiem z powołania, dajesz z siebie wszystko uczniom, środowisku i masz jeszcze mnóstwo wolnego czasu?

Byno, czytaj uważnie.

Napisałem:

Gdyby była wystarczająca moja aktywność zawodowa ograniczałaby się do nauczania w szkole, a ja bym miał mnóstwo czasu wolnego.

Pomijając wykład na temat trybu warunkowego -"bym miał" oznacza, że go nie mam.

masz układ z diabłem,

a może nie masz rodziny i obowiązków z nią związanych, a może jesteś weekendowym ojcem i mężem?)

Ojojoj, jak to chętnie drodzy państwo się za analizę biorą...
Chcesz może jeszcze ankietę na temat seksu przeprowadzić?

3/4 osób tutaj jęczących zaniedbuje rodziny. Skoro pracują całymi dniami przez te zebrania, ewaluacje i analizy...

więc jednak coś lub kogoś zaniedbujesz

Wszystko ma swoją cenę.
Ty też ją kiedyś zapłacisz /płacisz lub płaciłaś.

chodzący ideale, a może idealisto.

Oczywiście, że i jedno i drugie

Jesteś pełen sprzeczności

Oj, a ja myślałem, żem prosty chłop...ale dziękuje za uświadamianie. Wszak ciekawsze na pewno jest czytanie o mojej psychice niż jakichś tam karciankach

lubisz wkładać kij w mrowisko.

Ja to nazywam konsekwentnym trzymaniem się swojej opinii i przekonań...no chyba, że uznamy, że nie powinienem się na tym forum wypowiadać, skoro moje zdanie jest odmienne od mainstreamu (czyt. jeczyduszeupodlonepogardzoneizarabiającemigroszedokładającedointerwssunakażdymkrokuamen)

[Art.3.9.UoSO]

vuem frustrat i rutyniarz - ciuś, ciuś, ciuś!
Ale o so chosi?
Czy na tym forum muszą być licytacje, kto więcej i za mniej zrobi dla polskiej oświaty?
To jest p....a walka robotnika oświatowego z systemem.
Ale dowaliłem, aż furczy.

[vuem]

Nie jaraj tego świństwa...

[Art.3.9.UoSO]

Zamierzony efekt osiągnięty. Jest wesoło.

[vuem]

Jest wesoło.

No przecież o to chodzi, matmonamaksa

[byna1]

Ktoś kiedyś śpiewał:" Chleba i igrzysk, igrzyska, igrzyska. Bawmy się zabawa jest najważniejsza.

[byna1]

" Chleba dla Niego, igrzyska dla czerni ,
wódz a za wodzem wierni"

[marek474]

http://biznes.onet.pl/5-m...31,1,news-detal

proszę, kłóćmy się dalej, a góra niech na tym korzysta, niech się cieszą ci co w dużych szkołach pracują

[marek474]

tu działający link: http://biznes.onet.pl/5-mld-zl-oszczedn ... news-detal