"Karciana godzina"- dodatkowa godzina z KN

[byna1]

Jak jest u Was liczona godzina karciana( 2 x 60 min. , czy 2 x 45 min)? Jak to będzie w przyszłości wyglądać, kiedy będą 4 karcianki, dalej interpretacja długości tych godzin będzie należeć do dyrektora?

[edzia]

Przecież o planowanych 4 godzinach od początku trąbili (co nie znaczy, że to przejdzie). Najpierw dodali 1, teraz 2 a od przyszłego roku w założeniach miały by by 4h.

Przeoczyłam coś? Jedna, a od 2010 r. dwie w gimnazjach i podstawówkach, weszły nowelizacją ustawy KN z 2009 r. O czterech tam nic nie pisze.

Zasiewacie plotki, a jednocześnie "przyzwyczajacie" nauczycieli do oswojenia się z kolejnymi karciankami, na co ministerstwo pewnie tylko czeka. Efekt tego jest taki właśnie: "Jak to będzie w przyszłości wyglądać, kiedy będą 4 karcianki". Już niektórzy przyjęli do wiadomości, że będą.

Jeśli ktoś wie na ten temat coś konkretnie, niech poda jakiś link, jakieś wiarygodne informacje, a nie tylko "że słyszał".

Jak jest u Was liczona godzina karciana( 2 x 60 min. , czy 2 x 45 min)?

Była na ten temat szczegółowa interpretacja MEN - jeśli to zajęcia dydaktyczne, to 45 minut, a jeśli opiekuńcze, to 60 minut.

[dushka]

Jak jest u Was liczona godzina karciana( 2 x 60 min. , czy 2 x 45 min)?

45 minut.

Edziu, czy ja niewyraźnie napisałam? PLANOWANYCH - a nie pewnych NIGDZIE nie napisałam, że to będzie na pewno Napisałam -

od przyszłego roku w założeniach miały by by 4h.

[edzia]

Dushko, ja z kolei, choć staram się śledzić takie sprawy, nie słyszałam nigdzie o trzeciej, czy czwartej karciance. Dopiero tu, od was. Wiem, że nie jestem żadnym wyznacznikiem aktualności, ale czy jesteś w stanie jakimś linkiem stwierdzić, że planowano trzecią, czy czwartą karciankę?

PLANOWANYCH - a nie pewnych NIGDZIE nie napisałam, że to będzie na pewno Napisałam - od przyszłego roku w założeniach miały by by 4h.

Wiem, zauważyłam to. I właśnie tymi planowanymi od początku kolejnymi karciankami byłam zdziwiona. Dlatego zapytałam, czy przeoczyłam coś? Gdzie o nich trąbili?

[dushka]

Chwila, poszukam. Ale chyba nawet na tym forum to czytałam. Z tym, że to absolutnie nie jest pewne (i mam nadzieję, że nie przejdzie).

[Cytryn]

Jeśliby przeszły, to naprawdę musielibyśmy się zjednoczyć i po prostu je...zlekceważyć. Jeśli NIKT nie będzie ich realizował, to co niby nam zrobią?

A propos- czy ktoś wie, jak skończyła się historia tego nauczyciela, który nie przeprowadził karcianych, otrzymał naganę, potem się odwołał i mówiono, że sprawa jest precedensowa i ma duże szanse na wygraną?

[benia8686]

Czy w waszych szkołach były już ankiety dotyczące godzin karcianych?

[Cytryn]

Nie. A w ogóle gdzieś takie ankiety były?

[dushka]

U nas tak, ZNP to przeprowadzało.

Edziu, jeszcze nie znalazłam Ale szukam, bo z głowy tego nie wzięłam, nie słyszałam jako plotki tylko czytałam o tym

[benia8686]

A w ogóle gdzieś takie ankiety były?

Tak, takie ankiety przeprowadzał ZNP, jak pisze o tym dushka. Z tego, co od kogoś słyszałam, zwolennicy likwidacji godzin karcianych chcą sprawdzenia jej zgodności
z prawem: podobno kodeks pracy nie przewiduje jakiejkolwiek pracy bez otrzymania wynagrodzenia - a taką jest przecież godzina karciana.

[Cytryn]

Czyli jakieś tam ankiety były....i co, wszyscy napisali, że owszem chętnie...? Skoro je wprowadzili...Albo po prostu nikt nie przejął się wynikami tej ankiety..albo została sformułowana tak, że odpowiedzi padały "jedynie słuszne"...

Zresztą, i teraz jak się krytykuje karciane to zaraz znajdą się tacy, którzy widzą plusy z ich wprowadzenia i siłą rzeczy ich wypowiedzi są argumentem dla "reformatorów", którzy to badziewie wymyślili.

Ale mam pomysł- niech sobie te karciane prowadzą tylko ci, co chcą! O, i dostaną honorowy medal( bo za karciane się nie płaci), za "służbę pełną poświecenia" i "realizowanie powołania"

[malgala]

Ale mam pomysł- niech sobie te karciane prowadzą tylko ci, co chcą! O, i dostaną honorowy medal( bo za karciane się nie płaci), za "służbę pełną poświecenia" i "realizowanie powołania"

Cytrynko, po co te złośliwości?

Czyli jakieś tam ankiety były....i co, wszyscy napisali, że owszem chętnie...? Skoro je wprowadzili...Albo po prostu nikt nie przejął się wynikami tej ankiety..albo została sformułowana tak, że odpowiedzi padały "jedynie słuszne"...

Tak, ankiety były i nie było w nich pytania czy chętnie.
Nie była też tak sformułowana, że padać mogły w niej jedynie słuszne odpowiedzi.
Przeciwnie, pytano o konieczność opracowywania programów zajęć, odpracowywania przepadających z różnych powodów, przeznaczenie ich na zajęcia opieki świetlicowej.

[Cytryn]

Przeciwnie, pytano o konieczność opracowywania programów zajęć, odpracowywania przepadających z różnych powodów, przeznaczenie ich na zajęcia opieki świetlicowej.

Czyli tak jak myślałam- tak zredagowana, że wyszło na to, że wszyscy chętnie....No przecież każdy szanujący się nauczyciel nie napisze, że nie ma konieczności opracowywania programów zajęć, odpracowywania zajęć itp...Wnioski można sobie potem ładnie sformułować:
oczywiście wszyscy nauczyciele bardzo chętnie zajmą się dziećmi po lekcjach za darmo!

Jestem zdecydowanie przeciwna "karcianym". A za pracę należy się płaca i tyle. Jeśli ktoś chce pracować za darmo dla idei, to niech pracuje. Kiedy zamawiam u stolarza szafę, to nie wyrabia jej jednego boku za darmo, tylko każe mi płacić za wszystko. Jeśli idę na kurs językowy, to nikt nie funduje mi darmowych korepetycji. Dlaczego jakoś się utarło, że nauczycielowi nie wypada odmówić pracy za darmo?
No, a jeśli ktoś ma poczucie misji, to mu się medal należy. Ale nie wszyscy są żądni medali- ja na przykład nie jestem ambitna. Chcę dobrze wykonywać swoją pracę, ale nie mam ochoty na "pełnienie z poświęceniem misji".

[vuem]

oczywiście wszyscy nauczyciele bardzo chętnie zajmą się dziećmi po lekcjach za darmo!

Cytrynku, tak. Jesteś jedyną, która nie chce tego robić.

No, a jeśli ktoś ma poczucie misji, to mu się medal należy.

Cytrynku, czy Ty w ostatnim czasie znalazłaś w szafie dziadka pudło medali, że tak ciągle je rozdajesz?

Chcę dobrze wykonywać swoją pracę, ale nie mam ochoty na "pełnienie z poświęceniem misji".

A da się ja dobrze wykonać wychodząc z założenia, że pracuję od-do, a za jakiekolwiek dodatkowe zaangażowanie w edukację, czy wychowanie moich uczniów muszę dostać najpierw wynagrodzenie, bo bez tego mam ochotę z nienawiścią kopnąć ucznia w d***, by się czasem mi na przerwie z prośba o pomoc nie przypałętał?

Rozumiem oczekiwania finansowe w naszym zawodzie, rozumiem, że każdy z nas chyba sądzi, że powinniśmy być wynagradzani lepiej, ale nie okazuj tego w taki sposób, jakbyś w d**** swoją prace miała i jedyną rzeczą jaka jest dla Ciebie ważna, to odpowiednie wynagrodzenie przy jak najmniejszych nakładach.
I ciągle próbujesz udowadniać z góry postawioną i powtarzaną tu do znudzenia tezę.

Chyba ufunduję Ci statuetkę pt. Mistrz Malkontenctwa...nawet widzę projekt...jak Ojciec Święty meteorytem tak Ty zmiażdżona tonami analiz w 8-mej godzinie posiedzenia rady zespołu do spraw zespołów dzierżąca w ręku pasek z wynagrodzeniem jak żagiel biały na wietrze powiewający swą cienizną

Twoje zdrowie

[malgala]

No przecież każdy szanujący się nauczyciel nie napisze, że nie ma konieczności opracowywania programów zajęć, odpracowywania zajęć itp...

Wyobraź sobie, że u nas nikt nie napisał, że ma obowiązek specjalny program do karcianych pisać, ani też że jest zmuszany do odpracowania ich (jeżeli są zaplanowane w stałym terminie) w przypadku gdy klasa jest na przykład na wycieczce.
Widocznie nie jesteśmy szanującymi się nauczycielami.
Były natomiast szkoły, w których na takie pytania odpowiadano twierdząco.
Nie patrz na innych przez pryzmat własnej szkoły.