dyscyplina na lekcji w gimnazjum

o tym jakie są, jak sobie z nimi radzić, jak wychowywać bez porażek

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

benia8686
Posty: 239
Rejestracja: 2010-04-17, 16:01
Kto: student
Lokalizacja: podkarpackie

Re: dyscyplina na lekcji w gimnazjum

Postautor: benia8686 » 2011-02-14, 14:50

arsandra pisze:jakiegoś złotego środa nie udało mi się znaleźć


no właśnie mnie jak do tej pory też nie. Nie wiem z czego to wynika. Może mam po prostu zbyt dużo takich uczniów, którym nie zależy. Pytałam różnych osób, jak sobie radzą. Koleżanka też pyta, robi kartkówki, tylko że jakiś lepszy efekt to przynosi. Może jest to kwestia wieku i doświadczenia (z reguły bardziej doświadczeni nauczyciele nie mają takich problemów)......

A może znajdzie się na tym forum nauczyciel, który na początku swojej pracy też miał problemy z dyscypliną i napisze jak sobie z tym poradził??

agatioszka
Posty: 39
Rejestracja: 2010-08-16, 11:06
Kto: nauczyciel
Lokalizacja: lubelskie

Re: dyscyplina na lekcji w gimnazjum

Postautor: agatioszka » 2011-02-24, 22:27

ja jestem młodą nauczycielką. mam ten sam problem co i Ty. jakos nic nie dociera do takiej jednej mojej klasy. nie mam pojecia co mam robic aby zachowywali sie jakos po "ludzku".

benia8686
Posty: 239
Rejestracja: 2010-04-17, 16:01
Kto: student
Lokalizacja: podkarpackie

Re: dyscyplina na lekcji w gimnazjum

Postautor: benia8686 » 2011-02-25, 14:57

agatioszka pisze:ja jestem młodą nauczycielką. mam ten sam problem co i Ty. jakos nic nie dociera do takiej jednej mojej klasy. nie mam pojecia co mam robic aby zachowywali sie jakos po "ludzku".


A co do tej pory robiłaś, jakie próby podejmowałaś, żeby się bardziej "po ludzku" zachowywali?

agatioszka
Posty: 39
Rejestracja: 2010-08-16, 11:06
Kto: nauczyciel
Lokalizacja: lubelskie

Re: dyscyplina na lekcji w gimnazjum

Postautor: agatioszka » 2011-02-26, 11:54

W sumie nic takiego, bo stawiam jedynki, uwagi, rozmawiam z rodzicem i wychowawcą ale to nic nie pomaga. Czasem za to że przeszkadzają pytam ich całą godzinę lub robię kartkówkę to się uspokoją na chwilę ale potem znów przeszkadzają.

agatioszka
Posty: 39
Rejestracja: 2010-08-16, 11:06
Kto: nauczyciel
Lokalizacja: lubelskie

Re: dyscyplina na lekcji w gimnazjum

Postautor: agatioszka » 2011-02-26, 12:13

hmm... konsekwencje jedynki - może nie zdać
konsekwencje uwagi - będzie miał problemy
Oczekuję od rozmowy że rodzic z nim porozmawia i przemówi mu do rozumu jak to rodzic.
Rozmowy te wyglądają tak - żale się wychowawcy na ucznia, ten mi mówi wpisz uwagę i zadzwoń do rodzica. Ok, dzwonię. Rodzic mówi że za niego przeprasza i że z nim porozmawia. Tyle. To nic nie pomaga i wcale się nie dziwie. Ja powinnam jakoś sobie wyrobić tą dyscyplinę w klasie ale jakoś nie potrafię. Muszę jakoś nie dać sobie włazić na głowę bo to nic z tego nie będzie.

katty
Posty: 431
Rejestracja: 2008-05-14, 12:53
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: mazowieckie

Re: dyscyplina na lekcji w gimnazjum

Postautor: katty » 2011-02-27, 09:04

"Karne" kartkówki są jakimś narzędziem tylko, jeśli są stosowane w naprawdę wyjątkowych okolicznościach. Ja np. mam taką zasadę, że kartkówki staram się zapowiadać przynajmniej dzień wcześniej. Moi uczniowie wiedzą o tym, że jeśli pracują właściwie na lekcji, ja ich będę rozliczać ze zdobytej wiedzy dając im czas na jej przetrawienie i przygotowanie się. Wiedzą też jednak, że brak pracy na lekcji i przeszkadzanie w jej przeprowadzeniu interpretuję jako że klasa już wymagany materiał opanowała i grozi to niezwłocznym wyegzekwowaniem wiedzy w postaci kartkówki, żebyśmy nie tracili niepotrzebnie czasu na omawianie rzeczy, które już mają w jednym palcu. Wiedzą zatem, że nie traktuję niezapowiedzianej kartkówki jako kary, zemsty czy jakiejkolwiek formy złośliwości. I zastosowanie takiej metody w moim odczuciu jest kompletną ostatecznością. Pamiętajcie, że uczeń, który przeszkadza a ma już na koncie np. pięć jedynek, kolejną jedynką się nie przejmie. Przejmie się natomiast uczeń średni, który pieczołowicie wypracowuje sobie oceny dostateczne, marzy gdzieś tam w środku o czwórce i nieplanowanie wpadnie mu jedynka. Poczuje się na pewno pokrzywdzony. Nie jest w niczyim interesie - ani nauczyciela, ani ucznia - łapanie kogokolwiek znienacka na niewiedzy.

benia8686
Posty: 239
Rejestracja: 2010-04-17, 16:01
Kto: student
Lokalizacja: podkarpackie

Re: dyscyplina na lekcji w gimnazjum

Postautor: benia8686 » 2011-03-06, 09:12

miwues pisze:konsekwencje jedynki - może nie zdać
Bardzo odległe i niepewne z punktu widzenia ucznia konsekwencje.


To w takim razie co proponujesz?

Pytam o to w kontekście klas, którym jak to się mówi na niczym nie zależy. Ja mam jedną taką klasę. Grupa chłopaków, ogólnie bardzo słabych, może 3-4 myśli i chce coś robić, reszta nic a nic. Z tego niektórzy przeszkadzają, do tego są aroganccy i wredni. Wagary to rzecz powszednia. Dwie osoby próbowały bawić się komórkami, wpisałam uwagi do dziennika, a wychowawca mówił, żeby jeśli to tylko się powtórzy, kierować ich do niego, albo zabrać i mu oddać te komórki. Tylko, że ja nikomu z kieszeni tej komórki wyciągnąć nie mogę. Kiedy ich o coś zapytam: "nie wiem", albo podają odpowiedź (bo ściągnęli sobie skądś klucz), ale już uzasadnić nie umieją. No i siedzą zadowoleni, bo odpowiedzi mają. Właściwie lekcje prowadzę sama dla siebie i dla tych 3-4 osób. Kiedyś zrobiłam karną kartkówkę, to reakcja była: co niezapowiedziana kartkówka, idziemy do dyrekcji, większość nawet nie zamierzała pisać, oddali niepodpisane kartki. Kolejna jedynka nie robi wrażenia - moja poprzedniczka mnie o tym uprzedzała i faktycznie tak jest, dodała przy ty, żeby sobie nie pozwolić.

Tylko co ja KONKRETNIE mam zrobić? W takiej grupie, którą nic a nic nie obchodzi? Kiedyś już miałam ochotę wyprosić co niektórych z sali i wpisać nieobecność. Ale nie wiem, czy mogę tak zrobić.
Proszę o jakąś radę. Nie wiem, jak do nich trafić.

benia8686
Posty: 239
Rejestracja: 2010-04-17, 16:01
Kto: student
Lokalizacja: podkarpackie

Re: dyscyplina na lekcji w gimnazjum

Postautor: benia8686 » 2011-03-06, 15:16

miwues pisze:Zacząć trzeba od pytania, czy jesteś w stanie przetrzymać spojrzeniem każdego ucznia w tej klasie?


Bardzo często uporczywie patrzę na gadających i to pomaga, (bo oni kapitulują), ale na chwilę.

miwues pisze:Zajęcia powinnaś tak zorganizować, żeby pytać wszystkich, wszystkich zmuszać do aktywności.

Ja pytam wszystkich, co raz to innego wyrywam do odpowiedzi, oni nigdy nie wiedza kogo zapytam problem w tym, że jak on mówi "nie wiem" to jest to bardzo prawdopodobne, że rzeczywiście nie wie, bo oni są bardzo słabi i nic nie robią. Z pustego i Salomon nie naleje, wiec co ja mam od nich egzekwować? Oni nawet jak czytają "po angielsku" to jest to w jakimś innym języku..

miwues pisze:Ja mówię, że nie ma prawa nie wiedzieć i czekam na odpowiedź. Jeśli nie padnie, to uczeń musi zostać na przerwie, albo dostaje dodatkową pracę do domu.

A co jak nie zostanie i nie odrobi tej pracy??

Z tą kartkówką, wiem, ze źle zrobiłam to było bardzo spontaniczne i nie przemyślane
z mojej strony. Nie powtórzę, takiego błędu.

miwues pisze:Nie wyobrażam sobie, że uczeń mi nie oddał komórki i nie poniósł za to konsekwencji

Mam mu tę komórkę na siłę z kieszeni wyciągnąć??

miwues pisze:Zamiast kolejnej jedynki, jeżeli uczeń się nią nie przejmie, zostawiałbym po lekcji, dając dodatkowe prace.

A jak nie zostanie?

Czasem już nie mam siły, naprawdę.

Awatar użytkownika
malgala
Posty: 8170
Rejestracja: 2007-07-30, 18:50
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: łódzkie

Re: dyscyplina na lekcji w gimnazjum

Postautor: malgala » 2011-03-06, 15:43

benia8686 pisze:Ja pytam wszystkich, co raz to innego wyrywam do odpowiedzi, oni nigdy nie wiedza kogo zapytam problem w tym, że jak on mówi "nie wiem" to jest to bardzo prawdopodobne, że rzeczywiście nie wie, bo oni są bardzo słabi i nic nie robią.

Tu nie chodzi nawet o jakieś konkretne pytania sprawdzające wiedzę.
Skoro są bardzo słabi, to jak najczęściej powinnaś dawać polecenia typu: "powtórz". "przeczytaj", "pokaż", "zapisz na tablicy".
Uczysz języka i oni na lekcji mają się tym językiem posługiwać na różne sposoby.
Jeżeli nie zadbasz o odpowiednie tempo lekcji, będą się nudzić. Nawet najsłabszy uczeń musi w tej lekcji brać aktywny udział. Inaczej ich aktywność skierowana będzie w niewłaściwym kierunku.
benia8686 pisze:Oni nawet jak czytają "po angielsku" to jest to w jakimś innym języku..

To zacznij od krótkich prostych tekstów, ale każdy ma go przeczytać poprawnie.
benia8686 pisze:Mam mu tę komórkę na siłę z kieszeni wyciągnąć??

Nie, ale masz tak na niego spojrzeć i tak zdecydowanie polecić mu ją oddać, że w końcu sam ją wyjmie z kieszeni. I nie wdawaj się przy tym w jakieś zbędne dyskusje.

benia8686
Posty: 239
Rejestracja: 2010-04-17, 16:01
Kto: student
Lokalizacja: podkarpackie

Re: dyscyplina na lekcji w gimnazjum

Postautor: benia8686 » 2011-03-06, 18:14

malgala pisze:Nie, ale masz tak na niego spojrzeć i tak zdecydowanie polecić mu ją oddać, że w końcu sam ją wyjmie z kieszeni. I nie wdawaj się przy tym w jakieś zbędne dyskusje.


Wiesz, jak niektórzy czasem mieli chęć wyciągnięcia telefonu i zauważyłam to, rzeczywiście taki ostry wzrok i niewerbalny komunikat "teraz właśnie na Ciebie patrzę" powodował, że delikwent szybko zabierał dłoń w okolic kieszeni.

Ale są tacy (bezczelni), że jakbym na niego popatrzyła i kazała mu wyjąć, to on będzie bezczelnie twierdził, ze nie ma telefonu. I co mam nad nim stać, powtarzać polecenie
i ostro patrzeć do końca lekcji?? Obawiam się, że by to nie pomogło a reszta by się cieszyła, bo lekcja leci.

Wydaje mi się, że moim największym problemem jest to, że jestem niedoświadczona,
w wielu sytuacjach po prostu nie wiem, jak najlepiej jest się zachować, żeby osiągnąć cel. Nie wiem za bardzo jak to zmienić

benia8686
Posty: 239
Rejestracja: 2010-04-17, 16:01
Kto: student
Lokalizacja: podkarpackie

Re: dyscyplina na lekcji w gimnazjum

Postautor: benia8686 » 2011-03-06, 21:10

miwues pisze:To musisz go ukarać. Ukarać!


Jak ta kara w Twoim zdaniem ma wyglądać?? Proszę o konkrety.

agatioszka
Posty: 39
Rejestracja: 2010-08-16, 11:06
Kto: nauczyciel
Lokalizacja: lubelskie

Re: dyscyplina na lekcji w gimnazjum

Postautor: agatioszka » 2011-03-17, 18:25

Już dawno się nie odzywałam ale wypróbowałam swoją metodą i muszę się z wami nią podzielić :D
A więc, uczniowie doprowadzali mnie do szału, gadali, przeszkadzali itp. Cały czas ich karałam ale to nic nie dawało no i nastawiałam się do nich atakiem.
Pomyślałam że spróbuję wymyśleć lekcję w miarę ciekawą, żeby dzieci miały co robić, coś ciekawego i zachęcającego. Tzn łatwe słówka, rysunki, jakieś gry i zabawy - np. kalambury. Wyobraźcie sobie że nie dość że nauczyli się wszystkich słówek to siedzieli cicho na lekcji?
Poza tym pochwała BARDZO dużo robi. Pochwaliłam i postawiłam 5 za udział w lekcji uczniowi, który na lekcji zawsze siedział z plecakiem na ławce, słuchawkach od mp3 w uszach no i wpatrzony w okno, a teraz nawet notuje to co jest na lekcji... Niesamowite.
Trzeba wymyśleć coś co będzie dla nich łatwe, przyjemne i ciekawe. Nagradzać ich, nie karać i zachęcać. O wiele bardziej polubiłam teraz tą klasę. Wiem że 3 razy bardziej muszę się napracować i powymyślać różne rzeczy i pomoce naukowe, ale przynajmniej daje to jakieś efekty :D

benia8686
Posty: 239
Rejestracja: 2010-04-17, 16:01
Kto: student
Lokalizacja: podkarpackie

Re: dyscyplina na lekcji w gimnazjum

Postautor: benia8686 » 2011-03-18, 08:06

Agatioszka, ja też mam jedną taką grupę, w której zauważyłam, że pochwała działa czasem lepiej niż kara. Jest to grupa strasznie rozgadana, ale jednocześnie bardzo sympatyczna i zdolna. ALE! Zauważyłam też, że nie mogę przesadzać z tymi pochwałami, bo oni się "rozregulowują" i znowu trzeba ich wtedy sprowadzić na ziemię.

Co do klasy, którą tu opisywałam i prosiłam o radę obawiam się, że pochwały i ciekawe lekcje się nie sprawdzą. To są uczniowie bez ambicji, ciężko od nich wydobyć jakąkolwiek odpowiedź. Są bardzo słabi, nic nie robią a ich jedynym celem, dla którego przychodzą do szkoły jest przetrwanie do dzwonka. I co tu robić z takimi???

agatioszka
Posty: 39
Rejestracja: 2010-08-16, 11:06
Kto: nauczyciel
Lokalizacja: lubelskie

Re: dyscyplina na lekcji w gimnazjum

Postautor: agatioszka » 2011-03-18, 08:37

Ja bym jednak spróbowała. Wymyśl coś najłatwiejszego co może być ( nie to co w programie ) no i ciekawego. Żeby ich zainteresować, czymś do nich trafić. Jak delikwent będzie przeszkadzał to siądź sobie z nim lub stań koło niego ale dalej rób swoje. Pewnie i bez żadnych niepewności - dzieci to wyczuwają - też to zauważyłam jak ktoś tu wspominał kiedyś na forum. Nie bądź dla nich zła, mów do nich spokojnie ale pewnie.
Mówisz że są to uczniowie bez ambicji - ja też tak myślałam o swoich. Bardzo się myliłam. Pomyśl trochę, wiem że trzeba się napracować z głupią lekcją za marne pieniądze ale jak chcesz spokoju musisz wysilać szare komórki o wiele bardziej. Taki już nasz zawód :D

benia8686
Posty: 239
Rejestracja: 2010-04-17, 16:01
Kto: student
Lokalizacja: podkarpackie

Re: dyscyplina na lekcji w gimnazjum

Postautor: benia8686 » 2011-03-18, 11:51

agatioszka pisze:Mówisz że są to uczniowie bez ambicji - ja też tak myślałam o swoich. Bardzo się myliłam.


A jakie podejście mają Twoi uczniowie do sprawdzianów czy kartkówek?? Bo moi, kiedy daję im kartkę z zadaniami to reagują tak: od razu patrzą czy są zadania na strzelanie,
w ogóle nie chce im się myśleć nad tym, co wpisują, bardzo często czytam kompletne bzdury. Kartki oddają bardzo szybko: postrzelał jeden z drugim bezmyślnie i zadowoleni. Jak ich pytam, czy na egzaminie w kwietniu też oddadzą prace grubo przed czasem, to nie widzę, żeby się tym zbytnio przejmowali. Do tego prawie zawsze na początku jest pytanie, ile punktów trzeba mieć na 2. Wg tej klasy nie ma się co uczyć, bo cytuję: " i tak będziemy najgorsi więc po co" ...


Wróć do „Problemy dydaktyczno-wychowawcze”

cron