Cytryn pisze:A znasz powiedzenie, że najbardziej bije się konia, który najmncniej ciągnie?
Bez sensu.
Cytryn pisze:Może, ale wtedy nie miałaby błogiego uczucia panowania nad nami...nie wiem, czy słyszałeś o tym, że niektórzy ludzie są zwyczajnie złośliwi?
To potwierdza to co Ci powtarzam od początku. Nie piszesz o problemach polskiej szkoły, tylko tego swojego grajdoła, którym trzęsie jakaś fisia, na co jej zresztą pozwalacie.
Powinnaś była już dawno szkołę zmienić.
Cytryn pisze:Ależ widzi, widzi. Ale co ją to obchodzi? Ty jeszcze wierzysz w ludzką sprawiedliwość, Vuem? Bo ja już od dawna -nie. Możesz lśnić jak kryształ, a i tak na ciebie naplują.
Oczywiście. Często spotykam takich..tych uczciwych, nie plujących

Cytryn pisze:A przepraszam- to gdzie ja pracuję? W cyrku? W niby-landii?
Cyrk? Nieźle brzmi.
Cytryn pisze:Mam "olewać" rozporządzenia i zalecenia służbowe?
Tak.
Skoro są to polecenia bezsensowne, nie służące w żaden sposób Twojej pracy, dobru dziecka, które w zaufaniu rodzic Ci powierza, a jedynie zaspokaja jakieś chore ambicje człowieczka, który na stanowisku jutro już może nie być.
Skoro te polecenia naruszają poczucie sprawiedliwości, godności i nie maja na celu tego, co jest misją szkoły, a wręcz przeciwnie raczej obniżają jakość pracy nauczyciela.
TO TAK POWINNAŚ ZROBIĆ. OLAĆ BEZWZGLĘDNIE.
Kłamać?
Masz zanalizować 150 uczniów wg ich wyników w dmuchaniu we flet prosty, to zanalizuj...w 15 minut, na oko, na odwal się, byle mignąć przed oczami tej twojej carycy.
Otwarcie mówiąc, że nie umiesz lepiej, nie masz czasu itd. Prosto w oczy.
A co wolisz wpaść w deprechę, stracić siły do uczciwej pracy z dzieciakami, byle "nie okłamywać pani dyrektor" która ma w dupie i uczniów i Ciebie?

Cytryn pisze:Za bycie uczciwym płaci się cenę- i ja ją płacę.
Jesteś tak 100% uczciwa? Nigdy nie parkujesz w niedozwolonym miejscu, a jak złodziej ci zechce ukraść pieniądze to mu powiesz gdzie trzymasz, by .. czasem go nie okłamać

Cytryn pisze:A kto powiedział, że kosztem innych? Robię wszystko, co do mnie należy.
Ciągle powtarzasz ile to czasu poświęcasz, jaka to jesteś wykończona, jak to tracisz chęć do pracy w tym zawodzie, ileż to tygodni nie miałaś wolnego weekendu...
Albo kłamiesz o tym przepracowaniu albo nie zdajesz sobie sprawy z tego, że to "wypełnianie obowiązków" odbywa się czyimś kosztem, nie tylko Twoim. Twoich ucznió, rodziny i paru jeszcze osób.
Cytryn pisze:I powiem Ci, że każdy nauczyciel, który starannie, rzetelnie i uczciwie wypełnia w s z y s t k i e obowiązki, zalecenia służbowe i zachciewajki pani Hall- powie to samo- wykonywanie takiej ilości pracy przez dłuższy czas prowadzi do wypalenia.
Po pierwsze to głownie piszesz o zachciewajkach twojej dyrektorki. Hall nie jest prekursorka analiz, ewaluacji, programów nauczania itd.
Zawsze papierów chcieli kupę.
Życie to pasmo wyborów.
Ty wybrałaś "uczciwość", a ja ucieczkę przed wypaleniem.
Ty masz satysfakcję z tego, że składasz na czas wszystkie papiery, ja, że wchodzę do szkoły i spotykam uczniów.
Ty ze szkoły zwiewasz licząc dni do tego czerwca, a ja z przyjemnością jutro tam pójdę.
Ty jesteś uczciwa, a ja oszust
...na szczęście dla wielu dyrektorów ważniejsze są efekty pracy z młodymi, relacje z nimi i za złe jakoś nie mają tego, że papierki gdzieś tam na odległym miejscu są stawiane.
Ale Ty i tak w to nie wierzysz, Ty znasz życie, Ty znasz ludzi.

Cytryn pisze:Dlatego już moje ostatnie miesiące w szkole i żegnaj oświato. Muszę wytrzymać do końca czerwca, dam radę.
I myślisz, że w innej branży nie będziesz wykorzystywana?
Wróć tu za rok, dwa i opowiedz jak to uczciwie wypełniasz każdą zachciewajkę nowego szefa, ile to niepotrzebnej roboty wykonujesz, jak niesprawiedliwie dzielone są obowiązki i nagrody, ajk to nie masz na nic czasu, a z puli dni urlopu zostało Ci w tym roku tylko 12 itd.
Cytryn pisze:Niech znajdą innego "konia pociągowego",i...na pewno znajdą.
Nie jesteś Cytrynku jedynym.

Cytryn pisze:Nie łudzę się, ze mnie komuś zabraknie. Po dwóch tygodniach śladu po mnie nie będzie, ani wspominki.
Jakże to możliwe????
Przecież wszystkie swoje obowiązki wypełniałaś idealnie. Uczciwość nakazywał to przecież, niczyim kosztem nie ślęczałaś po nocach nad analizami...
... a tu ani uczniowie, ani koledzy z pracy, ani dyrekcja tęsknić nie będzie?

Może Twoja rodzina zatęskni za czasami, gdy miałaś dla nich trochę więcej czasu pracując w szkole...bo pewnie do takich wniosków już niedługo dojdziesz

Cytryn pisze:Znam życie. I dobrze.
...ech....