Spotkania po pracy

jak sobie z nią radzić, jak uniknąć rutyny

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

Awatar użytkownika
ann
Posty: 933
Rejestracja: 2008-01-21, 21:18
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Historia, Geografia, Informatyka, ...
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: Spotkania po pracy

Postautor: ann » 2008-10-28, 11:43

Jolly Roger pisze:I ja wcale nie jestem przekonany, że Jezus nie imprezował. Całkiem sporo w ewangeliach o ucztowaniu.

Noo... Szczególnie w Ewangelii wg Biffa (kumpla Jezusa z dzieciństwa) ;)
PB, NMSP.
Prywatnie żyję tak, jak każdy:
Jem, piję, sypiam, patrzę w gwiazdy

edzia
Posty: 4766
Rejestracja: 2008-02-05, 23:02

Re: Spotkania po pracy

Postautor: edzia » 2008-10-28, 15:15

Jolly Roger pisze:Poza tym Cytryn nie kończ, bo przecież gadamy sobie na spotkaniu po pracy, więc jestesmy jak najbardziej w temacie. jak kogoś boli niech nie czyta
Jak jest aż takie zapotrzebowanie, to piszcie sobie. Ośmielam się jednak zauważyć, że wątek dotyczy spotkań po pracy, integracji z pracownikami, a nie samej tematyki rozmów na tych spotkaniach. Zahaczacie o sprawy bardzo delikatne i osobiste. Podejrzewam, że dalsza rozmowa będzie miała na celu pokazanie czyja prawda jest na wierzchu.

Awatar użytkownika
Jolly Roger
Posty: 1650
Rejestracja: 2007-12-15, 18:34

Re: Spotkania po pracy

Postautor: Jolly Roger » 2008-10-29, 12:54

ann pisze:
Jolly Roger pisze:I ja wcale nie jestem przekonany, że Jezus nie imprezował. Całkiem sporo w ewangeliach o ucztowaniu.

Noo... Szczególnie w Ewangelii wg Biffa (kumpla Jezusa z dzieciństwa) ;)
PB, NMSP.


Nie znam tej ewangelii, za to czytałem cztery ewangelie Mateusza, Marka, Łukasza i Jana i tam jest i wesele w Kanie i uczta u Szymona faryzeusza, biesiada u innego faryzeusza i ostatnia wieczerza. ewangeliści przytaczali tylko ważne wydarzenia o znaczeniu dla misji Chrystusa. Skoro wśród tych ważnych znalazło się kilka przypadków gdy ucztował, to prawem prawdopodobieństwa można założyć, ze było tego więcej.
Jak wyglądały te uczty to insza inszość. Jednakże uczty nauczycielskie też nie muszą wcale wyglądać jak libacje gdzie podpici koledzy podszczypują koleżanki sapiąc do ucha niewyszukane komplementa.

Podejrzewam, że dalsza rozmowa będzie miała na celu pokazanie czyja prawda jest na wierzchu.
Ja nie mam takiej ambicji, bo nie mam swojej prawdy.
We gonna ride the sea,
we pray to the wind and the glory
That's why we are raging wild and free

Moraw
Posty: 101
Rejestracja: 2011-04-12, 17:58
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Historia, WOS
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: Spotkania po pracy

Postautor: Moraw » 2011-04-14, 17:03

Mamy swoją paczkę znajomych, głównie najmłodsi nauczyciele ze szkoły i czasami spotykamy się towarzysko u kogoś w mieszkaniu, albo gdzieś w barze, czy klubie na piwku :wink: Inna sprawa, że w tym klubie można spotkać czasem swojego ucznia :D


Wróć do „Szkolna codzienność”