Ale ty jesteś tępak miwuesie.
Odpowiedź jest prosta - niech rządzi szacun.
No to rządzi, jak widać...ten "szacun"

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe
Ale ty jesteś tępak miwuesie.
Odpowiedź jest prosta - niech rządzi szacun.
matmanamaksa pisze:Co to za teoria? Zwyczajnie, śmieszą mnie ludzie, którzy za wszelką cenę chcą być poważani, nawet jeżeli jest to głębokie poważanie.
Możemy rozszerzyć dyskusję, zadając pytania:
Jak długo po ukończeniu szkoły należy kłaniać się swoim nauczycielom? Proporcjonalnie?
Co w sytuacji, gdy absolwentka ukończy studia? Czy wtedy były nauczyciel powinien się jej kłaniać pierwszy? A jeżeli nie ukończy studiów i będzie stanu niższego?
Kto pierwszy mówi "dzień dobry": młoda dyrektorka, absolwentka tejże szkoły swoim byłym nauczycielom o krok przed emeryturą, obecnie podwładnym, czy odwrotnie?
A gdy na uczelni spotka się młody doktor ze swoim byłym nauczycielem na dokształcie i jeszcze na dodatek prowadzi jego grupę?
Budowa zdania, treść wypowiedzi, kontekst - odchodzą do lamusa.
.Nooo..., mnie też. Ale są tacy, co walczą o status najwyższego
matmanamaksa pisze:Odpowiedź jest prosta - niech rządzi szacun.
matmanamaksa pisze:Ale ty jesteś tępak miwuesie.
matmanamaksa pisze:...są tacy, co walczą o status najwyższego.
Cytryn pisze:Czasem bywa nieprzyjemnie. Nie ma co udawać, za dużo tego udawania dookoła. Bywamy wredni i tyle. Taka prawda o nas...
haLayla pisze:Cytryn, to prawda. Ale nie ma sensu żywić urazy. Jezus wybaczył swoim oprawcom, więc dlaczego my nie możemy przebaczyć sobie wzajemnie?