
Od dawna czytuję to forum i chciałbym się podzielić taką uwagą.
Czemu na tym forum nauczyciele uważają, że wina jest zawsze ucznia? Czemu nie pamiętają, że nie są w szkole i nie rozmawiają służbowo ze uczniami, tylko piszą na forum?
Często uczeń dzieli się z jakimś problemem na tym forum - oczywiście, często dramatyzuje, ale skąd to wiecie, skoro nie znacie dokładnie sytuacji? Dlaczego wychodzicie z założenia, że nauczyciel na pewno nie jest winny, bo mu wszystko wolno? Nie bierzcie pod uwagę, że czasem uczeń może mieć rację?
I uczeń i nauczyciel to CZŁOWIEK - jeden i drugi popełnia błędy. I apeluję do uczniów i nauczycieli, by nie zwalczali się, ale próbowali zrozumieć - co czasem może być trudne, ze względu na różnicę pokoleń czy też po prostu to, czym sie zajmuje. Ale postarajcie sie

Pozdrawiam!
[/center]