malgala pisze:mniewi pisze:W czym jest problem - czyżby jakieś przepisy czegoś zakazywały?
Przepisy może bezpośrednio nie, ale istnieje też coś takiego jak etyka zawodowa i własne pedagogiczne sumienie. Tylko, niestety, nie wszyscy o tym pamiętają.
W swojej praktyce zawsze kieruję się dobrem dziecka, nawet jeśli nie jest ono zgodne z wyśrubowanymi normami etycznymi co niektórych z dobrą pamięcią.
malgala pisze:mniewi pisze: Z drugiej strony taka przysługa zwolniłaby mnie z odpowiedzialności za podejmowanie kontrowersyjnych decyzji
I jak widać, nie wszyscy dorośli do podejmowania decyzji.
Pani nie załapała? Odpowiedzialność w przypadku formalistów jest żadna. W wyjątkowych przypadkach może go zestresować nasłany przez rozżalonego rodzica kontroler z kuratorium. Odpowiedzialność etyczna za skazanie dziecka na repetowanie jest dla mnie czymś nieprzyjemnym, czego należy unikać. Każdy ma swoje indywidualne etyczne, pedagogiczne wytyczne. Moje jest odmienne od Pani. Jeśli Pani tego nie chwyta, to proszę się przynajmniej wstrzymać od oceny w formie sugestii, bo będę zmuszony pomyśleć, że faktycznie - ma Pani rację - "nie wszyscy dorośli do podejmowania decyzji" w sprawie przejścia na emeryturę ...
