Nie widzę problemu w tym, by oglądali, sporządzali notatki, niezbyt często pozostawiam używane testy bez zmian, do wykorzystania później, więc i jeśli się uprze i chce skserować, osobiście nie widzę przeciwwskazań. To jest co najwyżej drobne utrudnienie, jeśli liczyłbym się z tym, że ktoś zachowa dla "potomnych" jeśli wykorzystam dokładnie ten sam test w kolejnej grupie, czy roczniku.
To marginalna zresztą sprawa.
Basso profondo pisze:W przypadku klasycznych sprawdzianów, w których dzieci odpowiadają na postawione przez nauczyciela pytania lub zadania opisowe, matematyczne, fizyczne czy z chemii, autorem, któremu przysługują prawa autorskie do testu, jest uczeń."
To jednak nie jest dla mnie trafne określenie, bo tak jak moim zdaniem prawo autorskie do "utworu" - np. wypracowania, czy innego tekstu - ma jego autor (uczeń), tak traktują dosłownie to przytoczone zdanie, rozciągamy to prawo również na zestaw pytań.
Czyli mój uczeń mógłby opublikować za kilka lat zestaw zadań zawierający stworzony przeze mnie arkusz pytań bez konieczności pytania mnie o zgodę.
Basso profondo pisze:Zgodnie z prawem jest nim każdy przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze.
Wg tej definicji autor cytatu zakłada, że żaden ze stworzonych form sprawdzania wiedzy uczniów nie może być "przejawem działalności twórczej o indywidualnym charakterze", z czym sie nie zgadzam.
Oczywiście większość sprawdzianów, które tworzymy ( nie mówię tu o gotowcach od wydawnictw, bo nie ma mowy o takim problemie, wydawnictwa nie zastrzegają sobie prawa i nie zabraniają kopiowania) nie jest tak naprawdę naszego autorstwa, a raczej "naszej roboty", ale zdarza się też inaczej.
W moim przypadku wygląda to tak ( w przybliżeniu, na oko):
30% gotowce
40% gotowce przerobione, zmodyfikowane, zmiksowane z różnych testów i materiałów treningowych, podręczników i dostępnych w internecie źródeł.
15% sprawdziany stworzone własnoręcznie od podstaw, bez wzorowania się na jakimkolwiek pytaniu, choć zapewne w sposób bezwiedny doświadczenie z różnymi materiałami wykorzystujące - ale o prawach autorskich nie śmiałbym wspominać, jako że i nie pytam o zgodę BBC, NG, czy inne Times-y o zgodę na przetworzenie ich materiałów do tych celów,
5% bezpośrednio "ze łba".
W tych ostatnich 5% znaleźć można przykłady (nie dotyczy to wszystkich "tworów" w tej grupie oczywiście), które przesłankę o "przejawie działalności twórczej o indywidualnym charakterze" spełnia...no ale wtedy pan Zbysio miałby problem, jeśli faktycznie każdy sprawdzian do tego worka wrzuca i wypowiedź ucznia z całością sprawdzianu utożsamia, jemu to właśnie te prawa autorskie przyznając.
