kłamstwa MEN

tu rozmawiamy o wszystkim czasami poważnie, czasami z przymrużeniem oka

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

Łosoś
Posty: 613
Rejestracja: 2013-10-05, 10:17
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: łódzkie

kłamstwa MEN

Postautor: Łosoś » 2016-05-24, 20:28

Mam dość tych kłamstw. Trąbią, że zlikwidowali karciane. Oczywiście, to bzdura i nieprawda, karciane dalej będą, ba...nawet więcej ich może być.
Trąbią, że zlikwidowali sprawdzian szóstoklasisty. Bzdura. Już piszą o tym, co będzie "zamiast". Nazwą to-to testem kompetencyjnym, wielką klasówką czy jak tam- a wyjdzie NA TO SAMO. PO CO TO ROBIĄ? Skoro z jakichś względów nie mogą NAPRAWDĘ TEGO ZLIKWIDOWAĆ, niech zostawią, po co ten cyrk? Jak to NIE WOLNO NIKOMU WIERZYĆ ANI ROBIĆ SOBIE JAKICHKOLWIEK NADZIEI NA TO, ŻE BĘDZIE LEPIEJ...
Ciekawe, czym jeszcze bezzasadnie będą się chwalić.

Awatar użytkownika
malgala
Posty: 8170
Rejestracja: 2007-07-30, 18:50
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: łódzkie

Re: kłamstwa MEN

Postautor: malgala » 2016-05-24, 20:40

Dobrą zmianą.

Awatar użytkownika
linczerka
Posty: 4541
Rejestracja: 2011-11-04, 19:49
Kto: nauczyciel
Lokalizacja: Polska

Re: kłamstwa MEN

Postautor: linczerka » 2016-05-24, 20:56

Trzeba umieć iść słoneczną stroną życia

izolator
Posty: 85
Rejestracja: 2013-05-24, 18:11
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: kłamstwa MEN

Postautor: izolator » 2016-05-25, 15:20

Jeśli nie podobają ci się godziny karciane to może zatrudniaj się w szkole w której nie obowiązuje karta nauczyciela, wtedy nikt nie zmusi cie do pracy ponad to co masz na umowie.

Łosoś
Posty: 613
Rejestracja: 2013-10-05, 10:17
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: łódzkie

Re: kłamstwa MEN

Postautor: Łosoś » 2016-05-25, 18:54

Nie, nie podoba mi się, że każe mi się pracować ZA DARMO, w dodatku wymagając pełnego zaangażowania i kreatywności. Nie podoba mi się, że zmieniono dwie karciane na nielimitowany przydział godzin w tygodniu w ramach "40-godzinnego tygodnia pracy" nie zwracając uwagi na to, ze z tego "40-godzinnego tygodnia pracy" robi się 50 - i 60-godzinny tydzień pracy. Nie podoba mi się to, że daje się fałszywą nadzieję, a potem kręci i manipuluje.
I chętnie będę pracować NAPRAWDĘ 8 godzin dziennie, prowadząc 4 lekcje i zajmując się innymi obowiązkami przez kolejne 4 godziny. Poproszę tylko o stanowisko pracy, drukarkę, komputer i materiały NIE ZA WŁASNE PIENIĄDZE. Bo na razie to nawet podręczniki i przewodniki, z których pracuję, muszę kupować za własne pieniądze (urzędnik, jak idzie do pracy, to też z własnym laptopem do niej zasuwa...?).

Mam koleżankę, która pracuje w szkole prywatnej, gdzie nie obowiązuje karta nauczyciela. Nie zarabia wcale mniej ode mnie, a PRACY MA O WIELE MNIEJ (mniej rad, mniej szkoleń, mniej papierologii).
Niestety, w "przypidówie", w której mieszkam, w promieniu 50 km nie ma szkoły prywatnej.

qjaf
Posty: 367
Rejestracja: 2010-04-09, 11:07
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Historia, Technika, WOS
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: kłamstwa MEN

Postautor: qjaf » 2016-05-25, 23:14

1. Polityka to sztuka elegancji w blefowaniu, a zatem nie powinny nas dziwic takie cuda...
2. Zadna wladza nie wypleni nieoficjalnego mobbingu, ktory trwa w wielu placowkach, nie tylko oswiatowych. Czy teraz czy 10 lat wczesniej byli szefowie z ciagotami dyktatorskimi. Ba! Pracowalem w szkole, gdzie szefowa miala sprawe o mobbing. Oczywiscie nic z tego nie wyszlo, w koncu jest ustawiona wysoko w partii. Nie, nie tej :D
3, Likwidacja karcianek, tzn. potrzeby uzupelnienia paru stron w dzienniku to nic specjalnego. Pod koniec czerwca szykuje sie zmiana. I NIKT nie wie czego mozemy po niej oczekiwac. To jest naprawde niepokojace.
4, W normalnym kraju zapewne (?) pracownicy oswiaty dawno by juz wiedzieli co szykuje dla nas wladza. U nas "po reformie, czyli 4 razy wolniej".
Nie winie PiS-u, poprzednie ekipy to przeciez ta sama masc :P

Zastanawia mnie postac Broniarza. Facet ostatnio byl na marszu KOD-u, bronil bardzo gimnazjow, ale jakos nie slyszalem, zeby bronil 6-letniej podstawowki. A to przeciez w tych szkolach pracuje najwiecej nauczycieli i tu moga byc ewentualne najwieksze zwolnienia.

No coz, wypada czekac jeszcze ponad miesiac. Zobaczymy, moze jakiejs wielkiej rewolucji w kadrach nie bedzie :faja:

Łosoś
Posty: 613
Rejestracja: 2013-10-05, 10:17
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: łódzkie

Re: kłamstwa MEN

Postautor: Łosoś » 2016-05-26, 11:28

Likwidacja karcianek, tzn. potrzeby uzupelnienia paru stron w dzienniku to nic specjalnego. Pod koniec czerwca szykuje sie zmiana. I NIKT nie wie czego mozemy po niej oczekiwac. To jest naprawde niepokojace

Też się tego bardzo boję....Wielu nauczycieli może pójść na bruk. A gadki-szmatki pt. "ale to dla dobra dzieci" to mogą sobie....Jak nie wiadomo, o co chodzi, chodzi o kasę. ZAWSZE chodzi o kasę, a nie o zadne "dobro dzieci".

izolator
Posty: 85
Rejestracja: 2013-05-24, 18:11
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: kłamstwa MEN

Postautor: izolator » 2016-05-26, 14:51

Wielu nauczycieli może pójść na bruk


Celem szkoły nie jest i nigdy nie było dawanie pracy tylko edukacja dzieci, zatrudnianie nauczycieli jest można powiedzieć efektem ubocznym.

koma
Posty: 2552
Rejestracja: 2007-11-17, 00:26

Re: kłamstwa MEN

Postautor: koma » 2016-05-26, 15:14

izolator pisze:Celem szkoły nie jest i nigdy nie było dawanie pracy tylko edukacja dzieci, zatrudnianie nauczycieli jest można powiedzieć efektem ubocznym.

Nauczyciele stracą pracę, jeżeli z klas 25 osobowych zrobią 30 - 35 osobowe. Chcesz powiedzieć, że to dla dobra dzieci??
Nauczyciele stracą pracę, gdyż w miejsce stałych nauczycieli świetlic, znających wszystkie dzieci i metody pracy w świetlicy szkolnej, zatrudni się na kilka godzin innych nauczycieli, w ramach 40 h - to będzie z korzyścią dla dzieci, uważasz?
Ograniczanie etatów pomocy psychologiczno - pedagogicznej też będzie z korzyścią dla dzieci???
A może likwidacja bibliotek szkolnych będzie dobrą zmianą??

Ogarnij się, izolator...

Awatar użytkownika
malgala
Posty: 8170
Rejestracja: 2007-07-30, 18:50
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: łódzkie

Re: kłamstwa MEN

Postautor: malgala » 2016-05-26, 15:24

koma, przecież izolator nie ma zielonego pojęcia o pracy w szkole. Nie ogarnie się.

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: kłamstwa MEN

Postautor: haLayla » 2016-05-26, 15:35

koma pisze:
izolator pisze:Celem szkoły nie jest i nigdy nie było dawanie pracy tylko edukacja dzieci, zatrudnianie nauczycieli jest można powiedzieć efektem ubocznym.

Nauczyciele stracą pracę, jeżeli z klas 25 osobowych zrobią 30 - 35 osobowe.


Biorąc pod uwagę niż demograficzny to mamy idealną sytuację, żeby zrobić klasy 15 osobowe. Infrastruktura jest, dzieci będzie coraz mniej, więc koszty globalne by pozostały takie same.
<3

izolator
Posty: 85
Rejestracja: 2013-05-24, 18:11
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: kłamstwa MEN

Postautor: izolator » 2016-05-26, 15:50

Kilka lat byłem nauczycielem, całe szczęście skończyłem takie studia ze łatwo mogłem się przekwalifikować , teraz jestem w zarządzie stowarzyszenia które prowadzi szkolę wiec to co pisze znam z autopsji

Nauczyciele stracą pracę, jeżeli z klas 25 osobowych zrobią 30 - 35 osobowe. Chcesz powiedzieć, że to dla dobra dzieci??


Sam kończyłem w gimnazjum klasę gdzie było 30 uczniów i nie przeszkodziło mi to mieć dobrych wyników w nauce a nauczyciele sobie radzili, dodatkowo szkoły nie mają nieograniczonej ilości gotówki więc jak jest możliwość redukcji etatów to się to robi, aktualnie jesteśmy w środku niżu demograficznego a jak pewnie wiesz subwencja jest przydzielana od sztuki dziecka, wiec jak nie ma dzieci nie ma kasy, wiec trzeba zwolnić kilku nauczycieli. Chcesz uczyć w 5 osobowej klasie idź do prywatnej szkoły, albo społecznej, u nas są klasy 7 osobowe, tylko wtedy nie licz na kartę nauczyciela i wolne wakacje i ferie.

Nauczyciele stracą pracę, gdyż w miejsce stałych nauczycieli świetlic, znających wszystkie dzieci i metody pracy w świetlicy szkolnej, zatrudni się na kilka godzin innych nauczycieli, w ramach 40 h - to będzie z korzyścią dla dzieci, uważasz?


Świetlice pełnią rolę przechowalni dzieci i dawno nie widziałem żeby była w nich prowadzona prawdziwa praca wychowawcza, Więc nie widzę sensu istnienia sztucznego etat tylko po to żeby ktoś miał pracę. W małej szkole i tak każdy nauczyciel zna dzieci, w dużej niestety, nie jest w stanie znać wszystkich dzieci przewijających się przez świetlicę,

Ograniczanie etatów pomocy psychologiczno - pedagogicznej też będzie z korzyścią dla dzieci???


U nas rolę pedagoga pełni jeden z nauczycieli w czasie okienek, ale niestety poza sporadycznymi ankietami i kilkoma zajęciami z cyberprzemocy i podobnymi rzeczami nie ma zbyt wiele do robienia bo nikt do niego nie przychodzi, wiec otwieranie osobnego etatu było by wyrzucaniem pieniędzy błoto.

A może likwidacja bibliotek szkolnych będzie dobrą zmianą??


U nas jeszcze istnieje ale też zastanawiamy się nad likwidacją z jednego prostego powodu, dzieci nie czytają książek. W każdym mieście a nawet większości wiosek są biblioteki publiczne z aktualnym księgozbiorem i spokojnie można sobie w niej wypożyczyć lekturę. Słowniki na zajęcia można trzymać w klasie, lekcje biblioteczne też są mitem i daje się je gdy nie ma co zrobić z klasą na zastępstwo. Dodatkowo żyjemy w takich czasach ze dostęp do ebookow jest tak łatwy i powszechny ze jak ktoś naprawdę chce cos przeczytać to wygodniej zrobi to na swoim czytniku. W ten sposób znowu pozbywamy się niepotrzebnego etatu, możemy utrzymać się z subwencji w wyniku czego nie zamkną nam szkoły i zamiast 4 zwolnionych nauczycieli zwolnieni zostali by wszyscy.

izolator
Posty: 85
Rejestracja: 2013-05-24, 18:11
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: kłamstwa MEN

Postautor: izolator » 2016-05-26, 15:53

Biorąc pod uwagę niż demograficzny to mamy idealną sytuację, żeby zrobić klasy 15 osobowe. Infrastruktura jest, dzieci będzie coraz mniej, więc koszty globalne by pozostały takie same.


Koszty oczywiście zostaną takie same ale jeszcze raz chcę przypomnieć ze wysokość subwencji zależy od ilość dzieci w szkole, jak lokalny samorząd za dużo będzie musiał dokładać do szkoły to albo poleci dyrektorowi redukcje kosztów czyli etatów albo zamknie szkole pozbywając się problemu.

Awatar użytkownika
linczerka
Posty: 4541
Rejestracja: 2011-11-04, 19:49
Kto: nauczyciel
Lokalizacja: Polska

Re: kłamstwa MEN

Postautor: linczerka » 2016-05-26, 16:39

izolator pisze:Kilka lat byłem nauczycielem, całe szczęście skończyłem takie studia ze łatwo mogłem się przekwalifikować , teraz jestem w zarządzie stowarzyszenia które prowadzi szkolę wiec to co pisze znam z autopsji

I dlatego patrzysz przez pryzmat tylko tej szkoły.
A ja się nie zgodzę. Świetlica? Mamy kilka grup. Dzieciaki odrabiają zadania, jeżdżą na wycieczki, uczą się obsługi programów komputerowych, tańczą, śpiewają, biorą udział w ogólnopolskich i lokalnych konkursach, rozgrywają zawody sportowe na pełnowymiarowej hali sportowej, wykonują różnorodne projekty, prace artystyczne. Przykładów mogę mnożyć, ale po co? Nasze świetlice nie są przechowalnią bagaży!

Skoro masz takiego pedagoga, to nie dziwię się, że masz takie zdanie. Nasz pedagog urzęduje cały czas, drzwi się nie zamykają. Pracy ma po łokcie. Sporo dobrej roboty wykonuje. Może Twój pedagog nie wie (swoją drogą dziwne, że rolę pedagoga pełni nauczyciel), na czym polega praca?

Optujesz za licznymi klasami. Ok, ale znowu mały prztyczek. Nie prowadzi się w tej szkole indywidualizacji na zajęciach? Nauczyciele nie dostosowują metod, form do dzieci wg zaleceń poradni? W klasie bardzo liczebnej takie działania nie wchodzą w grę. Za mało czasu dla dzieci ze wskazaniami.

Biblioteki? Zapraszam do naszej. Pracuje na najwyższych obrotach. Lekcje biblioteczne nie są fikcją, wszelakie konkursy literackie też nie, gazetki aktualizowane co tydzień, forum biblioteki szkolnej tętni życiem, współpraca z wydawnictwami godna naśladowania. Na stan czytelnictwa nie narzekamy.

Tak więc nie patrz na szkoły przez pryzmat tej jednej :) Może dokonaj zmian w tej szkole, bo coś widzi mi się, że sporo zagadnień jest zamiatanych pod dywan.
Trzeba umieć iść słoneczną stroną życia

koma
Posty: 2552
Rejestracja: 2007-11-17, 00:26

Re: kłamstwa MEN

Postautor: koma » 2016-05-26, 16:42

Jako członek zarządu stowarzyszenia prowadzącego szkołę niewątpliwie starasz się ograniczyć koszty - zatem nie mów, że celem szkoły jest dobra edukacja. Wciąż mam wrażenie - a Ty tylko to potwierdziłeś - że szkoła to tylko zło konieczne, które istnieje tylko dlatego, że sejm polski jeszcze nie zlikwidował obowiązku nauki.
Ja patrzę na problem z innej strony - jako wieloletni nauczyciel, którego dążeniem były efekty kształcenia moich uczniów, bo za to mnie rozliczano (dyrektor, kuratorium, dzieciaki i rodzice) i to gwarantowało mi dobre samopoczucie. Tak samo lekarz chce wyleczyć, szewc zrobić wygodne buty, krawcowa uszyć dobrze leżącą sukienkę, a Ty utrzymać szkołę stowarzyszeniową.
Zatem:
1. Oprócz "dobrych" dzieci radzących sobie jak Ty, na klasę przypada ok. 25 % uczniów ze specyficznymi potrzebami i różnymi zaburzeniami, którymi nauczyciel - aby ich szkolna kariera w ogóle przyniosła efekty - powinien zająć się indywidualnie. Tacy w dużej klasie nie zafunkcjonują.

2. Świetlice NIE POWINNY pełnić roli "przechowalni" - dzieciaki powinny odrobić lekcje pod kontrolą wychowawcy, zjeść obiad, pobawić się, rozwijać zainteresowania. No bo skoro szkoła dzieckiem stoi, to chyba można tego od niej wymagać?

3. Opieka psychologiczno - pedagogiczna to nie tylko pedagog, a raczej jeden z nauczycieli, który robi ankiety, nie wiadomo po co...To terapia, logopedia...Skoro szkoła dzieckiem stoi, to chyba można mu nie pozwolić, by seplenił czy się staczał, bo rodzina patologiczna?

4. Jeżeli ludzie nie czytają, to powinno się likwidować biblioteki?? A może raczej prowadzić edukację czytelniczą (wszak szkoła - jak twierdzisz - służy edukacji, ale edukacja to nie tylko wykład przed klasą ;)

Ja wiem, rozumiem, że brakuje pieniędzy...wiem, jaka jest subwencja...wiem, że samorządy cienko przędą...
Tylko przestańmy kłamać, że chodzi o dobro ucznia - bo tak naprawdę w naszym chorym państwie nikt dobrem dziecka się nie kieruje.

Państwo daje setki milionów złotych najbogatszej instytucji świata, jaką jest instytucja kościelna - a na dzieci nie ma.
Ani te w szkole, ani te w szpitalach. Gadają tylko o tych nienarodzonych - jak już się narodzą, to w cholerę z nimi... :(


Wróć do „Pogaduszki”