Gati pisze:Jeśli nie jest to ograniczone przepisami prawa oświatowego, zapytam dyrektora o powody tej decyzji.
Współczuję twojemu dyrektorowi takich niekumatych nauczycieli.
U nas była kiedyś nauczycielka, która uważała, że należy jej się nagroda dyrektora szkoły nawet po rozwiązaniu stosunku pracy (nauczycielka zmieniała miejsce zamieszkania i złożyła wypowiedzenie)! I przyszła w październiku, nie będąc już wówczas u nas zatrudnioną, wykłócać się o tę nagrodę. Bo gdzieś wyczytała, że to nagroda za zasługi za poprzedni rok szkolny. Swoją drogą zasługi miała i była dobrą nauczycielką, ale po tym incydencie straciłam do niej szacunek.
Gati, zapamiętaj sobie, to jest nagroda dyrektora szkoły i nie ma ona charakteru roszczeniowego lecz ma charakter
uznaniowy. Choćby była przyznawana najbardziej niesprawiedliwie, to tobie nic do tego, komu została przyznana, a komu nie! Należy jedynie z uśmiechem i szczerze pogratulować nagrodzonym i tyle!
Najlepiej, jak już pisałam o dodatku motywacyjnym chyba, to samemu nie oczekiwać NIGDY żadnych dodatków motywacyjnych i żadnych nagród, a robić swoje za pensję zasadniczą.
A nagroda dyrektora powinna być jedynie uściskiem ręki, a nie przelewem odpowiedniej kwoty na konto, wtedy miałaby charakter prawdziwej nagrody, uważam. Takie uznanie szefa.