No i właśnie takie osoby jak ty,
renati23, szczerze podziwiam!
Ale jak pisałam, takie codzienne 2-godz. dojazdy to nie dla mnie (i kilka przesiadek, ty chociaż miałaś jeden środek lokomocji). Podjęłam już decyzję, dzisiaj zadzwoniłam i odwołałam spotkanie, a tym samym zrezygnowałam z propozycji pracy

Trochę mi szkoda, bo dyrektorka wydawała się przez tel bardzo sympatyczna i pewnie miałam duże szanse... Widocznie nie jestem jeszcze na tyle zdesperowana, żeby przyjąć pierwszą ofertę pracy. Teraz trochę mi głupio

ale mój mężuś też mi tę szkołę odradzał. Mam cały czas nadzieję, że coś ''lepszego'' mi się jeszcze trafi. Do września jeszcze jest trochę czasu.
Jutro mam dzwonić do takiej szkoły prywatnej, to coś mi już powiedzą (czy mam tam szanse). Także- zobaczymy. Trzymajcie kciuki, bo ja siedzę jak na szpilkach
