Również jestem absolutnie PRZECIW.
Wszelkie formy deklarowania swojej wiary są absolutnie niepotrzebne. Jeśli ktoś chce postępować wg Dekalogu, to po prostu to robi.Takie rzucanie deklaracji na transparenty to swoisty rodzaj ekshibicjonizmu.
Po drugie, cały ten zgiełk jest tylko narzędziem polityki, no bo czemu skoro tak skutecznie zadeklarowali się lekarze, to heirarchowie nie namawiają "najwyższych grup ryzyka" na takie deklaracje? Policjantów i żołnierzy. TU przykazanie "nie zabijaj" najłatwiej złamać?
Deklaracja Wiary pisze:Powstało kilka projektów Deklaracji Wiary dla nauczycieli i są one wyszydzane w mediach.
Oczywiście, że są wyszydzane, bo:
a) w swej formie są równie konkretne jak rozprawka gimnazjalisty na warunkowej promocji.
b) są zupełnie zbędne w obliczu istniejących przepisów prawa
c) widać na kilometr, że miałyby być tarczą ochronną "bojowników", któzy by wypełniali misje hierarchów w sprawie "dżender", aborcji, kreacjonizmu, Owsiaka, PiS vs. PO, finansów kościoła, pedofilii i paru jeszcze rzeczy ... aha, no i ktoś mógłby ewentualnie wpajać zasady moralne zgodne z Dekalogiem no bo te "świeckie" są BE,a 2 lekcje religii to mało.
d) bo stają się swego rodzaju modą, zaraz będą blogi, fejsiki i obowiązkowe lajki.
Deklaracja Wiary pisze:Trudno nam, nauczycielom deklarującym otwarcie swoją wiarę, otwarcie się pokazać.
Otwarcie zapytam po co sa takie otwarte deklaracje i co to znaczy otwarcie się pokazać?
... chociaż odpowiedzi nie będzie, bo post zamieścił cyborg albo wyrobnik marketingu szeptanego a la 80 groszy za post.