Liderka zespołu anglistek w naszej szkole została dziś oświecona (przez przedstawicielkę pewnego wydawnictwa), że mamy wybrać podręcznik konkretnego wydawnictwa (jednego z tych, które z Panią Przedstawicielką współpracują), bo:
a) jak wybierzemy ten, który uważamy za najlepszy, to nie zmieścimy się w dotacji,
b) jak wybierzemy inny, to nie będzie jakiejś puli ćwiczeń dla pozostałych przedmiotów, bo jakiegoś tam rabatu nie będą nam mogli przyznać.
SERDECZNIE DZIĘKUJĘ p. Minister i rządowi za wprowadzenie tej dotacji: podręcznik do angielskiego w mojej szkole wybrali pozostali przedmiotowcy. A podobno mamy prawo wybrać podręcznik, który najlepiej realizuje podstawę...