AnNow pisze:Czyli kwalifikacje pedagogiczne robi się tylko pod kątem jednego przedmiotu a nie ogólnie do wszystkich?
Nie mogłabym po zarządzaniu robić takich kwalifikacji pod kątem uczenia matematyki? Na zarządzaniu miałam kilka przedmiotów ścisłych (np. 2 semestry matematyki, 2 semestry statystyki,2 semestry rachunkowości) To nie wystarczy? Zastanawia mnie też kwestia kierunku takich kwalifikacji. Załóżmy, że 20 osób zapisuje się na studia podyplomowe kwalifikacyjne i każdy chce uczyć innego przedmiotu. Jak to jest rozwiązywane? Każdy uczy się czegoś innego? Myślałam, że jeśli ktoś chce po prostu uczyć konkretnego przedmiotu to robi ogólne kwalifikacje i tyle... Inaczej jest (tak mi się wydawało) gdy ktoś chce coś specjalnego np. Oligofrenopedagogika, praca z dziećmi chorymi etc.
Zastanawiam się czy nie prościej po prostu będzie zrobić licencjata z matematyki... a potem magistra. Po 3 latach, tzn. gdy uzyskam licencjat będę mogła zacząć uczyć. Chyba jednak prościej o pracę mając licencjata lub magistra niż tylko podyplomówkę. Hm. Jednak z drugiej strony to są 3 lata... a właściwie 5.
Podstawowe akty prawne, z którymi warto się zapoznać na początku:
Rozporządzenie z dnia 17 stycznia 2012 r. w sprawie standardów kształcenia przygotowującego do wykonywania zawodu nauczyciela
http://isap.sejm.gov.pl/Download?id=WDU20120000131&type=2Rozporządzenie w sprawie kwalifikacji (OBOWIĄZUJĄCE ale tylko do września)
http://isap.sejm.gov.pl/Download?id=WDU20090500400+2014%2408%2429&type=2PROJEKT rozporządzenia w sprawie kwalifikacji (duże zmiany) -- jeszcze nie obowiązuje
https://legislacja.rcl.gov.pl/docs//501/12272101/12287835/12287836/dokument161911.pdfKwalifikacje pedagogiczne składają się jakby z 4 modułów:
a) przygotowanie psychologiczno-pedagogiczne: ono jest wspólne dla wszystkich przedmiotów i robi się to raz (dwa razy, gdy ktoś osobno zdobywa kwalifikacje pedagogiczne na studiach 1. stopnia i osobno na studiach 2. stopnia) wraz z 30-godzinną praktyką
b) przygotowanie dydaktyczne ogólne - też robi się tylko raz
c) dydaktyka przedmiotu - dotyczy tylko nauczanego przedmiotu, do którego posiada się kwalifikacje merytoryczne, czyli wynikające z ukończonego kierunku studiów (np. filologia angielska, język polski, matematyka)
d) praktyka dydaktyczna - 120 godzin praktyki dotyczącej konkretnego przedmiotu - jak wyżej
Przygotowanie pedagogiczne można uzyskać w ramach studiów 1. i 2. stopnia oraz na studiach podyplomowych. Są też kursy kwalifikacyjne, ale nie wiadomo jak będą traktowane za kilkanaście lat, więc nie polecam.
Na studiach podyplomowych kwalifikacyjnych dotyczących nauczania kolejnego przedmiotu realizowane są tylko części c) i d) dotyczące konkretnego przedmiotu, a oprócz tego są też praktyki w szkole (kiedyś ich nie było).
Studia podyplomowe dotyczące nauczania kolejnego przedmiotu można zrobić tylko po ukończeniu studiów dających kwalifikacje merytoryczne (czyli bez przygotowania pedagogicznego) do nauczania przedmiotu w jakiejkolwiek szkole:
"Kształcenie w zakresie modułu 4 jest podejmowane przez studentów lub absolwentów studiów przygotowujących do wykonywania zawodu nauczyciela, którzy zamierzają uzyskać przygotowanie do nauczania więcej niż jednego przedmiotu (prowadzenia zajęć)."
Z tego wynika, że jeżeli ukończenie zarządzania daje Pani możliwość uczenia jakiegokolwiek przedmiotu w szkole, to można śmiało zapisać się na podyplomówkę z matematyki. Konieczne jednak zdobycie przygotowania pedagogicznego w zakresie części c) i d) do dwóch przedmiotów, czyli do matematyki oraz przedsiębiorczości poprzez zaliczenia na studiach dydaktyki i praktyk z przedsiębiorczości oraz osobno dydaktyki i praktyk z matematyki. Zakładając, że zarządzanie faktycznie daje kwalifikacje do nauczania przedsiębiorczości, to przygotowanie w zakresie części a) i b) wystarczy zrobić raz, ale nie jest to takie proste, gdyż:
- Już teraz może Pani zacząć studia podyplomowe - przygotowanie pedagogiczne, ale będzie ono obejmowało jedynie zakres gimnazjum i szkoły ponadgimnazjalnej, czyli III i IV etap edukacyjny, gdyż przedsiębiorczość jest tylko w ponadgimnazjalnej. Równolegle można robić podyplomówkę z matematyki. Następnie należy wrócić na podyplomówkę - przygotowanie pedagogiczne i uzyskać przygotowanie do nauczania w szkole podstawowej. Nie jest to konieczne jeśli Pani nie chce uczyć w podstawówce.
- Już teraz można zacząć studia podyplomowe kwalifikacyjne do nauczania matematyki, dadzą one kwalifikacje merytoryczne do wszystkich typów szkół. Dopiero po zakończeniu tych studiów trzeba uzyskać kwalifkacje pedagogiczne (kolejna podyplomówka), ale w zakresie matematyki we wszystkich typach szkół. Jeśli będzie Pani chciała uczyć też przedsiębiorczości, to trzeba będzie w ramach tej samej podyplomówki - przygotowanie pedagogiczne zaliczyć przedmiot dydaktyka podstaw przedsiębiorczości i zrobić osobne praktyki w szkole ponadgimnazjalnej, ewentualnie zrobić kolejną podyplomówkę - kwalifikacje pedagogiczne, w ramach której będzie dydaktyka tego przedmiotu.
Jeżeli natomiast studia z zarządzania nie dają kwalifikacji do nauczania jakiegokolwiek przedmiotu w szkole (jeśli nawet nie ma takich przedmiotów w zawodówkach czy technikach), to wtedy z matematyki należy zdobyć licencjat, gdyż nie będzie mogła Pani być przyjęta na podyplomówkę z matematyki, nie ma bowiem Pani kwalifikacji merytorycznych do jakiegokolwiek przedmiotu szkolnego. Licencjat da możliwość uczenia matematyki tylko w podstawówce. Aby uczyć matematyki w gimnazjum lub wyżej, po licencjacie z matematyki będzie potrzebny magister z matematyki, gdyż znowu podyplomówka z matematyki nie będzie studiami przygotowującymi do nauczania kolejnego przedmiotu, ale cały czas będzie to pierwszy przedmiot - matematyka. Wtedy pomimo posiadania magistra z zarządzania nie zostanie Pani przyjęta na podyplomówkę z matematyki, bo byłby to pierwszy nauczany przedmiot, a nie drugi.
Przepisy nie przewidują możliwości uczęszczania na studia podyplomowe z matematyki (czy jakiegoś innego przedmiotu) bez wcześniejszego ukończenia studiów 1. lub 2. stopnia dających kwalifikacje do nauczania jakiegokolwiek przedmiotu szkolnego, stąd ten bałagan.
Tak właśnie interpretuję obowiązujące przepisy łącząc to z projektowanym rozporządzeniem ws. kwalifikacji.