Naprawmy edukację

tu rozmawiamy o wszystkim czasami poważnie, czasami z przymrużeniem oka

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

koma
Posty: 2552
Rejestracja: 2007-11-17, 00:26

Re: Naprawmy edukację

Postautor: koma » 2015-11-16, 19:59

zmzm99 pisze:Przyznam, że bardzo mnie zaskoczyła teza, jakoby powołanie się na amerykańskiego, powszechnie cenionego profesora, jest niewyszukaną manipulacją. Rozumiem, że dla uniknięcia zarzutu stosowania niewyszukanych manipulacji należy powstrzymać się od powoływania na kogokolwiek i cytowania kogokolwiek. Przyznam też, że zaskoczyła mnie informacja, że są osoby, które po przeczytaniu informacji pochodzącej od, akurat amerykańskiego profesora, czują się zwolnione z obowiązku samodzielnej refleksji.

Mnie nie wystarczy "powoływanie się na powszechnie (?) cenionego profesora" - wolałabym powołać się na jego badania. Prosimy o nie - ale ich nie było. Nie dziw się, że nie chcemy przyjąć bez udowodnienia bardzo śmiałego ( po raz kolejny) oskarżenia nauczycieli, którzy to, jak twierdzisz BEZ podania wyniku badań, są winni samobójczych śmierci swoich uczniów. Ja podałam Ci informację, że kłopoty szkolne są przyczyną niecałego procenta targnięcia się na życie. Zauważ, ojcze dziecka, że powody tkwiące w rodzinie stoją na pierwszym miejscu i stanowią przyczynę przeszło 50 % prób samobójczych. I tu czas na pańską refleksję...
Jeżeli jeszcze raz rzuci Pan tak perfidne oskarżenie na nauczycieli, będę zmuszona poprosić administrację portalu o zbanowanie Pana.

oramge
Posty: 425
Rejestracja: 2013-11-22, 19:49
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski

Re: Naprawmy edukację

Postautor: oramge » 2015-11-16, 22:30

Warto zastanowić się jaki udział w ryzykownych zachowaniach dzieci mają ich toksyczni rodzice. W każdej klasie jest jakaś ofiara swoich rodziców. Rozpoznajemy ich na kilometr. Ci chorobliwie troskliwi rodzice nie zasną spokojnie dopóki nie znajdą jakiejś winy u nauczycieli, dowodu na brak kompetencji czy złą wolę. I tak wiercąc robią dziury nie tylko w brzuchu, ale i w psychice swoich pociech.

nothinglike
Posty: 9
Rejestracja: 2015-11-14, 22:11
Kto: uczeń
Przedmiot: Matematyka, Informatyka
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Naprawmy edukację

Postautor: nothinglike » 2015-11-16, 22:42

oramge pisze:Warto zastanowić się jaki udział w ryzykownych zachowaniach dzieci mają ich toksyczni rodzice. W każdej klasie jest jakaś ofiara swoich rodziców. Rozpoznajemy ich na kilometr. Ci chorobliwie troskliwi rodzice nie zasną spokojnie dopóki nie znajdą jakiejś winy u nauczycieli, dowodu na brak kompetencji czy złą wolę. I tak wiercąc robią dziury nie tylko w brzuchu, ale i w psychice swoich pociech.


Chyba toksyczni nauczyciele którzy wyżywają się na uczniach.

Awatar użytkownika
zmzm99
Posty: 502
Rejestracja: 2015-02-02, 12:37
Kto: rodzic
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Naprawmy edukację

Postautor: zmzm99 » 2015-11-17, 01:34

koma pisze:
zmzm99 pisze:Przyznam, że bardzo mnie zaskoczyła teza, jakoby powołanie się na amerykańskiego, powszechnie cenionego profesora, jest niewyszukaną manipulacją. Rozumiem, że dla uniknięcia zarzutu stosowania niewyszukanych manipulacji należy powstrzymać się od powoływania na kogokolwiek i cytowania kogokolwiek. Przyznam też, że zaskoczyła mnie informacja, że są osoby, które po przeczytaniu informacji pochodzącej od, akurat amerykańskiego profesora, czują się zwolnione z obowiązku samodzielnej refleksji.

Mnie nie wystarczy "powoływanie się na powszechnie (?) cenionego profesora" - wolałabym powołać się na jego badania. Prosimy o nie - ale ich nie było. Nie dziw się, że nie chcemy przyjąć bez udowodnienia bardzo śmiałego ( po raz kolejny) oskarżenia nauczycieli, którzy to, jak twierdzisz BEZ podania wyniku badań, są winni samobójczych śmierci swoich uczniów. Ja podałam Ci informację, że kłopoty szkolne są przyczyną niecałego procenta targnięcia się na życie. Zauważ, ojcze dziecka, że powody tkwiące w rodzinie stoją na pierwszym miejscu i stanowią przyczynę przeszło 50 % prób samobójczych. I tu czas na pańską refleksję...
Jeżeli jeszcze raz rzuci Pan tak perfidne oskarżenie na nauczycieli, będę zmuszona poprosić administrację portalu o zbanowanie Pana.

Nie wiem czy ton wypowiedzi Pani komy jest odpowiedni do wagi problemu narastającej lawinowo fali samobójstw wśród uczniów. Warto też zauważyć, że wbrew twierdzeniom Pani komy, jak nikogo nie oskarżam, a jedynie podaję informację głównie o faktach, a czasem o opiniach. Jeśli ktoś uważa, że fakt go oskarża, to jest to jego sprawa, a nie moja.
W pracy Epidemiologia zgonów dzieci i młodzieży z powodu samobójstw w Polsce w latach 1999-2006. Problemy Higieny i Epidemiologii, E. Napieralska, podała, że miesiącami, w których dzieci i nastolatki popełniały najwięcej samobójstw były maj i styczeń. Jej zdaniem mogło to być związane z sytuacją szkolną, a dokładniej z nieotrzymaniem promocji do następnej klasy. Najmniej tych zdarzeń zanotowano w lipcu i sierpniu, co zdaniem E. Napieralskiej może sugerować, że stres szkolny jest jednym z głównych przyczyn samobójstw wśród dzieci i młodzieży.
W opracowaniu studentów opublikowanym na www.wpsnz.uz.zgora.pl/pliki/prace_stude ... ojstwa.pdf
podano, ze w 2006 roku w grupie osób do 19 tego roku życia było 396 prób samobójczych. Główną przyczynę targnięcia się na życie daje się ustalić w połowie przypadków. W 63 ustalono, że były to problemy szkolne. Odnosząc 63 do 198 ( połowa przypadków) odnotowujemy liczbę 32 %. To dużo więcej niż liczba jeden podana przez Panią komę.
O opisywanym opracowaniu napisano w niej też:
"Rolą szkoły jest nie tylko nauczanie, ale takie wychowanie młodego człowieka, dbanie o jego wszechstronny rozwój, dostrzeganie sytuacji kryzysowych i udzielenie fachowej pomocy. Zagubiony psychicznie nastolatek powinien przekonać się i upewnić, że moje swoje życie zmienić na coraz lepsze. Należy ujawniać i kształtować w nim jak najwięcej pozytywnych cech, pokazywać różne opcje i możliwości życiowe, uczyć go myśleć w kategoriach sukcesu i oduczać liczenia wyłącznie na szczęście. Trzeba rozbudzić w nim pragnienie zmian i pomóc mu w przezwyciężaniu przeszkód. Musi poczuć się zauważany, potrzebny i ważny, to zobaczy sens życia i optymistyczną przyszłość.
Takie nastawienie do życia i siebie samego na pewno zmniejszy w dużym stopniu prawdopodobieństwo podjęcia przez nastolatka próby samobójczej."
Uczeń w Duczkach popełnił samobójstwo po tym, jak kilku nauczycieli ogłosiło go zagrożonym. Wśród uczniów powstała opinia, że nie wytrzymał przechodzenia nauczycieli na złą stroną mocy. Informacja ta jest podaniem faktu i towarzyszącej mu opinii uczniów. Nie nosi cech oskarżenia, choć dla określonych osób, jej podanie może być niewygodne. Jednak nie zatajamy prawdy, tylko dlatego, że jest ona dla kogoś niewygodna.

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: Naprawmy edukację

Postautor: haLayla » 2015-11-17, 23:16

zmzm99 pisze:Stąd podane tam informacje, są tylko informacjami, a nie argumentami.


To nie było informacją. To było coś w stylu i formie przypominające podanie ludowe - ktoś, gdzieś, kiedyś coś słyszał i przekazał. A ja nie proszę o wiele, a o link do badań.

zmzm99 pisze:E. Napieralska, podała, że miesiącami, w których dzieci i nastolatki popełniały najwięcej samobójstw były maj i styczeń. Jej zdaniem mogło to być związane z sytuacją szkolną, a dokładniej z nieotrzymaniem promocji do następnej klasy.


W styczniu takiej informacji się nie przekazuje.

zmzm99 pisze:Najmniej tych zdarzeń zanotowano w lipcu i sierpniu, co zdaniem E. Napieralskiej może sugerować, że stres szkolny jest jednym z głównych przyczyn samobójstw wśród dzieci i młodzieży.


Za to dla odmiany najwięcej jest wówczas zgonów dzieci i młodzieży. Pytanie brzmi, na ile zgony takie są kwalifikowane jako wypadki, a nie samobójstwa?
<3

Awatar użytkownika
zmzm99
Posty: 502
Rejestracja: 2015-02-02, 12:37
Kto: rodzic
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Naprawmy edukację

Postautor: zmzm99 » 2015-11-22, 15:05

Ken Robinson:

Nauczyciel musi umieć wzbudzić szacunek. Nie da się uczyć, jeśli dzieci nie słuchają. To wielka sztuka, którą nauczyciele muszą opanować: by uczniowie ich słuchali dlatego, że są zainteresowani, a nie dlatego, że zostaną ukarani, jeśli nie będą uważali

koma
Posty: 2552
Rejestracja: 2007-11-17, 00:26

Re: Naprawmy edukację

Postautor: koma » 2015-11-22, 17:01

Ken Robinson powiedział też:

"Dla mnie ważne jest nie tyle to, w jakim wieku dzieci zaczynają szkołę, ale w jaki sposób je na początku uczymy. "
:P

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: Naprawmy edukację

Postautor: haLayla » 2015-11-22, 17:06

Myślałby kto, że dzieci uczymy od ich narodzin, aż do śmierci.
<3

Awatar użytkownika
zmzm99
Posty: 502
Rejestracja: 2015-02-02, 12:37
Kto: rodzic
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Naprawmy edukację

Postautor: zmzm99 » 2015-11-25, 00:06

haLayla pisze:Myślałby kto, że dzieci uczymy od ich narodzin, aż do śmierci.

Jasne. Wszyscy są winni, ale nie my.

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: Naprawmy edukację

Postautor: haLayla » 2015-11-25, 00:22

zmzm99 pisze:
haLayla pisze:Myślałby kto, że dzieci uczymy od ich narodzin, aż do śmierci.

Jasne. Wszyscy są winni, ale nie my.


Jeżeli miałbym być winny czyjegoś samobójstwa, to tylko własnego. Notabene już trzy razy sprawę spartoliłem.
<3

Awatar użytkownika
zmzm99
Posty: 502
Rejestracja: 2015-02-02, 12:37
Kto: rodzic
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Naprawmy edukację

Postautor: zmzm99 » 2015-11-25, 00:41

haLayla pisze:
zmzm99 pisze:
haLayla pisze:Myślałby kto, że dzieci uczymy od ich narodzin, aż do śmierci.

Jasne. Wszyscy są winni, ale nie my.


Jeżeli miałbym być winny czyjegoś samobójstwa, to tylko własnego. Notabene już trzy razy sprawę spartoliłem.

Rzec by się zdało. Szczęściarz. Nadto profesjonalista. Z pewnością zauważy u ucznia zagrożenie i pomoże się wykaraskać.Zaprezentowany sposób zgłębiania zagadnienia nie jest raczej godny polecenia, także dla nauczyciela z powołania.
Ostatnio zmieniony 2015-11-25, 00:47 przez zmzm99, łącznie zmieniany 3 razy.

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: Naprawmy edukację

Postautor: haLayla » 2015-11-25, 00:54

Szczęściarz? Raczej partacz.

Ale skoro już o tym wspominamy. Nie stało się to bynajmniej gdy byłem uczniem. Pierwszy raz stało się już na studiach byłem zdaje się na trzecim roku wtedy. A ostatni raz zdarzyło się całkiem niedawno, bo w wakacje. I nie obarczam tu winą nauczycieli, bo ci mają z tym tyle wspólnego co i reszta społeczeństwa. Ot, po prostu jak się żyje w Polsce to albo ma się depresję (jak np. ja) albo schizofrenię i się tego wszystkiego nie dostrzega. Ale za to jest ponoć cudnie. Przynajmniej do czasu, aż się objawy wytwórcze skończą.
<3

Awatar użytkownika
zmzm99
Posty: 502
Rejestracja: 2015-02-02, 12:37
Kto: rodzic
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Naprawmy edukację

Postautor: zmzm99 » 2015-11-25, 01:17

haLayla pisze:Szczęściarz? Raczej partacz.

Ale skoro już o tym wspominamy. Nie stało się to bynajmniej gdy byłem uczniem. Pierwszy raz stało się już na studiach byłem zdaje się na trzecim roku wtedy. A ostatni raz zdarzyło się całkiem niedawno, bo w wakacje. I nie obarczam tu winą nauczycieli, bo ci mają z tym tyle wspólnego co i reszta społeczeństwa. Ot, po prostu jak się żyje w Polsce to albo ma się depresję (jak np. ja) albo schizofrenię i się tego wszystkiego nie dostrzega. Ale za to jest ponoć cudnie. Przynajmniej do czasu, aż się objawy wytwórcze skończą.

Depresja niestety staje się normą. U uczniów, pomijając czynniki pozaszkolne, sprzyjają jej egzaminy zewnętrzne i zauroczenie testami PISA. Wśród nauczycieli prawdopodobnie depresji wywołują stosunki w danym gronie. U dobrego dyrektora depresje wśród nauczycieli są rzadkością, bo człowiek jest istotą społeczną i w zdrowej grupie żyje zdrowo. Przynajmniej w zakresie zdrowia psychicznego.

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: Naprawmy edukację

Postautor: haLayla » 2015-11-25, 01:27

Ja to się obawiam, że nie grupa zawodowa jest chora, ale całe społeczeństwo. I to właśnie w społeczeństwie panują niezdrowe relacje.
<3

Awatar użytkownika
zmzm99
Posty: 502
Rejestracja: 2015-02-02, 12:37
Kto: rodzic
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Naprawmy edukację

Postautor: zmzm99 » 2015-11-25, 01:50

haLayla pisze:Ja to się obawiam, że nie grupa zawodowa jest chora, ale całe społeczeństwo. I to właśnie w społeczeństwie panują niezdrowe relacje.

Masz sporo racji. Jednak jednostce się trudno bronić. W grupie łatwiej.


Wróć do „Pogaduszki”