haLayla pisze:Ale zdajesz sobie sprawę z tego, że dzieci do konta nie idą dlatego, że nauczycielowi sprawia to sadystyczną radość? Zazwyczaj do kąta szło się dlatego, że się przeszkadzało, rozmawiało albo zachowywało w inny sposób, który utrudniał prowadzenie zajęć. Podobnie również na wycieczkę uczeń nie jechał z tej przyczyny, że np. poszedł wcześniej na wagary.
Oczywiście, że zdaję sobie z tego sprawę. Problemem nie jest postępowanie nauczycieli lecz absurdalność przepisów ustalonych przez dyletantów, którzy nie mają pojęcia o problemach pracy nauczycieli. Dla właściwego funkcjonowania szkoły należy wprowadzić kodeks praw i obowiązków ucznia oraz zapewnić system jego przestrzegania. Obecnie wobec braku tych koniecznych uregulowań nauczyciel jest pozostawiony sam sobie, i bywa, że mając w klasie uczniów zdemoralizowanych, bez łamania prawa nie daje rady. Absurdalność przepisów jest demoralizująca także nauczycieli, którzy stawiani są w sytuacji niekomfortowej.
Dodałem ten wpis jako post na moim blogu.