Naprawmy edukację

tu rozmawiamy o wszystkim czasami poważnie, czasami z przymrużeniem oka

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

Awatar użytkownika
malgala
Posty: 8170
Rejestracja: 2007-07-30, 18:50
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: łódzkie

Re: Naprawmy edukację

Postautor: malgala » 2016-05-15, 21:19

zmzm99 pisze: Minister Edukacji Narodowej wprowadził zasadę zatwierdzania wyników przez radę pedagogiczną.

Rada pedagogiczna nie zatwierdza wyników klasyfikacji. Nie ma takich kompetencji.
Ona je tylko przyjmuje.

koma
Posty: 2552
Rejestracja: 2007-11-17, 00:26

Re: Naprawmy edukację

Postautor: koma » 2016-05-15, 22:17

Ten pan powinien się leczyć z nienawiści do nauczycieli.
Na dodatek - nie ma pojęcia o szkole, podstawie programowej, dostosowaniu wymagań do możliwości uczniów, roli i filozofii oceniania, itd.
Za oczernianie w mediach konkretnego nauczyciela powinien stanąć przed sądem.
Umieszczenie nazwiska i zdjęcia grupy ludzi na fb bez ich zgody jest przestępstwem!

Awatar użytkownika
zmzm99
Posty: 502
Rejestracja: 2015-02-02, 12:37
Kto: rodzic
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Naprawmy edukację

Postautor: zmzm99 » 2016-05-15, 22:31

malgala pisze:
zmzm99 pisze: Minister Edukacji Narodowej wprowadził zasadę zatwierdzania wyników przez radę pedagogiczną.

Rada pedagogiczna nie zatwierdza wyników klasyfikacji. Nie ma takich kompetencji.
Ona je tylko przyjmuje.

To wiem. Jednak statuty szkół mówią co innego. Przykładowo, na stronie http://www.zspwrzesnia.pl/pliki/dokumen ... ut_zsp.pdf można w statucie znaleźć zapis: "5. Rada zatwierdza:a) wyniki klasyfikacji i promocji uczniów,". Zgodnie z ustawą o postępowaniu z nieletnimi, za wyjątkami wskazanymi w ustawie, nie wolno ich karać. Wbrew temu prawu statuty szkolne pełne są zapisów o karach przewidzianych dla uczniów. Ba nawet często przewiduje się karę zakazu uczestnictwa w wycieczkach, co pozbawia ucznia konstytucyjnego prawa do nauki w tej formie. Prawo w szkołach raczej nie istnieje. Szlachcic na zagrodzie równy wojewodzie.

Awatar użytkownika
zmzm99
Posty: 502
Rejestracja: 2015-02-02, 12:37
Kto: rodzic
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Naprawmy edukację

Postautor: zmzm99 » 2016-05-15, 22:33

Świat uważa dyslektyków za osoby niepełnosprawne. Sygnatariusze Deklaracji Madryckiej z 2002 r. napisali: "Szkoły powinny odgrywać wiodącą rolę w upowszechnianiu przekazu zrozumienia i akceptacji dla praw osób niepełnosprawnych, w rozwiewaniu lęków, mitów i nieporozumień oraz wspieraniu pozytywnych działań całego społeczeństwa. Powinno się rozwijać i szeroko propagować środki i metody edukacyjne, których celem jest pomaganie uczniom w ukształtowaniu poczucia indywidualności w związku z niepełnosprawnością własną i innych ludzi oraz umiejętności spojrzenia na odmienność w sposób pozytywny. Konieczne jest zapewnienie edukacji dla wszystkich, opartej na zasadzie pełnego uczestnictwa i równości. Edukacja odgrywa kluczową rolę w kształtowaniu przyszłości każdego człowieka, postrzeganej zarówno z osobistego, społecznego i zawodowego punktu widzenia. System edukacji musi być więc głównym miejscem zapewniającym osobowy rozwój i społeczne włączenie, miejscem w którym niepełnosprawne dzieci i młodzież będą mogły być maksymalnie niezależne."
Deklaracja Madrycka wprowadza bardzo ważną zasadę: "Konieczne jest zapewnienie edukacji dla wszystkich, opartej na zasadzie pełnego uczestnictwa i równości". Chodzi o to, żeby uczniom mniej zdolnym lub dotkniętych dysfunkcjami, zwłaszcza tzw. specyficznymi trudnościami w uczeniu zapewnić możliwość funkcjonowania w zwykłej grupie rówieśniczej, gdzie znajdą godne miejsce i będą mogli uczyć się funkcjonowania w społeczeństwie. Uczeń w szkole specjalnej być może nauczy się więcej, jednak zostanie na zawsze inwalidą społecznym, bo nie będzie umiał funkcjonować w zwykłym społeczeństwie. Komentarze polskich nauczycieli zamieszczane na moim blogu wskazują, że nauczyciele są przeciwni zasadom przyjętym w cywilizowanym świecie. Ktosia pisze: " Jeśli uczeń nie nadaje się do szkoły średniej, to… czemu się tam pcha? Niech idzie do szkoły odpowiedniej dla swojego poziomu". Patryk dodaje: "A co jeśli uczeń naprawdę nie ma odpowiednich zdolności i predyspozycji by uczyć się w szkole średniej? Może jednak ktoś powinien mu to powiedzieć?" Filologini podnosi: "Przecież w tym nie ma nic obraźliwego. Ktoś, kto nie potrafi śpiewać nie daje się na piosenkarza, ktoś kto nie potrafi tańczyć, nie nadaje się na tancerza itd. To są oczywistości. Wspieranie rozwoju polega na wskazywaniu mocnych i słabych stron a uczeń powinien wyciągać wnioski zamiast się obrażać. Pozostaje jedynie stosować odpowiednią, nieobraźliwą formę wskazywania słabych stron ucznia wyrażonych słabą oceną z danego przedmiotu." Nauczycielka zatem radzi, żeby eliminować takich w białych rękawiczkach. Przeszkodą w tych dążeniach nauczycieli są roszczeniowi rodzice, bo chcą, żeby ich dziecko żyło w normalnym społeczeństwie i uczyło się w nim żyć. Wyraził to Patryk komentarzem: "Co w przypadku uczniów, którzy powinni chodzić do szkoły specjalnej ale rodzice są przeciw, bo nie chcą mieć odmieńca?" Patryk uzasadnił dlaczego należy się pozbyć ze szkół uczniów o specjalnych potrzebach: "stwarza się innym uczniom wzór, że niektórzy nie muszą umieć tego, tego czy tego, a oni tak".

Awatar użytkownika
zmzm99
Posty: 502
Rejestracja: 2015-02-02, 12:37
Kto: rodzic
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Naprawmy edukację

Postautor: zmzm99 » 2016-05-15, 22:49

koma pisze:Ten pan powinien się leczyć z nienawiści do nauczycieli.
Na dodatek - nie ma pojęcia o szkole, podstawie programowej, dostosowaniu wymagań do możliwości uczniów, roli i filozofii oceniania, itd.
Za oczernianie w mediach konkretnego nauczyciela powinien stanąć przed sądem.
Umieszczenie nazwiska i zdjęcia grupy ludzi na fb bez ich zgody jest przestępstwem!

Miło mi, że Pani koma śledzi i komentuje tu moje wpisy na fb. To kolejne potwierdzenie, że są ważne. Nie wiem, czy nauczycielce wypada komentować tzw. wycieczkami osobistymi merytoryczną ocenę stosunków w szkołach. Procesu w związku z moimi wpisami raczej się nie obawiam. Ba, gdyby udało się go wywołać, było by to znakomite propagowanie idei naprawy edukacji.

koma
Posty: 2552
Rejestracja: 2007-11-17, 00:26

Re: Naprawmy edukację

Postautor: koma » 2016-05-15, 23:03

Muszę Pana zmartwić - nie śledzę.
Ten post przeczytałam do momentu pierwszego obrzydliwego - jak zwykle - "rzygu".
Czytałam za to komentarze innych nauczycieli na fb.
Są podobne do moich.

Na blogu też nie ma Pan tłoku ;)
Wpisy są "na jedno kopytu", wciąż o tym samym...
Język rozwlekły, bez "ikry", bez pazura.
Wredny atak lub...nuuuuudaaaaa...

...i proszę poduczyć się trochę w szkolnej problematyce, bo w szkole naprawdę tak nie jest, jak się Panu wydaje. :wink:

Awatar użytkownika
zmzm99
Posty: 502
Rejestracja: 2015-02-02, 12:37
Kto: rodzic
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Naprawmy edukację

Postautor: zmzm99 » 2016-05-16, 01:06

koma pisze:Muszę Pana zmartwić - nie śledzę.
Ten post przeczytałam do momentu pierwszego obrzydliwego - jak zwykle - "rzygu".
Czytałam za to komentarze innych nauczycieli na fb.
Są podobne do moich.

Na blogu też nie ma Pan tłoku ;)
Wpisy są "na jedno kopytu", wciąż o tym samym...
Język rozwlekły, bez "ikry", bez pazura.
Wredny atak lub...nuuuuudaaaaa...

...i proszę poduczyć się trochę w szkolnej problematyce, bo w szkole naprawdę tak nie jest, jak się Panu wydaje. :wink:


A jak jest w szkole? Czy Jacek Kuroń się mylił pisząc, że dyslektyk woli iść do więzienia, niż chodzić do szkoły?

Melizabeth
Posty: 402
Rejestracja: 2013-08-11, 15:45
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski, Język hiszpański
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Re: Naprawmy edukację

Postautor: Melizabeth » 2016-05-16, 20:04

Obecnie pewnie wielu uczniów tak myśli: bo w więzieniu nic tylko telewizja, konsola, leżenie, za nic nie trzeba płacić. A w szkole... OBOWIĄZKI. A jak rodzic wredny, to w domu też!

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: Naprawmy edukację

Postautor: haLayla » 2016-05-16, 20:10

Melizabeth pisze:Obecnie pewnie wielu uczniów tak myśli: bo w więzieniu nic tylko telewizja, konsola, leżenie, za nic nie trzeba płacić.


Byłem w ZK na praktykach. Wolałbym chodzić do szkoły, niż tam :mrgreen: Telewizor jest, jak więzień sobie kupi. Konsoli nie widziałem. A za lepsze żarło trzeba płacić :mrgreen:
<3

oramge
Posty: 425
Rejestracja: 2013-11-22, 19:49
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski

Re: Naprawmy edukację

Postautor: oramge » 2016-05-16, 20:36

Czyżby słowa nieboszczyka Kuronia były prawdą objawioną lub jakimś aksjomatem i wyjaśnieniem ostatecznym?

Melizabeth
Posty: 402
Rejestracja: 2013-08-11, 15:45
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski, Język hiszpański
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Re: Naprawmy edukację

Postautor: Melizabeth » 2016-05-16, 23:23

haLayla pisze:
Melizabeth pisze:Obecnie pewnie wielu uczniów tak myśli: bo w więzieniu nic tylko telewizja, konsola, leżenie, za nic nie trzeba płacić.


Byłem w ZK na praktykach. Wolałbym chodzić do szkoły, niż tam :mrgreen: Telewizor jest, jak więzień sobie kupi. Konsoli nie widziałem. A za lepsze żarło trzeba płacić :mrgreen:


Oczywiście, że jak ktoś zna szczegóły (lub domyśla się, że to, co media podają niekoniecznie jest prawdą), to będzie miał inne zdanie. Ale uczniowie aż tak głęboko nie sięgają, a obowiązki szkolne mają na co dzień (praca domowa, kartkówki, sprawdziany - terror, znęcanie się, łamanie praw człowieka, itd.)

Nina45
Posty: 1
Rejestracja: 2016-05-21, 13:01
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Plastyka
Lokalizacja: małopolskie

Re: Naprawmy edukację

Postautor: Nina45 » 2016-05-21, 13:13

Cześć :)

Mam takie przemyślenie, a mianowicie zastanawiając się nad naszą współczesną edukacją oraz tym w jakim kierunku zmierza, pomyślałam że warto zainteresować się wprowadzeniem do niej nowych technologii, które można wykorzystać w dobry sposób do rozwoju naszych pociech.

reklama

Awatar użytkownika
zmzm99
Posty: 502
Rejestracja: 2015-02-02, 12:37
Kto: rodzic
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Naprawmy edukację

Postautor: zmzm99 » 2016-05-22, 14:50

Jacek Kuroń dał się zapamiętać jako człowiek wybitnego umysłu i wielkiej wrażliwości społecznej. Pozostaje na zawsze niekwestionowanym autorytetem moralnym. Wielokrotnie cytuję Jego słowa: "dyslektyk woli iść do więzienia, niż chodzić do szkoły". To lapidarna, bardzo trafna ocena metody dyscyplinowania uczniów przyjętej w polskiej edukacji. Polega ona na publicznym stawianiu uczniom mniej zdolnym lub posiadającym specjalne potrzeby edukacyjne wymagań, którym oni nie są w stanie sprostać oraz na ciągłym wytykaniu im, oraz uświadamianiu klasie, że są gorsi od innych, bo nie potrafią sprostać temu, czego się od nich wymaga. Tym sposobem są oni ciągle ośmieszani i upokarzani. Takie działanie szkoły nosi znamiona terroru psychicznego. To najbardziej zdradliwa forma maltretowania. Często ofiara oraz świadkowie nie zdają sobie sprawy, że o terroryzowanie tu chodzi. Wydaje im się, że to, co się dzieje jest normalnym, naturalnym porządkiem rzeczy. Myślą, ktoś miał pecha, urodził się gorszy i jest przez naturę skazany na rolę nieszczęśnika. Na myśl im nie przyjdzie, że jest to systemowa, świadomie stosowana metoda. Motto polskiej szkoły brzmi: Trzeba poświęcić kogoś, żeby uczył się ktoś. Trudno spotkać się z reakcją na słowa Jacka Kuronia. Milczy Minister Edukacji Narodowej, Rzecznik Praw Obywatelskich, Rzecznik Praw Dziecka. Jak śpiewał Wysocki: "Tutaj wszyscy milczą, choć wyć się chce”. Milczenie przerwała nauczycielka "oramge", pisząc na http://www.45minut.pl/forum/: "Czyżby słowa nieboszczyka Kuronia były prawdą objawioną lub jakimś aksjomatem i wyjaśnieniem ostatecznym?". Kiedyś nauczyciele posługiwali się piękną polszczyzną. Językiem szlachetnym, subtelnym i przyjemnym w brzemieniu, nacechowanym doskonałością i trafnością wypowiedzi, pełnym taktu i manifestującym wysoką kulturę. Nauczyciele byli dla nas mistrzami, których staraliśmy się naśladować. Klasycy byli wzorem, światem doskonałym, tajemniczym. . .... zaczarowana dorożka, zaczarowany dorożkarz, zaczarowany koń... . Ten świat poszedł w zapomnienie. O. Prof. Krąpiec pisze: "I co stało się dzisiaj z pięknym językiem klasycznej literatury polskiej, gdy przysłuchamy się mowie codziennej na ulicach, w tramwajach, autobusach, pociągach, gdy słyszymy język dorastającej młodzieży, chłopców, a nawet dziewcząt. Bywa to często stek śmierdzącej lawy brudu i moralnej zgnilizny. Trudno tego słuchać, bo są to straszne, plugawe, agresywne głosy-wyrażenia, przy których gęganie gęsi jest dobrą muzyką." Inaczej już dzisiaj mówią nauczyciele, stąd uczniowie naśladują inne wzorce niż kiedyś. Klasycy nie mają już takiego znaczenia jak kiedyś. Jak uczniowie słyszą od nauczyciela nieboszczyk Rej, czy nieboszczyk Mickiewicz, to raczej starają się zachować dystans.

Awatar użytkownika
malgala
Posty: 8170
Rejestracja: 2007-07-30, 18:50
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: łódzkie

Re: Naprawmy edukację

Postautor: malgala » 2016-05-22, 17:59

zmzm99 pisze: Kiedyś nauczyciele posługiwali się piękną polszczyzną. Językiem szlachetnym, subtelnym i przyjemnym w brzemieniu, nacechowanym doskonałością i trafnością wypowiedzi, pełnym taktu i manifestującym wysoką kulturę. Nauczyciele byli dla nas mistrzami, których staraliśmy się naśladować. Klasycy byli wzorem, światem doskonałym, tajemniczym. . .... zaczarowana dorożka, zaczarowany dorożkarz, zaczarowany koń... . Ten świat poszedł w zapomnienie.

Czyżby ci, posługujący się piękną polszczyzną nauczyciele nie gnębili uczniów?

Koniec lat 50. ubiegłego wieku.
Mój kolega kończy edukację w wieku 14 lat w drugiej klasie szkoły podstawowej.
Wielu uczniów powtarza klasę po 2-3 razy.
Łapy i ciągnięcie za uszy za braki w nauce są na porządku dziennym.

Lata 60. W moim liceum matematyk bezkarnie dyskryminuje dziewczęta. Chłopcy praktycznie za nic dostają 4 lub 5. Dziewczyna może liczyć co najwyżej na 3+.
Geograf wymaga pamięciowego opanowania danych statystycznych dla wszystkich województw. Policzyłam. Trzeba było zapamiętać 386 liczb. Zbuntowałam się, a za moim przykładem reszta klasy (przecież jak ktoś potrzebował, to w bibliotekach były roczniki statystyczne i miał do tych danych dostęp bez nauki ich na pamięć). Skutek - cała klasa zagrożona na koniec oceną niedostateczną. Jakoś się tym zbytnio nie przejmowaliśmy i od tej pory kolejne roczniki już nie musiały tych danych się uczyć.

Koniec lat 70. i praktycznie do końca ubiegłego wieku.
Uczeń z problemami w nauce czasami powtarza klasę, ale otrzymuje też wsparcie w szkole w postaci pomocy nauczyciela i pomocy koleżeńskiej.
Kończy szkołę podstawową i dalej się uczy w szkole zawodowej. Czasami już od klasy siódmej przechodzi do OHP, gdzie ma możliwość ukończenia szkoły i przygotowania do zawodu.
Uczeń mający trudności w nauce nie wybiera liceum i nie planuje podjęcia studiów. Nie czuje się też w żaden sposób dyskryminowany. Zdobywa zawód i jest w nim często doskonałym i cenionym fachowcem i niejednokrotnie zarabia więcej niż jego kolega po studiach.

Zarówno za moich szkolnych lat, jak i za czasów edukacji Jacka Kuronia nikt dysleksji nie diagnozował.
Również jestem dyslektykiem i mimo tego zdałam maturę i skończyłam studia.
W szkole wymagano ode mnie tak samo jak od innych, a że pewne rzeczy sprawiały mi specyficzne trudności, to musiałam nad nimi więcej pracować.
Z Kuroniem chyba było podobnie, z tą tylko różnicą, że jemu do wytężonej pracy zmusić się nie chciało i własne niepowodzenia z tego wynikające wolał tuszować gnębieniem przez nauczycieli.

Zupełnie nie rozumiem do czego te wszystkie rozważania w tym wątku prowadzą.
Czy mamy doprowadzić do takiego stanu, aby każdy uczeń bez względu na to czy ma takie możliwości, czy ich nie ma ukończył studia i to na kierunku, który mu się podoba?
A może jednak lepiej by było skoncentrować się na tym, aby przywrócić właściwą rangę szkolnictwu zawodowemu?

oramge
Posty: 425
Rejestracja: 2013-11-22, 19:49
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski

Re: Naprawmy edukację

Postautor: oramge » 2016-05-22, 18:58

"Jacek Kuroń niekwestionowanym autorytetem moralnym" , "na zawsze". Pozostaje nam czekać na jego beatyfikację. Pozwólmy ludziom mieć swoje autorytety...
Na jednym z wykładów o. Krąpiec powiedział o pewnej zmarłej "nieboszczka". Niczego złego, w przeciwieństwie do autora postu, w tym słowie nie znajduję. Rozumiałabym oburzenie gdybym powiedziała "truchło" lub podobne.


Wróć do „Pogaduszki”