Z uśmiechem witaj każdy dzień

[Ingeborga]

mam 3 dziweczyny które idą do podstawówki i będą nauczycielkami , jedna chce się sprawdzić jako policjantka

no, widzisz...

ciekawe co powiedzą po takim dniu pracy

też już jestem ciekawa...

[renati23]

Dzisiejszy poranek za oknem też BIAŁYYYYY
Poranne uśmiechy ślę

[malgala]

Okienkowe uśmiechy dla wszystkich

[chiczi]

Witam- u mnie wiosna

[Gigi20]

Już po lekcjach, co za ulga. Dyktanda nie było. Dzięki mnie nie wydarzyła się tragedia na j.polskim. Chyba jest dobrze. Humorek dopisuje. Uśmiechy dla wszystkich po wyczerpującym dniu pracy: i wiosenne kwiatuszki no i nie można zapomnieć o

[chiczi]

Dzięki mnie nie wydarzyła się tragedia na j.polskim.

Dyktando miało być tą tragedią

[Gigi20]

Nie, tragedią było to, że w mojej klasie "inteligenci" nie wiedzieli jakie są gatunki literackie.

[Ingeborga]

Nie, tragedią było to, że w mojej klasie "inteligenci" nie wiedzieli jakie są gatunki literackie.

Gigi, skąd ja to znam... a co się będę rozpisywać, zajrzyj tu --> http://www.45minut.pl/forum/topics31/mi ... -vt170.htm mój post, oczywiście.

[Gigi20]

Klasa druga gimnazjum. Praca pisemna z polskiego. "Opisz swój ulubiony przedmiot szkolny".

Uczennica napisała: "Kaloryfer na pierwszym piętrze".

To powaliło mnie z nóg. Raczej z krzesła.

[Gigi20]

Co do Twojego postu, to jak dzisiejsza lekcja u mnie. KATASTROFA!!!!

[Ingeborga]

Jeden chłopak na polskim chodzi po klasie, chodzi... w końcu nauczyciel zwraca mu uwagę, żeby usiadł.
- Ale ja mam ADHD!

Wytłumaczenie...

[Gigi20]

O to też znam. Chodzi po klasie, arogancko się zachowuje wobec nauczyciela <uwaga mi wyszła z naszego zeszytu uwag >. Kiedys to jednak było lepiej, nauczyciel miał większe prawo niż dziś.

[Ingeborga]

Nauczyciele maja prawie takie same prawa (które kiedyś masz na myśli?), ale uczniowie przestali szanować, zaczęli lekceważyć... zaczęli patrzeć na swe prawa, starannie omijając obowiązki....

[Gigi20]

Niby tak, ale wcześniej nauczyciel mógł uczniowi przyłożyć i ten nie miał nic do gadania. Niestety albo i stety, zależy od sytuacji, że prawa uczniowskie są nadużywane a co najgorsze na obowiązki nie zwraca sie w ogóle uwagi. W mojej szkole jest taki nayczyciel, który przesadnie pozwala wchodzić uczniom na głowę, czasami nawet mi jest ciężko patrzeć na to oni robią, ale każda forma sprzeciwu jest przez nich albo lekceważona, co rzadziej sie zdarza, że nawet dotrze do przepełnionego szarością i kurzem rozumu co do nich mówi nauczyciel, czy któryś z normalnych uczniów.

[renati23]

Już po pracy miło się do was uśmiechnąć