Praca domowa

kącik miłośników "królowej nauk"

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

Awatar użytkownika
malgala
Posty: 8170
Rejestracja: 2007-07-30, 18:50
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: łódzkie

Re: Praca domowa

Postautor: malgala » 2008-11-05, 22:40

No i jest jeszcze stara sprawdzona metoda.
W zeszycie zadanie rozwiązane poprawnie, a masz wątpliwości czy praca samodzielne, to niech rozwiąże to samo na tablicy. Nie potrafi rozwiązać - niedostateczny.

Nie toleruję ściągania, odpisywania prac domowych, ich braku.
Uczeń może nie odrobić pracy domowej w zeszycie, bo coś mu nie wychodzi, nie pasuje, nie jest pewien czy dobrze myśli. Nie dostanie jedynki, jeżeli pokaże mi próby rozwiązania w brudnopisie. Rozwiązuje wtedy z pomocą moją lub kolegów na tablicy.
Mogą też być jakieś inne okoliczności (nagły wyjazd i bardzo późny powrót, coś się wydarzyło i nie miał możliwości odrobić lekcji, nieobecność w szkole i nikt z kolegów nie mieszka na tyle blisko, aby można było uzupełnić tematy w zeszycie i dowiedzieć się dokładnie co było). Wtedy również jedynki nie stawiam pod warunkiem, że na początku lekcji mi ten fakt zgłosi. Oczywiście ma obowiązek braki uzupełnić. Zazwyczaj na następnej lekcji pokazuje mi zeszyt i w nim jest wszystko uzupełnione. W przypadku dłuższej nieobecności w szkole na uzupełnienie ma trochę więcej czasu.

matmeg3 pisze:Jaka jest - Waszym zdaniem - optymalna liczba zadanych do rozwiązania w domu równań w klasie 3 gimnazjum?
Klasa jest raczej "słaba".

To zależy od stopnia trudności tych równań. Jeżeli na lekcji rozwiązują kilka typów równań, to do domu powinni mieć przynajmniej po jednym każdego typu.
Staram się tak dobierać ilość zadawanych zadań, aby rozwiązanie ich zajęło przeciętnemu uczniowi nie więcej niż 15-20 minut. Słabszy musi poświęcić trochę więcej czasu. Jest to oczywiście praca obowiązkowa dla wszystkich. Do tego dorzucam jakieś zadanie dodatkowe dla chętnych o odpowiednio większym stopniu trudności.

matmeg3
Posty: 154
Rejestracja: 2008-09-06, 17:55
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Praca domowa

Postautor: matmeg3 » 2008-11-06, 19:43

malgala, serdeczne dzięki :*
Jak zwykle - wyciągasz pomocną dłoń.
Ja dziś jestem po trudnej (z powodu jednego rodzica) wywiadówce i zatęskniłam za kontaktem z życzliwym towarzystwem - dlatego jestem.
Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam.

Boguś
Posty: 278
Rejestracja: 2007-09-12, 19:27

Re: Praca domowa

Postautor: Boguś » 2008-11-06, 20:11

U mnie sposób postępowania podobny jest do Malgali.
Za brak pracy domowej z reguły od razu wstawiam ndst.
Nie wyobrażam sobie czegoś takiego aby ktokolwiek nie pozwolił mi wystawić oceny niedostatecznej na koniec roku. Jesli uczeń nie zgadza się z oceną, ma prawo do egzaminu sprawdzajęcego/poprawkowego. Jesli dyrektor uważa, ze uczen powinien mieć ocenę dopuszczającą to niech on ją postawi - jak bedzie uczyć matematyki. To ja decyduję i to ja oceniam pracę uczniów -na przedmiocie którego uczę - za cały rok, a nie dyrektor !

Awatar użytkownika
malgala
Posty: 8170
Rejestracja: 2007-07-30, 18:50
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: łódzkie

Re: Praca domowa

Postautor: malgala » 2008-11-06, 20:47

Właśnie, napisz coś więcej. Może wspólnie znajdziemy rozwiązanie, albo przynajmniej poczujesz pewną ulgę po podzieleniu się z innymi tym problemem.

Boguś
Posty: 278
Rejestracja: 2007-09-12, 19:27

Re: Praca domowa

Postautor: Boguś » 2008-11-06, 21:59

miwues pisze:Nie ma czegoś takiego jak egzaminy sprawdzające i niezgadzanie się z oceną.


ROZPORZĄDZENIE MINISTRA EDUKACJI NARODOWEJ1)

z dnia 30 kwietnia 2007 r.

w sprawie warunków i sposobu oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów i słuchaczy oraz przeprowadzania sprawdzianów i egzaminów w szkołach publicznych


§ 19. 1. Uczeń lub jego rodzice (prawni opiekunowie) mogą zgłosić zastrzeżenia do dyrektora szkoły, jeżeli uznają, że roczna (semestralna) ocena klasyfikacyjna z zajęć edukacyjnych lub roczna ocena klasyfikacyjna zachowania została ustalona niezgodnie z przepisami prawa dotyczącymi trybu ustalania tej oceny. Zastrzeżenia mogą być zgłoszone w terminie 7 dni od dnia zakończenia zajęć dydaktyczno-wychowawczych.

2. W przypadku stwierdzenia, że roczna (semestralna) ocena klasyfikacyjna z zajęć edukacyjnych lub roczna ocena klasyfikacyjna zachowania została ustalona niezgodnie z przepisami prawa dotyczącymi trybu ustalania tej oceny, dyrektor szkoły powołuje komisję, która:

1) w przypadku rocznej (semestralnej) oceny klasyfikacyjnej z zajęć edukacyjnych – przeprowadza sprawdzian wiadomości i umiejętności ucznia, w formie pisemnej i ustnej, oraz ustala roczną (semestralną) ocenę klasyfikacyjną z danych zajęć edukacyjnych;

Jednak coś takiego jest

Awatar użytkownika
malgala
Posty: 8170
Rejestracja: 2007-07-30, 18:50
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: łódzkie

Re: Praca domowa

Postautor: malgala » 2008-11-06, 22:12

§ 19. 1. Uczeń lub jego rodzice (prawni opiekunowie) mogą zgłosić zastrzeżenia do dyrektora szkoły, jeżeli uznają, że roczna (semestralna) ocena klasyfikacyjna z zajęć edukacyjnych lub roczna ocena klasyfikacyjna zachowania została ustalona niezgodnie z przepisami prawa dotyczącymi trybu ustalania tej ocen


Niezadowoleni z oceny mogą być, ale nie mogą się ubiegać o egzamin sprawdzający, bo ocena im się nie podoba.
Mogą natomiast odwołać się tylko w przypadku, jeżeli stwierdzą, że ocena ustalona była niezgodnie z trybem jej ustalania.
Jeżeli okaże się, że faktycznie, to wtedy ten dodatkowy sprawdzian wiadomości. Jeżeli wystawiona była zgodnie z trybem, to nie ma mowy o żadnym sprawdzianie i nikt nie może go przeprowadzić.

edzia
Posty: 4766
Rejestracja: 2008-02-05, 23:02

Re: Praca domowa

Postautor: edzia » 2008-11-07, 17:16

Boguś pisze:
miwues pisze:Nie ma czegoś takiego jak egzaminy sprawdzające i niezgadzanie się z oceną.

(...)
§ 19. 1. Uczeń lub jego rodzice (prawni opiekunowie) mogą zgłosić zastrzeżenia do dyrektora szkoły, jeżeli uznają, że roczna (semestralna) ocena klasyfikacyjna z zajęć edukacyjnych lub roczna ocena klasyfikacyjna zachowania została ustalona niezgodnie z przepisami prawa dotyczącymi trybu ustalania tej oceny. (...)


Jednak coś takiego jest


Boguś, ten temat był już wałkowany wiele razy w różnych wątkach. Przegapiłeś pewnie. Poczytaj np. tutaj: http://www.45minut.pl/forum/topics28/cz ... vt2519.htm, czy tutaj: http://www.45minut.pl/forum/topics28/pr ... .htm#25593

Boguś pisze:U mnie sposób postępowania podobny jest do Malgali.
Za brak pracy domowej z reguły od razu wstawiam ndst.
Nie wyobrażam sobie czegoś takiego aby ktokolwiek nie pozwolił mi wystawić oceny niedostatecznej na koniec roku. Jesli uczeń nie zgadza się z oceną, ma prawo do egzaminu sprawdzajęcego/poprawkowego. Jesli dyrektor uważa, ze uczen powinien mieć ocenę dopuszczającą to niech on ją postawi - jak bedzie uczyć matematyki. To ja decyduję i to ja oceniam pracę uczniów -na przedmiocie którego uczę - za cały rok, a nie dyrektor !
Poza tym zgadzam się z Tobą.

matmeg3
Posty: 154
Rejestracja: 2008-09-06, 17:55
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Praca domowa

Postautor: matmeg3 » 2008-11-10, 16:51

miwues pisze:
matmeg3 pisze:Ja dziś jestem po trudnej (z powodu jednego rodzica) wywiadówce

A co się działo?

malgala pisze:Właśnie, napisz coś więcej. Może wspólnie znajdziemy rozwiązanie, albo przynajmniej poczujesz pewną ulgę po podzieleniu się z innymi tym problemem.


Przepraszam, że dopiero dziś odpowiadam. W sobotę skorzystałam z pięknej pogody i popracowałam z rodzinką w ogrodzie, wieczorem zaś rutynowe czynności w domu. A niedziela... z dziećmi i mężem na świeżym powietrzu, a wieczorem impreza: 18. urodziny mojej chrześniaczki.

Wracając do wypowiedzi o wywiadówce - przygotowałam sobie 2 dni przed spotkaniem karteczki z wykazem ocen, uwag i absencji. Uprzedziłam rodziców zaraz na początku wywiadówki, że ilość nieusprawiedliwionych godzin zapisałam ołówkiem, ponieważ liczyłam na to, że mogą zostać usprawiedliwione zanim dojdzie do spotkania. Niestety, nie zdążyłam w dniu wywiadówki sprawdzić kartek z dziennikiem i nanieść poprawki w odniesieniu do jednego tylko ucznia. A jego mama? Mimo, że wysłuchała mojego wyjaśnienia, podeszła do mnie i tonem pełnym oburzenia i oskarżenia stwierdziła, że ona napisała usprawiedliwienie, a mnie się "nie chciało" :!: :( tego odnotować. Poza tym orzekła, że nie podoba jej się moja "głupia uwaga" pod pracą domową jej dziecka. Zadałam 2 proste zadania z podręcznika - były one w formie pytań zamkniętych, a ja prosiłam o przedstawienie w zeszycie pełnego rozwiązania (nie zaś udzielenie odpowiedzi typu 1 b/). Ten uczeń - nie dość, że właśnie tak wskazał rozwiązania, to w dodatku zrobił zadania z innej strony, bo nie uważał i źle usłyszał. Ponieważ coś jednak w domu robił, więc nie dałam oceny ndst, ale za przysłowiowe "chęci" ocenę dopuszczającą. Matka ucznia stwierdziła, że taką oceną ukarałam jej dziecko, a ono "rzeczywiście miało chęci".
Nie przejęłam się jej "uwagą dydaktyczną", natomiast bardzo zabolało mnie jej oskarżenie o lenistwo. Wierzcie mi, że bardzo się staram, często kosztem snu, kosztem czasu, który mogłabym poświęcić własnym dzieciom i bliskim. Nawet w Waszym gronie szukałam pomocy i otrzymywałam ją (za co jeszcze raz wielkie dzięki :* ). Poza tym uważam, że można mieć wątpliwości, mogą być nieporozumienia - ale wszystko można wyjaśnić po ludzku, z zachowaniem elementarnych zasad kultury osobistej.
Na drugi dzień rozmawiałam z pedagogiem i trochę mnie uspokoiła. Dziękuję również Wam za chęć niesienia pomocy :*

Awatar użytkownika
malgala
Posty: 8170
Rejestracja: 2007-07-30, 18:50
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: łódzkie

Re: Praca domowa

Postautor: malgala » 2008-11-10, 18:13

No cóż, u nas w szkole obowiązuje zasada, że usprawiedliwienie uczeń zobowiązany jest dostarczyć zaraz pierwszego dnia po nieobecnościach. Przynosi usprawiedliwienie a wychowawcy podejmują decyzją czy nieobecność usprawiedliwią, czy też nie bo powód jest nieistotny.
Owszem, czasami się zdarz, że uczeń nie pamięta o usprawiedliwieniu albo nie zabrał go z domu. Nie czekamy jednak dłużej niż do końca tygodnia.
Zasady te znają i uczniowie i rodzice (zostali o nich poinformowani na pierwszym zebraniu, a właściwie to tylko przypomniano im o nich, bo funkcjonują już od kilku lat).
matmeg3 pisze:A jego mama? Mimo, że wysłuchała mojego wyjaśnienia, podeszła do mnie i tonem pełnym oburzenia i oskarżenia stwierdziła, że ona napisała usprawiedliwienie, a mnie się "nie chciało"

To, że napisała usprawiedliwienie jeszcze nie oznacza, że masz te godziny usprawiedliwić.
Na przyszłość nie odkładaj podsumowania tygodniowej frekwencji uczniów, bo może usprawiedliwienia doniosą. Na najbliższym zebraniu uświadom rodzicom, że ich obowiązkiem jest dopilnowanie, aby dziecko spełniało obowiązek szkolny i ewentualne nieobecności powinni wiarygodnie wytłumaczyć. Powiedz, że w związku z tym nie będziesz w nieskończoność czekała na dostarczenie usprawiedliwienia i że każda nieusprawiedliwiona nieobecność ma wpływ na ocenę zachowania ucznia ( bo skoro rodzice nie potrafią usprawiedliwić, to znaczy że dziecko było na wagarach lub zostało za ich wiedzą bez konkretnego powodu w domu). Jednocześnie powiedz, że zgodnie z aktualnym rozporządzeniem 50% nieobecności w miesiącu kwalifikuje się do zgłoszenia, że dziecko nie realizuje obowiązku szkolnego.
matmeg3 pisze:Poza tym orzekła, że nie podoba jej się moja "głupia uwaga" pod pracą domową jej dziecka. Zadałam 2 proste zadania z podręcznika - były one w formie pytań zamkniętych, a ja prosiłam o przedstawienie w zeszycie pełnego rozwiązania (nie zaś udzielenie odpowiedzi typu 1 b/). Ten uczeń - nie dość, że właśnie tak wskazał rozwiązania, to w dodatku zrobił zadania z innej strony, bo nie uważał i źle usłyszał. Ponieważ coś jednak w domu robił, więc nie dałam oceny ndst, ale za przysłowiowe "chęci" ocenę dopuszczającą. Matka ucznia stwierdziła, że taką oceną ukarałam jej dziecko, a ono "rzeczywiście miało chęci".

Gdyby w przyszłości podobna sytuacja miała miejsce grzecznie, ale jednocześnie stanowczo powiedz, że obowiązkiem rodzica jest zapoznać się z uwagą nauczyciela a nie oceniać ją. Natomiast co do oceny, jaką otrzymuje uczeń, to podważyć jej nie mają prawa. Ty ustalasz zasady oceniania, informujesz o nich uczniów i rodziców i sama decydujesz o tym, jaką ocenę uczniowi stawiasz.

matmeg3
Posty: 154
Rejestracja: 2008-09-06, 17:55
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Praca domowa

Postautor: matmeg3 » 2008-11-11, 00:22

Dziękuję za cenne wskazówki. Wolałabym nie "przerabiać" w przyszłości podobnej sytuacji, ale to przecież życie pisze nieprzewidywalne scenariusze i pewnie jeszcze nie raz postawi na mej drodze roszczeniowego rodzica. Utwierdzenie mnie w słuszności moich poczynań jest dla mnie bardzo ważne - jeszcze raz ogromne dzięki :-*

matmeg3
Posty: 154
Rejestracja: 2008-09-06, 17:55
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Praca domowa

Postautor: matmeg3 » 2008-11-11, 10:17

Dzięki, Miwues, że nawet w święto zechciałeś poświęcić uwagę mojej sprawie. Ja (mimo szoku wywołanego niesłusznymi oskarżeniami rodzica) podjęłam próbę wyjaśnienia sytuacji, użyłam argumentów podobnych do tych, które wskazała Malgala - jej post dodał mi pewności siebie (na przyszłość) w tym zakresie. Teraz popracuję nad egzekwowaniem usprawiedliwień. A okazja do spotkania z TYM rodzicem nadejdzie niebawem :wink: Oczywiście postaram się zastosować Wasze cenne wskazówki.
Jeszcze raz dziękuję i życzę miłego świętowania :D


Wróć do „Matematyka”

cron