Yoka pisze:witaj w klubie, tylko na tym forum nikt Ci nie będzie współczuł, tylko jeszcze Cię zjedzie, że ten po kursie z ang z mgr z innej działki ma te same uprawnienia, co Ty po filologii ang lub NKJO.
Ja w kilku wątkach też na to się poskarżyłam, bo kolejny raz muszę zmieniać pracę z racji cięcia godzin i bycia przyjętą jako ostatni anglista, a ludzie właśnie po kursach ang. a mianowani jako poloniści np. dalej mają godziny ang i nie tułają się, no i na tym forum strasznie mnie zjechali.
Ciekawe czemu tylko ang jest tak traktowany? Ciekawe, gdyby można mieć złożony egzamin np. z biologii, geografii itd i potem uczyć owej biologii, geografii itd to ci nauczyciele mający wykształcenie kierunkowe też byliby tacy wyrozumiali tracąc pracę na rzecz osób z kursami?
CAŁKOWICIE SIĘ ZGADZAM, OTÓŻ JESTEM NA II-GIM ROKU STUDIÓW MAGISTERSKICH Z FILOLOGII ANGIELSKIEJ. NIESTETY,2 LATA POSZUKIWAŁAM PRACY W PLACÓWCE PUBLICZNEJ W CELU ODROBIENIA STAŻU I NIESTETY WSZĘDZIE "BRAK WOLNYCH ETATÓW" GDYŻ GIMNAZJA I PODSTAWÓWKI W MOJEJ OKOLICY (POWIAT BEŁCHATOWSKI) POZAPYCHANE SĄ PRZEZ PANIE WUEFISTKI, POLONISTKI CZY ŚWIETLICZANKI,KTÓRE POROBIŁY SOBIE ROCZNE ZAOCZNE PODYPLOMOWE KURSIKI Z JĘZYKA ANGIELSKIEGO I TERAZ WIELKIE Z NICH NAUCZYCIELKI
TO JEST ŻENUJĄCE - DLA MNIE - OSOBY PO STUDIACH Z TYM WYKSZTAŁCENIEM KIERUNKOWYM NIE MA PRACY, A TAKIE PANIE - KTÓRE SWOJĄ DROGĄ NA PEWNO NIE UMIĄ WIĘCEJ ODE MNIE - TRZYMAJĄ SIĘ,BIORĄ PIENIĄDZE ZA 2 PRZEDMIOTY I ZAJMUJĄ MIEJSCE OSOBOM WYKWALIFIKOWANYM.
JEŚLI PRZEPISY SIĘ NIE ZMIENIĄ,TO BĘDZIE NAPRAWDĘ KIEPSKO.
TERAZ MUSZĘ ZADOWOLIĆ SIĘ PRACĄ NA PÓŁ ETATU W PRYWATNYM PRZEDSZKOLU BO TAK JAK PISAŁAM - W SZKOŁACH PUBLICZNYCH NIE MA JAK WIDAĆ MIEJSCA DLA WYKWALIFIKOWANEJ KADRY. TAKA JEST PRAWDA I MOŻECIE SIĘ OBURZAĆ DRODZY NAUCZYCIELE PO PODYPLOMÓWKACH ALE NIESTETY Z WIĘKSZOŚCI Z WAS TACY ANGLIŚCI JAK ZE MNIE FIZYK JĄDROWY....