uprawnienia do nauczania języka obcego

czyli miejsce dla filologów

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

Awatar użytkownika
nadia
Posty: 612
Rejestracja: 2007-08-23, 18:50

Re: uprawnienia do nauczania języka obcego

Postautor: nadia » 2009-06-23, 20:25

Nie bardzo chce mi się wierzyć w to,że te panie uczą angielskiego po studiach podyplomowych gdyż takowe po prostu nie istnieją.Fakt, były podyplomówki z języków kilka lat temu, ale obecnie nie ma i nie dają one w żadnym wypadku kwalifikacji do nauczania języka. Aby pracować jako językowiec trzeba mieć przynajmniej certyfikat.


Swoją drogą rozumiem Twoje rozgoryczenie. Jestem w podobnej sytuacji. Tracę godziny na rzecz angielskiego i pani która nie ma nawet certyfikatu i pracuje w szkole krócej ode mnie. Nie dziwię się,że w moim województwie w tym roku tak kiepsko wypadł egzamin gimnazjalny z angielskiego, skoro tego języka nauczają ludzie bez odpowiedniego przygotowania.

olka0207
Posty: 11
Rejestracja: 2009-06-23, 17:23
Kto: student
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: łódzkie

Re: uprawnienia do nauczania języka obcego

Postautor: olka0207 » 2009-06-23, 21:51

nadia pisze:Nie bardzo chce mi się wierzyć w to,że te panie uczą angielskiego po studiach podyplomowych gdyż takowe po prostu nie istnieją.Fakt, były podyplomówki z języków kilka lat temu, ale obecnie nie ma i nie dają one w żadnym wypadku kwalifikacji do nauczania języka. Aby pracować jako językowiec trzeba mieć przynajmniej certyfikat.


Wierz mi,uczą.
Dyrekcja wysyła takie osoby na dodatkowe kursy,gdyż w powodu niżu demograficznego nie ma dla nich miejsca jako np. nauczyciel polskiego czy W-Fu.Żeby nie stracić pracy,dane nauczycielki robią po 3 podyplomówki naraz i niestety co się okazuje - jeśli uczą dzięki temu trzech przedmiotów to żadnego niestety dobrze.
Znam przypadek w jednym z Liceów Ogólnokształcących w Piotrkowie Trybunalskim,gdzie angielskiego uczy Pani,której wyuczony zawód to polonista - kobieta ma blade pojęcie o języku angielskim (wymawia wiele słów tak jak się pisze - u niej "first" to first) a mimo to dwa lata temu zrobiła podyplomówkę i o zgrozo, została dopuszczona do nauki języka angielskiego i co gorsza - przygotowywania do matury :?

I tak, będę złośliwa bo ciekawa jestem gdyby z kolei było odwrotnie - a mianowicie gdybym ja narobiła sobie 5 podyplomówek i zastąpiła 5 innych wykwalifikowanych w danych przedmiotach nauczycieli.

Jednakowoż sytuacja jest bardzo patowa - z jednej strony nauczyciele z obawy przed utratą stanowiska pracy chwytają się brzytwy w postaci podyplomówek właśnie, z drugiej strony osoby kończące studia w danym kierunku nie mają szans na znalezienie pracy w swoim zawodzie bo etaty są już zajęte.

I tak np. nawet w przedszkolu nie ma co liczyć na pracę gdyż Panie od nauczania wczesnoszkolnego i przedszkolnego "dorobią" sobie język angielski i myk - po co zatrudniać nowego nauczyciela, płacić mu i dawać szansę na odrobienie stażu skoro jeden nauczyciel robi za trzech?

Nie wspomnę już o innych typach szkół (mowa o publicznych).
Tak się składa,że mam jeszcze w sumie 4 lata na odrobienie stażu więc może gdzieś sobie ten staż znajdę - póki co zadawalam się pracą na pół etatu w prywatnym przedszkolu (9 godzin tygodniowo) i korepetycjami podczas gdy takie "podyplomowe" nauczycielki są praktycznie nietykalne biorąc po całym etacie w szkole...

Niby mówi się o potrzebie wykwalifikowanej kadry ("anglistki" czy "germanistki" po podyplomówkach to w takim razie jakaś kpina) no i o równych szansach (jeden ma po 2 etaty a absolwent kierunku ledwo może się gdzieś zaczepić).

Taka jest spaprana polska rzeczywistość i naprawdę nie obchodzi mnie to,że zaraz zostanę objechana przez "podyplomowiczów" - przydałaby się jakaś wielka petycja do ministerstwa edukacji z prośbą o zmianę chorych przepisów utrudniającym start młodym wykwalifikowanym w danym zawodzie osobom :/

Yoka
Posty: 1026
Rejestracja: 2008-04-28, 12:24
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: uprawnienia do nauczania języka obcego

Postautor: Yoka » 2009-06-24, 09:49

nie masz żadnych 4 lat. Nie ma limitu czasowego, w którym trzeba zrobić staż.
Możesz nawet zacząć pracę po 10 latach od ukończenia uniwersytetu i zaczniesz staż bez żadnego problemu - byle ktoś Cię zatrudnił i to najlepiej na stałe, a nie na zastępstwo za panią "anglistkę" na zdrowotnym lub macierzyńskim.

Awatar użytkownika
Naauczycielkaa
Posty: 115
Rejestracja: 2008-10-23, 21:34
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: małopolskie

Re: uprawnienia do nauczania języka obcego

Postautor: Naauczycielkaa » 2009-06-24, 10:47

Olu, "nie umieją"

areq~~
Posty: 4
Rejestracja: 2009-06-24, 13:23
Kto: uczeń
Lokalizacja: łódzkie

Re: uprawnienia do nauczania języka obcego

Postautor: areq~~ » 2009-06-24, 13:44

Ciekawa dyskusja się wywiązała to teraz ja się wypowiem z perspetkywy ucznia.
Od września pójdę do II-giej klasy technikum.

Języki obce miałem w sumie od 1 kl. szk. podst. - 3 lata angielski, później 3 lata angieslki + niemiecki (niemiecki to tylko 1 lekcja na tydzien(.

W klasach 1-3 miałem tylko ang. a uczyła mnie Pani,która była świetliczanka a po tym jak oddała nasz rocznik poszła na emeryturę.

Nic nie umiałem z tego angielskiego, no masakra najprostsza rzecz sprawiała mi trudność. Z lekcji pamiętam tylko niezadowoloną minę Pani nauczycielki,która co chwilę powtarzała dzieciom,że nic nie potrafią robić.

Później klasy 4-6 - angielskiego znowu uczyła mnie z kolei Pani,która uczyła mnie jednocześnie polskiego.O ile na tym polskim było wporzo w miarę tak na angielskim to tragedia - co lepsze osoby to poprawiały tę kobiecinę, ona wogóle zupełnie inaczej wymawiała niż mi tłumaczyła studentka filologii do której mnie rodzice zapisali na korki... oczwyiście 3/4 klasy miało dwóje i truje (nie wyłaczając mnie). Tak przez 3 lata.
Niemieckiego z kolei uczyła mnie młoda,fajna Pani po studiach - co nigdy nie lubiłem niemca tak szło mi o wiele razy lepiej niż angol...

No i wreszcie poszedłem do gimnazjum - mieliśmy 3 godz angielskiego w tygodniu (w podstawowce tylko 2).Z niemieckim nie miałem problemu ale z angielskiego to byłem taka noga,że szok.Tak sie stało,że akurat w nowej mojej kl. w gimnazjum była ponad połowa ludzi z klasy z podstawówki i nowa nauczycielka j. angielskiego się pyta kto nas uczył wcześniej,że tak słabo to idzie no a my mówimy,że taka a taka Pani - no to nauczycielka na to "Aha - widzę,że trzeba bedzie zacząć wszystko od podstaw".

Z tego co wiem,to Pani która uczyła mnie w podst. nadal uczy,nadal ma tylko podyplomówkę,żadnych studiów z anglistyki nie kończyła.
Teraz przez 3 lata uczyła mojego młdoszego kuzyna,który na szczescie już skończył podst. bo teraz moze wreszcie zacznie go uczyć ktoś konkretny,.

Także zgadzam sie z uzytkowniczka olka0207 bo przez te Panie z podstawowki ja nadal mam zalegołpśći w angielskim, nie sądze zeby teraz bylo inaczej a wrecz jest wiecej takich co ucza jezykow bez zadnej kwalifikacji...

Ja rozumiem,ze polonista uczy WOKU,historyk WOSU a biolog chemii bo to jest jakos z soba powiązane ale język to jest jzu na tyel wazna rzecz,ze nie powinni brac byle kogo po studiach podyplomowych.

Czytajcie sobie nauczyciele i dzielcie sie spostrzezeniami - moim zdaniem,zeby uczyc to trzeba samemu mieć wiedze

Pozdrawiam, Arek

Awatar użytkownika
nadia
Posty: 612
Rejestracja: 2007-08-23, 18:50

Re: uprawnienia do nauczania języka obcego

Postautor: nadia » 2009-06-24, 15:04

A ja w dalszym ciągu nie rozumiem skąd Wy bierzecie te podyplomówki z języków. Z ciekawości zaczęłam szukać w moim województwie studiów podyplomowych z języka angielskiego lub niemieckiego no i nie znalazłam. Coś takiego już nie istnieje.Dziwi mnie fakt iż dyrektorzy zatrudniają takie osoby bo w mojej szkole chyba by to nie przeszło.

areq~~
Posty: 4
Rejestracja: 2009-06-24, 13:23
Kto: uczeń
Lokalizacja: łódzkie

Re: uprawnienia do nauczania języka obcego

Postautor: areq~~ » 2009-06-24, 16:14

nadia pisze:A ja w dalszym ciągu nie rozumiem skąd Wy bierzecie te podyplomówki z języków. Z ciekawości zaczęłam szukać w moim województwie studiów podyplomowych z języka angielskiego lub niemieckiego no i nie znalazłam. Coś takiego już nie istnieje


No ta Pani o której pisałem to sobie zrobiła tą podyplomówke jakieś 10 lat temu jak nie dalej, to może wtedy było takie coś.

Ja słyszałem też coś o certyfikacie,że trzeba mieć - chyba FCE do podstawówki/gimnazjum, ACE/PCE wyżej ale to nie dam glowy a oprocz tego jakieś studia podyplomowe

Awatar użytkownika
nadia
Posty: 612
Rejestracja: 2007-08-23, 18:50

Re: uprawnienia do nauczania języka obcego

Postautor: nadia » 2009-06-24, 18:07

Kilka lat temu faktycznie były takie studia,ale już ich nie ma. Widocznie wszystko zależy od dyrektora.U mnie tak jak już napisałam aby uczyć języka trzeba mieć certyfikat lub przynajmniej licencjat.

olka0207
Posty: 11
Rejestracja: 2009-06-23, 17:23
Kto: student
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: łódzkie

Re: uprawnienia do nauczania języka obcego

Postautor: olka0207 » 2009-06-24, 22:51

nadia pisze:Kilka lat temu faktycznie były takie studia,ale już ich nie ma. Widocznie wszystko zależy od dyrektora.U mnie tak jak już napisałam aby uczyć języka trzeba mieć certyfikat lub przynajmniej licencjat.


Bo tak właśnie powinno być :) Niestety, w wielu szkołach chyba decyduje oszczędność - nie wiem już jak to tłumaczyć

olka0207
Posty: 11
Rejestracja: 2009-06-23, 17:23
Kto: student
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: łódzkie

Re: uprawnienia do nauczania języka obcego

Postautor: olka0207 » 2009-06-29, 11:51

Yoka pisze:ale gdzie jest ta praca dla anglistów?

Bo u nas wszędzie w mieście wielkim cięcia etatów i lecą ludzie po studiach kierunkowych i co gorsza, nie ma gdzie znaleźć nowej pracy, a na tym forum, co rusz ktoś pyta, jakie musi mieć kwalifikacje, aby uczyć angielskiego?

Myślę, że media robią taki szum o brakach anglistów, a w rzeczywistości jest ich wręcz nadmiar. Przymajmniej we Wrocławiu.


To samo w łódzkim (Pabianice,Bełchatów,Piotrków Tryb,Radomsko,Opoczno czy Tomaszów Mazowiecki).

Ludzie po studiach praktycznie nie mają co liczyć na pracę,a już napewno nie w szkole publicznej - wszelkie możliwe stanowiska poobsadzane.

Sama jestem w podobnej sytuacji...ciekawe czy coś się zmieni jak zrobię mgr :/

Awatar użytkownika
Naauczycielkaa
Posty: 115
Rejestracja: 2008-10-23, 21:34
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: małopolskie

Re: uprawnienia do nauczania języka obcego

Postautor: Naauczycielkaa » 2009-06-29, 17:34

Nie generalizujmy, moja koleżanka dostała niedawno pracę w jednej ze szkół bełchatowskich. Bez "znajomości" dodam.
Faktem jest, że wakatów jest niewiele i czasem wystarczy szczęście w składaniu podania, bo akurat ktoś się zwolnił/poszedł na długi urlop itp.

Yoka
Posty: 1026
Rejestracja: 2008-04-28, 12:24
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: uprawnienia do nauczania języka obcego

Postautor: Yoka » 2009-06-29, 19:13

zapewne są rejony, gdzie poszukują.

Ale u mnie we Wrocławiu opublikowano jakiś czas temu, kogo szkoły poszukują i co?
Jest jeden etat na zastępstwo w Zespole Szkół (pani w ciąży), to samo w 5 gimnazjach, w podstawówkach pojedyncze godziny nie dające nawet pół etatu, a więc robienie stażu na kontraktowego czy mianowanego nie wchodzi w grę.

Więc pytam, gdzie te braki, że ludzie aż certyfikaty na siłę zdają, bo rzekomo jest praca?

olka0207
Posty: 11
Rejestracja: 2009-06-23, 17:23
Kto: student
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: łódzkie

Re: uprawnienia do nauczania języka obcego

Postautor: olka0207 » 2009-06-30, 06:56

Yoka pisze:zapewne są rejony, gdzie poszukują.

Ale u mnie we Wrocławiu opublikowano jakiś czas temu, kogo szkoły poszukują i co?
Jest jeden etat na zastępstwo w Zespole Szkół (pani w ciąży), to samo w 5 gimnazjach, w podstawówkach pojedyncze godziny nie dające nawet pół etatu, a więc robienie stażu na kontraktowego czy mianowanego nie wchodzi w grę.

Więc pytam, gdzie te braki, że ludzie aż certyfikaty na siłę zdają, bo rzekomo jest praca?


No też właśnie - przeważnie szkoły poszukują jedynie na zastępstwo,ale z kolei żeby odrobić staż trzeba przepracować cały rok szkolny,dlatego też zastępstwo za kogoś na dwa,trzy miesiące nie daje praktycznie żadnych możliwości.
Można sobie co najwyżej dopisać w CV.
Rzadko się zdarza zastępstwo na cały rok szkolny - od razu po studiach pracowałam w gimnazjum - miało być właśnie na cały rok - co się okazało, pracowałam trochę ponad 3 miesiące bo Pani,którą zastępowałam wróciła z urlopu wcześniej...

Jedliński
Posty: 547
Rejestracja: 2008-09-20, 18:40
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Fizyka
Lokalizacja: śląskie

Re: uprawnienia do nauczania języka obcego

Postautor: Jedliński » 2009-06-30, 09:30

Ciekawa dyskusja.
Nie znam się,ale nie jest tak,że zrobiono ,że po podyplomówce można uczyć angielskiego (+ inne wymagania np.certyfikat) z powodu wcześniejszych braków kadrowych anglistów w latach 90 ?
W Chinach nauczycieli nazywa się budowniczymi narodu; czas, byśmy naszych nauczycieli nazywali tak samo. Barack Obama

Justine
Posty: 1
Rejestracja: 2009-07-11, 00:30
Kto: student
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Czy po licencjacie z pedagog. mogę iść na angielski?

Postautor: Justine » 2009-07-11, 01:04

Mam pytanie... czy jesli skoncze licencjat z pedagogiki (dokł. - wychoanie przedszkolne) to mogę pójść na magistra z filologii angielskiej??

proszę o odp :) i z góry dziękuję :)


Wróć do „Języki obce”