uprawnienia do nauczania języka obcego

czyli miejsce dla filologów

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

Yoka
Posty: 1026
Rejestracja: 2008-04-28, 12:24
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: uprawnienia do nauczania języka obcego

Postautor: Yoka » 2009-08-11, 16:50

no z tym zapewnionym etatem jako anglista, to już przeżytek, tak mniej więcej od 3 lat.
I właśnie przez osoby z certyfikatami, które dostały mianowanie jako nie-angliści, ale mają umowę na stałe jako mianowani, tułam się i kolejny rok szukam na nowo pracy. I kilku moich znajomych po filologii ang również. I po rozesłaniu blisko 40 podań do szkół, nie zadzwoniła żadna - tak poszukują szkoły anglistów, jak widać.

Więc dzięki nauczycielami z certyfikatami zaraz ja będę musiała się przekwalifikować, tylko o dziwo, nie można skończyć żadnego kursu z biologii lub geografii i zacząć uczyć tych przedmiotów - trzeba robić studia, podyplomówka nawet nie wchodzi w grę, bo obcy język i biologia/geografia nie są pokrewne.
A to ciekawe, że języka ang może uczyć każdy, a innego przedmiotu w swoim rodzimym języku już nie.

mareko
Posty: 63
Rejestracja: 2009-08-03, 13:09
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: opolskie

Re: uprawnienia do nauczania języka obcego

Postautor: mareko » 2009-08-11, 17:38

Ty sie biedna tułasz przez osoby z certyfikatem ?? To znaczy ze wszyscy inni mają czekać az łaskawie jakiś anglista nie zechce sobie popracować w szkole ??

A co do zarobków. Ja w ciagu 5 latach studiów magisterskich musiałem przejść przez wiele wysiłku i uważam, ze moje studia duzo więcej mi dały. Uważam, że dzieki temu coś sobą reprezentuję. Powiem nawet wiecęj. Nie jestem ograniczony TYLKO filologią. Mój światopogląd jest szerszy co jest niezwykle przydatne w kontakcie z młodzieżą.


Dlaczego więc miałbym zarabiać jak ktoś kto nie ukończył nawet licencjata ?

Wiele osób zasłania sie wybitną znajomością języka po filologii. Ja osobiście znam 4 osoby mgr filologii, które nie zdały CPE i zazdroszczą mi bardzo. Robią wszystko, żeby mnie zdyskredytować w szkole bo jak to możliwe ze gość z certyfikatem jest lepszy ... Taka nasza polska rzeczywistość.

Mam także corocznie kontakt ze studentami filologii na pierwszym i drugim roku bo prowadze ich praktyki w szkole. Nie uwierzycie ale większość z nich jest na poziomie Intermediate i mają spory problem z wyjaśnieniem uczniom czasów Perfect ... a o ich wymowie nie warto wspominać. No ale to pogląd tylko I i II roku więc może później nadrabiają zaległości. Wiele zależy jakie ukończą LO ale zastanawiam sie kto ich przyjał na filologię.

Reasumując: Nie jest prawdą, że każdy z certyfikatem jest ZŁY i nie jest także prawdą, że każdy po filologii jest DOBRY.

Yoka
Posty: 1026
Rejestracja: 2008-04-28, 12:24
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: uprawnienia do nauczania języka obcego

Postautor: Yoka » 2009-08-11, 20:23

ale ja nigdzie nie pisałam, że osoby z certyfikatami są złe, a po filologii dobre. Napisałam tylko, jak w moim przypadku to wyglądało.

Niemniej uważam, że niech każdy uczy przedmiotu, z którego ma studia wyższe kierunkowe.
Skoro jest taki świetny ktoś z języka obcego, to niech skończy filologię albo NKJO.
Bo aby uczyć innego przedmiotu, tak właśnie trzeba zrobić, i tak, jak pisałam wyżej - chętnie bym skończyła kurs jakiś za własne pieniądze, który by mi dał uprawnienia do uczenia np. biologii, ale jest to nierealne, bo one nie istnieją.

A co do tych osób z certyfikatami, które ja spotkałam w szkołach, to właśnie były cienkie i ogólnie uczniowie z nich nabijali się (było to LO) i ów anglista z certyfikatem, jak już skarg się namnożyło, to uciekał na zdrowotny, aby sprawa ucichła. Limit zdrowotnych już owemu angliście się wyczerpał.

dede
Posty: 5
Rejestracja: 2009-08-12, 15:21
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Plastyka
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: uprawnienia do nauczania języka obcego

Postautor: dede » 2009-08-12, 15:44

Witam, przeczytałam uważnie cały ten wątek. Rozumiem żal tych, co nie mogą znaleźć pracy a mają skończone studia kierunkowe, ja skończyłam historię sztuki na UJ i moje wielkie ideały upowszechniania kultury też rozbiły się o politykę kadrową w polskiej szkole, bardzo mnie to bolało ale to już stare dzieje. Cztery lata byłam opiekunką w USA, zaczęłam tam inne studia ale urodziłam i wróciłam, potem znalazłam pracę i uczę plastyki, jednak coraz mniej mam godzin, więc dyrekcja zmusiła mnie do tego by zrobić certyfikat i zrobiłam jakoś uff... i mam pytanie, czy aby na pewno nie trzeba jeszcze kursu metodycznego? Bo nie chcę się pochlastać jak mi dyrekcja powie, że od 1 września nie mam już 18/18. Nie miejcie żalu do nauczycieli z certyfikatem, kiedyś też będziecie miec rodzinę, dzieci i trzeba z czegoś żyć. A uczniom nie jest potrzebny teoretyk tylko praktyk. Pozdrawiam :)

Jedliński
Posty: 547
Rejestracja: 2008-09-20, 18:40
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Fizyka
Lokalizacja: śląskie

Re: uprawnienia do nauczania języka obcego

Postautor: Jedliński » 2009-08-12, 16:19

Wprowadźmy też z innych przedmiotów jak np.fizyka,matematyka,biologia,język polski
takie testy z stopnia znajomości przedmiotu.
I jak ktoś uzyska wysoki poziom (stopień) znajomości fizyki,matematyki to komisja wystawia mu certyfikat,że może uczyć tego przedmiotu w szkole (nie potrzebne są wtedy studia ).Nie wiem czy wszyscy byliby zadowoleni .

mareko
Posty: 63
Rejestracja: 2009-08-03, 13:09
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: opolskie

Re: uprawnienia do nauczania języka obcego

Postautor: mareko » 2009-08-12, 17:23

Ale wy wszyscy którzy ukończyliście studia kierunkowe - Czy tak naprawde wykorzystujecie tę wiedzę choćby w 50% ? Z pewnością to co potrzebne do nauki w szkole dałoby sie zrobić w 1-2 lata zamiast 5. Szczególnie jeśli chodzi o podstawówki czy gimnazja. Tam poziom jest tak niski , że nawet przeciętny maturzysta dałby rade.
W związku z tym ludzie z certyfikatami i głową na karku z powodzeniem przygotowują uczniów do matury i wyżej.

Jedliński
Posty: 547
Rejestracja: 2008-09-20, 18:40
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Fizyka
Lokalizacja: śląskie

Re: uprawnienia do nauczania języka obcego

Postautor: Jedliński » 2009-08-12, 17:48

Ale fizycy,matematycy też mają giga więcej wiedzy niż to co potrzebne w podstawówce.

Chodzi o procedurę zdobywania uprawnień pozwalających uczyć w szkole.

Jest cała masa różnych pasjonatów -samouków od fizyki ,matematyki czy innych przedmiotów,ale oni nie mogą sobie zdać testu(egzaminu) i zdobyć certyfikatu,który pozwala im uczyć w szkole.

Trochę jest tak,że samoucy z języka angielskiego są uprzywilejowani i jest to forma dyskryminacji samouków z innych dziedzin ;)
Ja jestem raczej za tym,żeby było tak,albo wszystkie przedmioty mają takie same procedury albo żaden.

dede
Posty: 5
Rejestracja: 2009-08-12, 15:21
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Plastyka
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: uprawnienia do nauczania języka obcego

Postautor: dede » 2009-08-12, 18:40

No co wy, brakuje anglistów a nie matematyków. Z tym, że na cząstki etatu. Fizyków na przykład też brak, więc ludzie podejmują podyplomówko-pochodne akcje, żeby mieć te kilka godzin do etatu. Ja uczę w małej szkole, gdzie jest około 30 godzin angielskiego. Etat z nadgodzinami bierze koleżanka a mi zostanie do dopełnienia etatu, kto przyjdzie na 6-7 godzin uczyć angielskiego? Nawet nie zacznie stażu. Dyrekcja mi postawiła warunek: albo uczę plastyki + angielski albo zatrudni anglistę i da mu jeszcze plastykę, żeby miał etat. Przecież etat jednego przedmiotu to ma polonista, matematyk, wuefista i katecheta. A ta reszta to co ma zrobić? W innej szkole cię nie zatrudnią bo mają swoich. Proszę, żeby mi ktoś kto zna prawo oświatowe odpowiedział, czy na pewno nie wymaga się już kursu metodycznego?

Yoka
Posty: 1026
Rejestracja: 2008-04-28, 12:24
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: uprawnienia do nauczania języka obcego

Postautor: Yoka » 2009-08-12, 19:26

ale sęk w tym, że nie brakuje już anglistów od paru dobrych lat. Po rozesłaniu podań do blisko 40 szkół w wielkim mieście, ani jedna nie zadzwoniła, że ma wolne jakiekolwiek godziny.

Boom na anglistów już dawno minął.

dede
Posty: 5
Rejestracja: 2009-08-12, 15:21
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Plastyka
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: uprawnienia do nauczania języka obcego

Postautor: dede » 2009-08-12, 19:34

Nie odpowiadają bo zawsze weźmie te parę godzin ktoś z pracowników. W końcu coś znajdziesz, nie przestawaj szukać. Zobacz te oferty, ile ofert nawet całego etatu dla anglistów, ale na końcu świata: http://www.psz.praca.gov.pl

Tam gdzie jest znośny dojazd, to już pozajmowane. Ale może komuś coś podpasuje.

Awatar użytkownika
Andulencja
Posty: 913
Rejestracja: 2008-08-13, 20:21
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: lubelskie

Re: uprawnienia do nauczania języka obcego

Postautor: Andulencja » 2009-08-12, 22:54

Przepraszam bardzo, ale jeśli jesteście ludźmi poszukującymi pracy w dużym mieście, z bardzo dobrą znajomością języka angielskiego i chcecie godnie (czyt. dużo) zarabiać, to nie składajcie podań do szkół tylko do firm, biur. Wykażecie się i z pensji będziecie zadowoleni.

I jeszcze jedno. Czytając niektóre posty odnoszę wrażenie, że piszą je ludzie zgorzkniali, z kwaśną miną jak mówią moi uczniowie. Mam takie koleżanki w gronie i nie są one dobrymi nauczycielami tak według mnie, jak i opinii uczniów.

ala.forum
Posty: 191
Rejestracja: 2009-07-31, 12:21
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: warmińsko-mazurskie

Re: uprawnienia do nauczania języka obcego

Postautor: ala.forum » 2009-08-13, 09:26

Andulencja pisze:Przepraszam bardzo, ale jeśli jesteście ludźmi poszukującymi pracy w dużym mieście, z bardzo dobrą znajomością języka angielskiego i chcecie godnie (czyt. dużo) zarabiać, to nie składajcie podań do szkół tylko do firm, biur. Wykażecie się i z pensji będziecie zadowoleni.


myslisz ze zostalabym przyjeta do firmy czy biura majac w CV 5 lat pracy jako n-lka i zadnej innej ??? nie sądzeę...

Awatar użytkownika
Jolly Roger
Posty: 1650
Rejestracja: 2007-12-15, 18:34

Re: uprawnienia do nauczania języka obcego

Postautor: Jolly Roger » 2009-08-13, 09:30

Byle certyfikat nie powinien zastapić studiów pedagogicznych i przeciwny jestem aby absolwent hotelarstwa z certyfikatem i marnym kursem metodycznym był nauczycielem.

inna sprawa gdy absolwent specjalności nauczycielskiej robi drugi fakultet.

Swoją drogą powinny być studia o profilu nauczycielskim dające uprawnienia do więcej niż jednego przedmiotu. Absurdalnie wygląda sytuacja gdy do Historii, WoSu i jezyka polskiego trzeba mieć 3 osobne papierki. Podobnie można by łączyć chemię z biologią, fizykę z matematyką i zamiast pakowania w głowy przyszłych nauczycieli zbędnego bagażu naukowego skupić się na dydaktyce i pedagogice, bo z tym jest największy problem.
We gonna ride the sea,
we pray to the wind and the glory
That's why we are raging wild and free

Awatar użytkownika
Andulencja
Posty: 913
Rejestracja: 2008-08-13, 20:21
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: lubelskie

Re: uprawnienia do nauczania języka obcego

Postautor: Andulencja » 2009-08-13, 21:42

ala.forum pisze:myslisz ze zostalabym przyjeta do firmy czy biura majac w CV 5 lat pracy jako n-lka i zadnej innej ??? nie sądzeę...
Wydaje mi się, że nie próbowałaś.
3 lata temu moja dyrekcja nie przedłużyła mi umowy. Nie mogłam znaleźć pracy w szkole, więc zaczęłam składać papiery po różnych firmach i dostałam 2 oferty. Zapytano mnie tylko, czy jestem gotowa pójść na studia podyplomowe. Nauczyciele są przyzwyczajeni do nauki, chętnie się szkolą, podnoszą kwalifikacje, mają dobry kontakt z ludźmi - a to są zalety.

Do mnie ostatecznie 28 sierpnia odezwał się dyrektor ze szkoły, w której bardzo chciałam pracować i zaoferował mi pracę na czas nieokreślony. A ja jestem zakręcona na uczenie i znowu uczę :lol:

Awatar użytkownika
ann
Posty: 933
Rejestracja: 2008-01-21, 21:18
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Historia, Geografia, Informatyka, ...
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: uprawnienia do nauczania języka obcego

Postautor: ann » 2009-08-13, 22:01

ala.forum pisze:myslisz ze zostalabym przyjeta do firmy czy biura majac w CV 5 lat pracy jako n-lka i zadnej innej ??? nie sądzeę...

Z takim podejściem? Też nie sądzę. Trochę wiary w siebie :)
Prywatnie żyję tak, jak każdy:
Jem, piję, sypiam, patrzę w gwiazdy


Wróć do „Języki obce”