Każda klasa jest inna, nauczyciel ma prawo do własnych metod, sprawdziany nie wszystkie są standaryzowane, a nauczanie to proces twórczy. Dlatego indywidualizowanie jest wg mnie koniecznością.
A gdzie we wspólnym PSO jest ograniczenie indywidualnej pracy z określoną klasą. Przecież nie muszą być takie same sprawdziany tylko wspólny program przeliczania punktów na ocenę.
Z danej tematyki ja mogę zrobić sprawdzian w postaci projekt-plakat, a koleżanka test wyboru. Jeśli oboje mamy do zdobycia 100 pkt ze sprawdzianu to oboje przedstawiamy warunki otrzymania oceny pozytywnej gdy jest powyżej 30%. Uczeń ma klarowna sytuację i pzryzwyczaja się do tego modelu. Moim zdaniem to wygodniejsze niż wolnoć w domku u mnie dwója to 51%, a u niej 31%.