Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe
Witold, uczeń przyznał się bez tortur wszelakich, ot po prostu wpadł i nie umiał dalej kłamać. Tak trudno to zrozumieć?
miwues pisze:Doświadczony nauczyciel wie, do którego ucznia można mieć zaufania, wierz mi.
Witold Telus pisze:Podważanie opinii lekarskiej czy wymaganie od ucznia świadectwa zgonu babci to już ten wyższy etap zdziwaczenia. Uwierzcie mi, tak potraktowany uczeń niejeden raz wspomni nas jako [AUTOCENZURA], a rodzice będą pamiętać jako ekscentrycznego dziwaka, z którym lepiej się nie zadawać publicznie.
adner pisze:zobaczyła go palącego papierosa na ulicy
Dopiero teraz to zajarzyłamWitold Telus pisze:Nauczycielka przed sądem za podważanie opinii lekarskiej...
Wyrok: dwa lata dla nauczyciela, który przyczynił się do choroby nerwowej ucznia...
Witold, u Ciebie wszystko musi być strikte zgodne z papierkami, przepisami, wszystko musi się zgadzać "od - do"? Nie dopuszczasz nigdy w swoich działaniach intuicji? Zdrowego rozsądku? Własnego rozeznania problemu?
No, jeśli zdroworozsądkowo znaczy zawsze z zachowaniem przesadnej ostrożności i działaniem asekuracyjnym na wszelki wypadek, to rzeczywiście zdroworozsądkowo.676 pisze:Witold jest właśnie bardzo zdroworozsądkowy.
Chodzi Ci o to zdarzenie?Witold Telus pisze:Miałem kiedyś taką wychowankę. Okaz zdrowia normalnie. Wiecznie nieobecna. Zawsze kartki od lekarza. Często niedaleko od szkoły. Wrażliwa, ale zawsze jakby "anty" wszystkim i wszystkiemu. Zbuntowana. Po kilku kartkach zasugerowałem, że te zwolnienia to jakieś "lewe". Popatrzyła na mnie dziwnie jakoś, ale potwierdziła "no dobrze, są załatwiane i co?".