Rozwiązanie umowy o prace

[edzia]

a jesli porzucę pracę z dnia na dzień to moge otrzymac jakąś karę pieniężną do zapłacenia?

Nieobecność nieusprawiedliwiona w pracy jest ciężkim naruszeniem obowiązków pracowniczych i może cie za to spotkać:

KP, Art. 52.
§ 1. Pracodawca może rozwiązać umowę o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika w razie:
1) ciężkiego naruszenia przez pracownika podstawowych obowiązków pracowniczych,

co zostaje odnotowane w świadectwie pracy.

Plus zwrot nienależnie pobranego wynagrodzenia z góry, o czym pisałam wyżej.

[sweetboy1987]

co zostaje odnotowane w świadectwie pracy

A to niech sobie odnotowuje w moim świadectwie pracy. I tak nie będę do życiorysu wpisywał tego chwilowego etapu w mojej karierze więc inny pracodawca sie o tym nie dowie. Dzieki edzia ze wszelkie informacje

[edzia]

A to niech sobie odnotowuje w moim świadectwie pracy. I tak nie będę do życiorysu wpisywał tego chwilowego etapu w mojej karierze więc inny pracodawca sie o tym nie dowie.

Myślałam, że się wystraszysz. Ja bym jednak liczyła na porozumienie stron. Myślę, ze wcześniej, czy później wyjdzie na światło dzienne ten krótki epizod w twoim życiorysie. Informacja o zawarciu stosunku pracy jest nie tylko u danego pracodawcy, jest też np. w ZUSie.

[sweetboy1987]

Ja bym jednak liczyła na porozumienie stron

No tak by było najlepiej. Ja jutro zawożę wniosek o rozwiązanie umowy za porozumieniem stron ze skutkiem rozwiązania stosunku pracy na 7.09(czyli jutro). Do tego mam wypisany formularz rozwiązania umowy o pracę też z datą jutrzejszą. Jak dyrektor mi ją podpisze to bedzie oki, a jak nie to po prostu odejde i niech sobie robi co chce. nie mam zamiaru jutro juz przeprowadzac zadnych zajec

[maryśka]

W trakcie obowiązywania umowy na czas określony (na rok), dostałam "Aneks do umowy zmieniający warunki pracy i płacy" na czas nieobecności koleżanki. Kiedy minął czas umowy (tej na rok), a koleżanka poszła na wychowawczy, dyrektor zatrudnił inną osobę na zastępstwo. Czy aneks wydłużał czas zatrudnienia mnie na dłużej niż obowiązywała umowa?

[edzia]

Moim zdaniem wydłużał.

[koma]

Jak masz napisane w tym aneksie? Zatrudniam...na czas nieobecności pani X??

Jeżeli tak, a przecież zmienił pierwotna umowę aneksem, to wydłużył do czasu powrotu kolezanki z urlopu.

[maryśka]

Bardzo dziekuję Edzi i Komie za posty. Co teraz mam robić? Czy mogę zwrócić się do sądu pracy?

[koma]

Skoro nie masz pracy, na pewno nie możesz tego tak zostawić. Rozmawiałaś z dyrektorem na ten temat? Co Ci powiedział? MOże miał jakiś powód zwolnienia Ciebie i przyjęcia kogos innego?

[edzia]

Kiedy minął czas umowy (tej na rok), a koleżanka poszła na wychowawczy, dyrektor zatrudnił inną osobę na zastępstwo.

A Tobie co powiedział? Dawał jakieś wypowiedzenie? Czy w umowie jest w ogóle przewidziane rozwiązanie jej za wcześniejszym wypowiedzeniem?

Moim zdaniem powinnaś była wtedy po prostu przyjść do pracy.

Z tym, że widzę pewną furtkę dla dyrektora. Otóż nie znamy daty zakończenia urlopu macierzyńskiego tej zastępowanej koleżanki. Być może "wróciła" ona do pracy np. 16 sierpnia (przebywanie na urlopie wypoczynkowym jest oczywiście powrotem do pracy). Wówczas z dniem powrotu tej nauczycielki kończy się Twoja umowa.
No, ale z Twojego opisu sądzę, że aneks do umowy wydłużył ją raczej, niż skrócił. Więc może błądzę.

Napisz konkretne daty. Kiedy skończył się macierzyński tej nauczycielce, czy korzystała z urlopu uzupełniającego, kiedy rozpoczęła wychowawczy, czy choćby na jeden dzień "wróciła" do pracy (nawet na sobotę)?

[koma]

może przeczytaj wątek na vulcanie

http://oskko.edu.pl/forum/watek.php?w=40242

Tak tam mówią znawcy prawa:
Zatem umowę na zastępstwo można rozwiązać za wypowiedzeniem wynoszącym 3 dni robocze bez względu na czas jej trwania oraz bez konieczności zamieszczania w umowie klauzuli o możliwości jej wcześniejszego rozwiązania za wypowiedzeniem

[ewcia82]

Wiem, że temat pojawiał się tutaj wiele razy..Ale jestem obecnie w przysłowiowej kropce i chciałabym się poradzic..
Otóż - pracuję ogólnie trzeci rok - pierwszy rok pracowałam w innej miejscowości, gdzie zrobiłam staż na nauczyciela kontraktowego (umowa na czas określony). Potem - rok temu - dostałam pracę w mojej miejscowości (na czas określony-rok)-zastępstwo w klasie I (wychowawca) oraz 6 godzin j.angielskiego.
Od tego roku szkolnego mam kolejną umowę na czas określony (cały rok szkolny) - ale tylko 6 h / tydz. - j. angielski w klasach pierwszych.. Na umowie nie mam żadnej wzmianki o wypowiedzeniu umowy.
Nie ukrywam, że potrzebuję większego zarobku niż to, co mam za te 6 h (szukałam pracy w okolicach również, ale nic nie ma.. ) - spłacam m.in.kredyt studencki..
Ostatnio moja przyjaciółka, która pracuje w Szkocji zaoferowała pokój u siebie i kilka godzin na dodatkowy zarobek. Mam szansę wyjechać za granicę i odłożyć coś na życie. Wjazd miałby nastąpić ok.23.01.02010 (od lutego zaczyna się drugi semestr).
Wiem, że mogę rozwiązać umowę jedynie za porozumieniem stron..Moja p. Dyrektor (tak sądzę) jest wyrozumiała..Jednak mam obawy czy mi "pozwoli" odejść. Wolałabym nie mieć w świadectwie pracy, że porzuciłam pracę.
Mam pytanie do doświadzonych osób (mniej lub badziej) - jak przeprowadzic rozmowę z Dyrekcją na tyle skutecznie, żeby poskutkowało..? wiem, że pytanie jest może absurdalne czy dziecinne...ale jestem w takiej, a nie innej sytuacji, że zależy mi na wyjeździe..Czy mówić wprost o swojej sytuacji..?Chcę być fair wobec p. Dyrektor, dlatego planuję na dniach poinformować ją, żeby miała czas na znalezienie kogoś..
Przepraszam za chaotyczną wypowiedź, ale muszę szybko podejmować decyzje..
Dziękuję

[edzia]

ale jestem w takiej, a nie innej sytuacji, że zależy mi na wyjeździe..Czy mówić wprost o swojej sytuacji..?Chcę być fair wobec p. Dyrektor, dlatego planuję na dniach poinformować ją, żeby miała czas na znalezienie kogoś..

Myślę, że jeśli dyrekcja jest wyrozumiała, to to wystarczy, by rozwiązać umowę za porozumieniem stron.

[madgringo]

witam
z zwiazku z dosc nieprzyjemnymi sprawami osobistymi przenosze się do innego miasta. chce jak najszybciej zakonczyc prace w obecnej szkole, gdzie zatrudniony jestem od polowy wrzesnia na zastepstwo. Na umowie nie mam podanej daty konca pracy a jedynie informacje, ze pracuje do powrotu stalej nauczycielki. wiem, ze nastapi to w wakacje. nie mam tez podanego zadnego okresu wypowiedzenia.

jak rozwiacac ta umowe???? prosze pomożcie
wiem, ze dyrekcja nie bedzie zadowolona z tej informacji, bo jestem jedynym nauczycielem jezyka w tej szkole wiec opcja dogadania sie odpada

co wiecej, czytalem gdzies ( nie wiem czy to prawda), ze jesli na umowie, nie ma napisanego okresu wypowiedznia ani podanej takiej opcji to nie mozna takiej umowy wypowiedziec. mam nadzieje, ze to nie prawda.

i jeszcze jedno. popoludniami pracuje w szkole jezykowej na umowe zlecenie. tam mam podany miesieczny okres wypowiedznia. czy jest szansa jakos to obejsc????

blagam pomozcie

[edzia]

Kodeks pracy, art. 33.(1):
"Okres wypowiedzenia umowy o pracę zawartej na czas okreśłony w okolicznościach, o których mowa w art. 25 § 1 zdanie drugie [chodzi właśnie o umowę na zastępstwo - przyp. mój], wynosi 3 dni robocze."

Zatem spokojnie możesz złożyć wypowiedzenie.