nauczanie indywidualne

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

Utopia_
Posty: 24
Rejestracja: 2010-03-11, 16:29
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język polski
Lokalizacja: łódzkie

Re: nauczanie indywidualne

Postautor: Utopia_ » 2010-04-22, 10:39

Mili Państwo!
Jestem nauczycielem języka polskiego. Obecnie współpracuję ze szkołą średnią (nie jestem w niej zatrudniona). Dyrekcja zaproponowała mi, bym od września prowadziła nauczanie indywidualne. Godzin ponoć będzie dużo - 30. Niestety, umowa o pracę odpada (z przejęcia nie dopytałam dlaczego), zostaje umowa zlecenie. Czy ktoś z Państwa wyjaśni takie rozwiązanie? Jakie będą jego konsekwencje? Czy w takiej sytuacji będę miała możliwość awansu zawodowego (staż)? A co z wynagrodzeniem? Jakie to są kwoty?

Awatar użytkownika
renati23
Administrator
Posty: 3073
Rejestracja: 2007-06-08, 18:48
Przedmiot: Inne

Re: nauczanie indywidualne

Postautor: renati23 » 2010-04-22, 20:41

Jeżeli będzie to Twoje jedyne miejsce pracy to zleceniodawca (szkoła) będzie musiał zapłacić wszystkie składki a ubezpieczenie społeczne i zdrowotne. Nie będzie ci jednak przysługiwał urlop wypoczynkowy.
Dyrekcja zapłaci ci tylko za faktycznie przepracowane godziny czyli jeżeli przepadną ci godziny bo... uczeń będzie chory, Ty będziesz chora, będzie to dzień wolny od zajęć (Wielkanoc,, Boże Ciało, rekolekcje itd) to nie dostaniesz za nie wynagrodzenia. :(
Utopia_ pisze:Czy w takiej sytuacji będę miała możliwość awansu zawodowego (staż)?

nie
nie wiem czy wszystko wypisałam jak sobie coś przypomnę to dopiszę

grazyna267
Posty: 6
Rejestracja: 2010-04-26, 11:43
Kto: rodzic
Lokalizacja: warmińsko-mazurskie

Re: nauczanie indywidualne

Postautor: grazyna267 » 2010-04-26, 11:59

Witam.
Moja córka jest już pełnoletnia. Od początku swojej edukacji miała nauczanie indywidualne. Teraz jest już w szkole ponadgimnazjalnej, a dokładnie w drugiej klasie PdP w Ośrodku szkolno-wychowawczym. Ma przyznane 12 godzin tygodniowo. Obecnie część tych godzin odbywa sie w budynku szkoły(Aneta czuję się ostatnio lepiej). Niestety nasza nauczycielka jest juz od czterech miesięcy na zwolnieniu( będzie mały dzidziuś :P ). My jednak mamy problem- dyrekcja tłumacząc się kosztami obcięła nam liczbę zajęć o połowę, czyli teraz mamy tylko 6. Przez chwilę dostaliśmy pełne zastępstwo, ale teraz znowu mamy tylko połowę. Orzeczenie z poradni mówi o 12h. Czy powinnam się przy nich upierać, czy lepiej nie wpadać w konflikt ze szkołą? Rozmawiałam z nimi i usłyszałam aluzje, że powinnam sie cieszyć z tego co jest, bo jak tak brakuje pieniędzy na etat, to mogli mi zabrać nauczanie w ogóle :( . Córka jet pełnoletnia i podobno wtedy juz nie maja obowiązku nauczania. Mogli by ja tak wyrzucić? Niby w środku szkoły(2klasa z trzech)?
Nie wiem, gdzie się zwrócic o radę.

Awatar użytkownika
Witold Telus
Posty: 616
Rejestracja: 2008-03-07, 17:53

Re: nauczanie indywidualne

Postautor: Witold Telus » 2010-04-26, 22:03

O liczbie godzin mówi rozporządzenie MEN. Ma być ich minimum 12. Dyrekcja obniżając wymiar godzin łamie prawo.
Nie można wykreślić uczennicy z listy uczniów tylko dlatego, że osiągnęła pełnoletność. Statut Szkoły określa zapewne warunki skreślenia z listy uczniów i na 200% gwarantuję, że nie ma tam zapisu o osiągnięciu wieku 18 lat. Czcze pogróżki.

Proszę zwrócić się do Dyrekcji z prośbą o pisemne uzasadnienie obniżenia wymiaru godzin poniżej prawnego minimum i o wskazanie zapisów statutowych będących podstawą do możliwości zaprzestania nauczania uczennicy.
Jeśli dyrekcja odmówi należy zgłosić sprawę do właściwego miejscowo Kuratorium Oświaty.

grazyna267
Posty: 6
Rejestracja: 2010-04-26, 11:43
Kto: rodzic
Lokalizacja: warmińsko-mazurskie

Re: nauczanie indywidualne

Postautor: grazyna267 » 2010-04-27, 09:41

Dziękuję za zainteresowanie.
Córka chodzi do specjalnej i mają zapis, że do 24. Tylko tak mi mętnie tłumaczono, że jest jedna nauczycielka zatrudniona do tych godzin, i to nic, że jest na zwolnieniu(stałym i b.długim), dyrekcja nie może zatrudnić dwóch osób na wykonywanie tej samej pracy. Właściwie z tego długiego wywodu to zrozumiałam, że powinnam być wdzięczna nawet za te sześć godzin bo chciano(chyba starostwo) zabrać je córce w ogóle. Tylko interwencja dyrekcji uchroniła ją przed tym. Wdzięczna powinnam być tez za to, że za 12 godzin przyznanych, bo najczęściej uczniowie mają 8. Muszę się przyznać, że jakoś mi to tłumaczenie nie mogło wejść do głowy. Dlatego tez w piątek złożyłam pisemną prośbę o wyjaśnienie.
Jednak teraz czuję się niewyraźnie, nie chciałbym żadnych problemów w szkole, podoba mi sie to, jak są prowadzone zajęcia. Widzę efekty tej pracy. Od tego roku córka ma część zajęć w szkole, po raz pierwszy w życiu, ma kontakt z rówieśnikami.
Groźba zawieszenia zajęć, nie jest miła. Miałam nadzieję, że córka będzie mogła je kontynuować właśnie do 24 lat. Chciałabym wiedzieć, czy to tylko straszak, czy szkoła może powiedzieć: dziekujemy Pani, ale nie mamy funduszy na nauczanie indywidualne, a nauczanie ponadgimnazjalne nie jest obowiązkowe, szkoła może, ale nie musi?

Awatar użytkownika
dushka
Posty: 3902
Rejestracja: 2006-08-03, 19:39

Re: nauczanie indywidualne

Postautor: dushka » 2010-04-27, 11:26

Jeśli zwolnienie jest stałe, dyr. ma nawet obowiązek zatrudnić kogoś na zastępstwo, jeśli nie jest w stanie godzin rozdysponować między swoich pracowników.

Awatar użytkownika
Witold Telus
Posty: 616
Rejestracja: 2008-03-07, 17:53

Re: nauczanie indywidualne

Postautor: Witold Telus » 2010-04-27, 22:50

@miwues: a na jakiej podstawie prawnej opierasz twierdzenie, że osiągnięcie przez ucznia wieku 18 lat może być dla Dyrektora Szkoły jedyną i wystarczającą przesłanką do jego skreślenia?

grazyna267
Posty: 6
Rejestracja: 2010-04-26, 11:43
Kto: rodzic
Lokalizacja: warmińsko-mazurskie

Re: nauczanie indywidualne

Postautor: grazyna267 » 2010-04-29, 08:51

Otrzymałam odpowiedź ze szkoły.
W skrócie opisano sytuację, która istnieje, czyli:
-Pani prowadząca zajęcia przebywa na "kolejnym, krótkoterminowym zwolnieniu lekarskim, które zakończy się w pierwszych dniach maja",
-Pani zastępująca otrzymała "dodatkowo 6 godzin zajęć doraźnych, w celu kontynuowania nauczania indywidualnego",
-przypomniano mi, że jeden miesiąc jednak miała 12 godzin, (mylnie napisano, że w kwietniu, a to było w marcu)
-obecnie czekają, czy Pani przyniesie kolejne zwolnienie( ja już wiem, że tak, bo już do porodu coraz bliżej) czy wróci do pracy.
-jeżeli "przedłoży u pracodawcy zwolnienie lekarskie na kolejne tygodnie, podjęta zostanie decyzja o doraźnych zastępstwach na wskazany w zwolnieniu czas- w ilości 12 godzin lekcyjnych".

Denerwuje mnie określenie "kolejnym, krótkoterminowym zwolnieniu", przecież ono trwa bez przerwy od pierwszego tygodnia stycznia.
Dla mnie to wygląda tak, że co drugi miesiąc dadzą jej 12 godzin, w marcu, a teraz w maju, w czerwcu znowu tylko 6, jak wypada z kolejności. Nie będę mogła więc twierdzić, że ograniczono mi o połowę liczby zajęć. Tylko po co ta zabawa kosztem mojego dziecka. Córka jest upośledzona umysłowo, bardzo poważnie choruje na serce- szkoła to całe jej życie. Przecież to ośrodki specjalne powstały dla takich dzieci, a nie odwrotnie. Jest mi bardzo przykro, że traktuję się ją, jako przeszkodę do obejścia. Tak w tej chwili odbieram te wyjaśnienia.

Awatar użytkownika
Witold Telus
Posty: 616
Rejestracja: 2008-03-07, 17:53

Re: nauczanie indywidualne

Postautor: Witold Telus » 2010-04-30, 21:49

Proponuję wziąć dziennik i policzyć godziny, które się faktycznie odbyły. Jeśli przydzielono ich tygodniowo 12 to łączna liczba godzin winna wynieść 12xliczba tygodni roku szkolnego (chyba jest ich już 28). Stąd godzin powinno się odbyć 28x12=336. Powiedzmy, że powinno być ich już łącznie ponad 300.

Po podsumowaniu, zgodnie z Pani opisem powinny wystąpić liczne braki. Proszę napisać ponownie do Dyrekcji z zapytaniem kiedy i w jakiej formie ma zamiar zapewnić uzupełnienie dziecku brakujących godzin zajęć.

Tłumaczenie o krótkoterminowych zwolnieniach jest nie tylko nieprawne, ale też nieetyczne. Dyrektor ma obowiązek niezwłocznie zapewnić zastępstwo za nieobecnego nauczyciela, a nie dopiero po_jakimś_tam_czasie. Proszę zapytać, czy w czasie "krótkotrwałego zwolnienia" nauczycielki w szkole również nie odbywają się zajęcia, które prowadziła i czy w związku z tym uczniowie mają czas wolny. Bo jeśli Dyrekcja Szkoły zapewnia uczniom w szkole zastępstwo (a nie może inaczej), to dlaczego nie zadbano o zastępstwo również dla nauczania indywidualnego, które jest objęte rozkładem obowiązków nauczycielki w równym stopniu jak zajęcia lekcyjne w szkole.

Jeśli nie odpowie rzeczowo i do syta to należy niezwłocznie powiadomić Kuratorium Oświaty o naruszaniu przez Dyrekcję Szkoły przepisów dotyczących organizowania nauczania indywidualnego i prosić o interwencję.

grazyna267
Posty: 6
Rejestracja: 2010-04-26, 11:43
Kto: rodzic
Lokalizacja: warmińsko-mazurskie

Re: nauczanie indywidualne

Postautor: grazyna267 » 2010-05-08, 12:47

Napisałam w zeszłym tygodniu kolejne pismo do szkoły domagając się jasnej odpowiedzi o liczbie godzin w maju. Obeszło się bez skargi do kuratorium. Od tego tygodnia będzie znowu 12 godzin tygodniowo. Wczoraj nauczycielka prowadząca poinformowała mnie o tym na zajęciach. Nie chcę iść na wojnę z dyrekcją. Jeżeli znowu czegoś nie zmienią to nie będę się domagać odrobienia zaległych godzin.
Dziękuję za podpowiedzi i wsparcie.

maja2701
Posty: 1
Rejestracja: 2010-05-10, 22:08
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: śląskie

Re: nauczanie indywidualne

Postautor: maja2701 » 2010-05-10, 22:31

Witam!
Jetem nauczycielką języka angielskiego w gimnazjum. Moje pytanie dotyczy odrabiania godzin NI. Uczę dwóch uczniów, którzy "unikają" lekcji nagminnie. Nie przychodzą, wymyślają "wizyty u lekarza",wagarują. Ostatnio zdarzyło się, że gdy poszłam do domu jednego z nich na lekcję to go nie zastałam, a jego opiekun prawny nie potrafił sie z nim skontaktować. Czekałam na ucznia 15 min a ten się nie pojawił. Innym razem zastałam ucznia śpiącego w łóżku, a gdy się obudził odmówił wzięcia udziału w lekcji bo jak to określił " nie jest w stanie". W takich sytuacjach, gdy nauczyciel jest w pracy, przygotowany do przeprowadzenia lekcji, lecz nie ma ucznia, z powodów innych niż choroba ( najczęściej są to wagary) dyrekcja szkoły każe mi te godzinny odpracować, gdyż lekcja nie została przeprowadzona . Podobno mówią o tym przepisy. Jedynym przypadkiem, kiedy można "zaliczyć" taką lekcję i wypłacić wynagrodzenie za nią jest pierwszy dzień nieobecności ucznia w szkole z powodu choroby. W innych przypadkach trzeba te godziny odpracować ( NI mam w etacie) Czy faktycznie jest to zgodne z prawem? Wydaje mi się to bardzo krzywdzące, gdyż ja stawiam się na stanowisku pracy, często tracę czas na czekanie na ucznia, który nie przychodzi a później muszę i tak te godzinę odpracować. Z góry dziękuję za odpowiedź.

grazyna267
Posty: 6
Rejestracja: 2010-04-26, 11:43
Kto: rodzic
Lokalizacja: warmińsko-mazurskie

Re: nauczanie indywidualne

Postautor: grazyna267 » 2010-05-11, 20:46

Witam. Tak się skupiłam na tych brakujących godzinach, że przegapiłam inną bardzo ważną rzecz. Przedłużenie etapu edukacyjnego. Córka chodziła do pierwszej klasy w szkole specjalnej dwa lata, teraz jest w drugiej i myślałam, że też tak będzie. Niestety, jak się dowiedziałam, powinnam to zgłosić do końca lutego. Byłam kompletnie zaskoczona, myślałam, że po prostu "nie zda", że wystarczy rozmowa z nauczycielką( wspomniałam jej o tym w kwietniu). Niestety nieznajomość przepisów nie pomaga i nie tłumaczy. Muszę pilnować się w przyszłym roku. Tylko dlaczego to od rodzica wymaga się znajomości prawa oświatowego? Czy to nie nauczyciel powinien wskazać mi taką możliwość?

Awatar użytkownika
Witold Telus
Posty: 616
Rejestracja: 2008-03-07, 17:53

Re: nauczanie indywidualne

Postautor: Witold Telus » 2010-05-12, 23:36

Ignorantia iuris nocet. Pani, jako dorosła opiekunka dziecka jest odpowiedzialna za wszelkie aspekty jej wychowania i wykształcenia. Zwalanie odpowiedzialności na nauczyciela, że nie nauczył (sic!)... Pani jest passe.

Trochę dorosłości proszę Pani...

grazyna267
Posty: 6
Rejestracja: 2010-04-26, 11:43
Kto: rodzic
Lokalizacja: warmińsko-mazurskie

Re: nauczanie indywidualne

Postautor: grazyna267 » 2010-05-13, 10:21

Witold Telus pisze:Ignorantia iuris nocet. Pani, jako dorosła opiekunka dziecka jest odpowiedzialna za wszelkie aspekty jej wychowania i wykształcenia. Zwalanie odpowiedzialności na nauczyciela, że nie nauczył (sic!)... Pani jest passe.

Trochę dorosłości proszę Pani...


Dziękuje za nauczanie, Pan na pewno nie jest passe.

Oczywiście, że jestem za to odpowiedzialna. Za dziurę ozonową też. Tylko istnieje jeszcze coś takiego jak komunikacja i współpraca szkoła- dom oraz coś takiego jak ludzkie podejście do sprawy, a konkretnie do człowieka. Bo uczeń to człowiek, a nie tylko paragraf.
Dziękuję.

Awatar użytkownika
malgala
Posty: 8170
Rejestracja: 2007-07-30, 18:50
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: łódzkie

Re: nauczanie indywidualne

Postautor: malgala » 2010-05-13, 17:00

Witold, następnym razem zanim coś palniesz, przeczytaj temat uważnie.
Moim zdaniem Grażyna jest bardzo odpowiedzialną matką. Nigdzie nie zauważyłam, żeby zwalała winę na nauczyciela, że ten nie nauczył. Chce natomiast skorzystać z możliwości wydłużenia etapu edukacyjnego. Jej córka ma do tego prawo. Grażyna nie zgłosiła tego w odpowiednim czasie w szkole. Walczy również o zagwarantowanie NI w takim wymiarze, w jakim zostało ono przyznane. Czy sądzisz, że przesadza? No to co powiedzieliby rodzice Twoich uczniów, gdybyś odbył tylko połowę zaplanowanych lekcji?
Tak, nieznajomość prawa szkodzi, ale szkoła to prawo powinna znać i rozmawiać o tym z rodzicem. W tej sytuacji najważniejsze jest dziecko i jego specyficzne potrzeby.


Wróć do „Prawo oświatowe”

cron