Postautor: grazyna267 » 2010-04-29, 08:51
Otrzymałam odpowiedź ze szkoły.
W skrócie opisano sytuację, która istnieje, czyli:
-Pani prowadząca zajęcia przebywa na "kolejnym, krótkoterminowym zwolnieniu lekarskim, które zakończy się w pierwszych dniach maja",
-Pani zastępująca otrzymała "dodatkowo 6 godzin zajęć doraźnych, w celu kontynuowania nauczania indywidualnego",
-przypomniano mi, że jeden miesiąc jednak miała 12 godzin, (mylnie napisano, że w kwietniu, a to było w marcu)
-obecnie czekają, czy Pani przyniesie kolejne zwolnienie( ja już wiem, że tak, bo już do porodu coraz bliżej) czy wróci do pracy.
-jeżeli "przedłoży u pracodawcy zwolnienie lekarskie na kolejne tygodnie, podjęta zostanie decyzja o doraźnych zastępstwach na wskazany w zwolnieniu czas- w ilości 12 godzin lekcyjnych".
Denerwuje mnie określenie "kolejnym, krótkoterminowym zwolnieniu", przecież ono trwa bez przerwy od pierwszego tygodnia stycznia.
Dla mnie to wygląda tak, że co drugi miesiąc dadzą jej 12 godzin, w marcu, a teraz w maju, w czerwcu znowu tylko 6, jak wypada z kolejności. Nie będę mogła więc twierdzić, że ograniczono mi o połowę liczby zajęć. Tylko po co ta zabawa kosztem mojego dziecka. Córka jest upośledzona umysłowo, bardzo poważnie choruje na serce- szkoła to całe jej życie. Przecież to ośrodki specjalne powstały dla takich dzieci, a nie odwrotnie. Jest mi bardzo przykro, że traktuję się ją, jako przeszkodę do obejścia. Tak w tej chwili odbieram te wyjaśnienia.