tygrysica25 pisze:Wierzycie w szkole gdzie sa klasy 10 osobowe? To bylby komfort pracy, a przy tym nauczyciele mieli by prace.. ale nie sadze zeby to kiedys w Polsce funkcjonowalo.. Raczej bedzie odwrotnie- klasy liczne, nauczycieli polowa mniej..
Ja chodziłem do malutkiej szkoły podstawowej, zlokalizowanej tuż przy lesie. Dzielnica dość obszerna terytorialnie, jednakże głównie domki jednorodzinne. Większość mieszkańców to byli emeryci. Mimo to, szkoła działała, z jednym oddziałem na dany rocznik, raz się zdarzyły dwa. W klasach uczniów od 15-20. Jednak da się
Plusem było to, że nauczyciel był w stanie z każdym uczniem porozmawiać osobiście w trakcie lekcji, materiał zrealizować i wszyscy wszystkich znali.