miwues pisze:Przecież nikt Ci nie zabrania poprosić innego nauczyciela o asystę, potem o konsultację. Ale on występuje wyłącznie z głosem doradczym, ocenę ustalasz Ty, nie ma głosowania.
To wiem, szukałem rozwiązania ... "bardziej formalnego"...które też zobowiązywało by do "świadczenia"
Kwestii równoważnego głosu w decydowaniu, czy też tylko doradczego nie wziąłem pod uwagę.
Rozumiejąc, że nie wolno nauczycielowi narzucić tej komisji, szukam po prostu furtki, dzięki której można by było przyjąć na stałe takie rozwiązanie, również w formie uchwały RO i zapisu w WSO, że " w naszej szkole przeprowadzamy taki egzamin komisyjnie, skoro rozporządzenie możliwość przeprowadzania takich egzaminów daje.
Zapewne w sytuacji, gdyby taka decyzja została przyjęta większością głosów, to by mogło oznaczać zmuszenie tych przeciwnych lub nieobecnych na posiedzeniu do rezygnacji z prawa do autonomicznej oceny wbrew własnej woli.
Pewnie moje nastawienie wynika z tego, że jak sięgam pamięcią znakomita większość uchwał RP, w których brałem udział była przyjmowana w pełnej zgodzie...czasem przy głosach wstrzymujących się
Trudno sobie jednak wyobrazić choćby 100% frekwencję na każdym posiedzeniui...więc i do ingerowania w sposób ustalenia oceny by doszło bez wiedzy, czy prawa głosu zainteresowanego nauczyciela.
Wygląda na to, że mnie przekonałeś, dzięki za wyjaśnienia
