No dobra a co powiecie na taki myk.
Te dodatkowe godziny u nas w szkole (mała wiejska szkoła podstawowa-R.P. liczy 10 osób) wpisane są u każdego w naszą siatkę godzin na planie.
Ale ! Godziny te rozliczane są jako ponadwymiarowe - każdy pod koniec miesiąca wpisuje je na odpowiednich drukach.
POMIMO,że wpisywane są w rozliczeniu godzin ponadwymiarowych, SĄ NIEPŁATNE!
Ja prowadzę dwa przedmioty:j.ang. i w.f.
Obiecanych godzin miałem przez dyrektora 27 (maximum wg. KN) na rok szkolny 2009/2010, dał owszem 27 , ale za jedną nie płaci, czyli de facto mam płacone za 26,
(tą 27 dostałem świetlicę, na której prowadzę zajęcia wyrównawcze, konsultacje językowe dla ochotników).
Umotywował to tym, że nie mogę mieć 27 płatnych godzin, bo jedna dodatkowa musi być niepłatna.
Przeglądałem aktualną KN:
http://www.prawo.vulcan.e...z=akt&qplikid=2
Art.42, pkt.4a mówi:
Zajęcia dydaktyczne, opiekuńcze i wychowawcze mogą być realizowane, z zastrzeżeniem ust. 2a, w wymiarze:
1) od 19 do 27 godzin - przez nauczycieli, o których mowa w ust. 3 w tabeli w rubryce: stanowisko - typ (rodzaj) szkoły, w lp. 3 i 9;
(mowa tutaj o nauczycielach szkół pdst.)
Jak to w końcu jest???
Mogę mieć (za zgodą oczywiście OP) te 27 płatnych godzin? Czy ostatecznie nie?
P.s. Sprawa wyszła ponownie ostatnio w dyskusjach, gdy koleżanki porozmawiały ze znajomymi z innych szkół - nigdzie nie ma takiej sytuacji jak u nas.
Wszyscy mają płacone za swoje godziny z siatki, a te Karciane godziny zupełnie na innych zasadach są rozliczane...
Co jest grane? Ktoś tu robi nas na kasie???
