Dlaczego sądzisz, że największym problemem 60-latka jest trzymanie moczu...bez możliwości jednoczesnego trzymania kredy?
Jak tak czytam te Twoje rewelacje, to myślę, że na rentę to Ty już zasługujesz...bynajmniej nie z powodu kłopotów urologicznych

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe
magdalenkajulia pisze:vuem myślę, że po prostu mamy inne poczucie humoru. nie zawsze wszystko należy brać tak dosłownie (mocz i kreda).
magdalenkajulia pisze:może też mam bardziej ograniczoną wyobraźnię, bo nie wyobrażam sobie siebie w wieku 60 lat uczącej 1-klasistów przewrotu w przód i tył i innych karkołomnych wygibasów. znam kilku nauczycieli przed i po 60-tce i widzę, jakie mają nastawienie do życia i pracy zawodowej, a także do dzieci. to już nie to samo, co w wieku 30-40 lat.
vuem pisze:Jakie problemy może mieć 60-letni nauczyciel angielskiego, matematyki, czy historii?
vuem pisze:A jak się budzi i go wszystko boli?
magdalenkajulia pisze:z waszego entuzjazmu wnioskuję, że jakby wam kazano pracować do 70-tki albo i dłużej, to ów entuzjazm nadal by wam towarzyszył