Naruszenie procedur na maturze

jak sobie z nią radzić, jak uniknąć rutyny

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

jarko
Posty: 219
Rejestracja: 2010-09-18, 22:13
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Informatyka, Historia
Lokalizacja: świętokrzyskie

Naruszenie procedur na maturze

Postautor: jarko » 2011-05-07, 00:21

Dziś dowiedzialm się o skandalicznym procederze pisania matur w jednym zespole szkół. Nauczyciele piszą prace z polskiego lub matematyki, uczeń obłożony książkami pisze maturę z wosu(potem skutecznie wybiera się na prawo), dyrektorka zmusza nauczycieli by pomagali uczniom na maturze itp.
Na moje pytanie jak to się może dziać wytłumaczono mi, że osoby z zewnątrz pochodzą z tej samej gminy a z innych gmin nikt tam nie bywa na egzaminie gimnazjalnym czy maturalnym. W jednym roku stwierdzono niesamodzielność pisania prac z matematyki przez uczniów, ale niczego to nie zmieniło, nadal brak jest faktycznie obcych obserwatorów, są tylko z terenu gminy gdzie rządzi wójt-mąż pani dyrektor liceum.
Nie moglem w to uwierzyć ale podano mi przykłady, które są porażające. Co robić w takiej sytuacji?
Czuję bezradność czytających. Dziki kraj się robi, gdzie lokalny kacyk ustawia wszystko, nawet matury. Zmowa zdających i pomagających, dyrektorka liceum powinna polecieć kiedy stwierdzono u jej maturzystów niesamodzielność pisania prac maturalnych z matematyki. Następnego roku był ktoś z CKE ale potem wszystko wróciło do "normy" a dyrektorka czuje się jeszcze silniejsza i nie kryje się z tym drwić w źywe oczy a któż jej podskoczy. Informację uzyskałem od nauczycielki, ktora pożegnała się z pracą po roku kiedy na maturze nie pomogła pisać. Niestety rozmowy nie nagrała a lokalne układy są takie, że nie wierzyła aby ktoś z prokuratury chciał uwierzyć w jej słowa.
Gutta cavat lapidem non vi, sed saepe cadendo

dim2dm
Posty: 41
Rejestracja: 2010-07-07, 19:56
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Muzyka
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Naruszenie procedur na maturze

Postautor: dim2dm » 2011-05-15, 23:44

jarko pisze:z terenu gminy gdzie rządzi wójt-mąż pani dyrektor liceum.

Czy to jest zgodne z prawem, by wójt (OP) zatrudniał swoją żonę jako dyrektora szkoły?

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Naruszenie procedur na maturze

Postautor: vuem » 2011-05-16, 06:49

No cóż, trzeba cierpliwie czekać, aż któremuś z uczniów nie podpowie się skutecznie i niezadowolony z ewentualnego wyniku sam będzie zainteresowany powtórzeniem egzaminu, więc chętnie przyłoży rękę i nogę do unieważnienia.... :wink:

Powiem Ci, że przez te kilka lat funkcjonowania "nowej matury" zauważałem pewne niedociągnięcia - każdemu mogą się zdarzyć - jednak zupełnie nieistotne.
Zauważam natomiast coś zupełnie przeciwnego, dbałość, nieraz nadgorliwą, o procedury.
Nawet strach przed tym, by choć jeden z uczniów, właśnie niezadowolony ze swego występu nie próbował wykorzystać jakiegoś incydentu do zakwestionowania legalności egzaminu.
Znam dyrekcję, która w minute podjęła decyzję o unieważnieniu egzaminu, choć to komuś z komisji telefon plumknął...

Natomiast to co opisujesz znam z własnego doświadczenia, a raczej obserwacji...tyle, że zdarzało się w jednej z prowincjonalnych szkół, za panowania starej matury, gdy szkołą była autonomicznym księstwem niemal w tej mierze i gdy Książę I chciał wyników, to wyznaczeni giermkowie dbali, by i ten głąb, czy nierób pozytywna ocenę dostał.
Na ustnym się w teatrzyk nawet nie bawiono.

Nie wyobrażam sobie obecnie takich sytuacji, jakie opisujesz.

Awatar użytkownika
JHN
Posty: 177
Rejestracja: 2010-06-05, 19:09
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Naruszenie procedur na maturze

Postautor: JHN » 2011-05-16, 13:23

Zaczęliśmy sprawdzać arkusze egzaminu maturalnego z matematyki - poziom podstawowy...
Jeden z egzaminatorów zauważył dziwną zgodność kolejnych sprawdzanych rozwiązań jednego z zadań (dokładnie przysłużył się "lapsus" zapisu) świadczącą o niesamodzielności pracy. Bez dłuższego namysłu wnioskowaliśmy o unieważnienie czterech egzaminów. I tak na pewno się stanie!
Wierzę, że wszyscy egzaminatorzy będą równie spostrzegawczy przy sprawdzaniu arkuszy. Również abiturientów ww. szkoły.
Pozdrawiam
Szacunek? Dam Ci go tyle, ile dostałem od Ciebie!
Broń inteligentnego człowieka walczącego z otaczającą go głupotą: sarkazm.

jarko
Posty: 219
Rejestracja: 2010-09-18, 22:13
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Informatyka, Historia
Lokalizacja: świętokrzyskie

Re: Naruszenie procedur na maturze

Postautor: jarko » 2011-05-17, 16:38

dim2dm pisze:
jarko pisze:z terenu gminy gdzie rządzi wójt-mąż pani dyrektor liceum.

Czy to jest zgodne z prawem, by wójt (OP) zatrudniał swoją żonę jako dyrektora szkoły?

Rozwiąznie jest następujące. Gminie podlega Zespół Szkół Ogólnokształcacych, którego dyrektorem jest faktyczny figurant. Zespół składa się z gimnazjum i liceum. Dyrektorem liceum jest żona wójta.
Ba, aby było śmieszniej oświadczenie majątkowe musi składać kierownik gminnej jadłodajni dla ubogich ale nie składa dyrektor liceum.
JHN pisze:Zaczęliśmy sprawdzać arkusze egzaminu maturalnego z matematyki - poziom podstawowy...
Jeden z egzaminatorów zauważył dziwną zgodność kolejnych sprawdzanych rozwiązań jednego z zadań (dokładnie przysłużył się "lapsus" zapisu) świadczącą o niesamodzielności pracy. Bez dłuższego namysłu wnioskowaliśmy o unieważnienie czterech egzaminów. I tak na pewno się stanie!
Wierzę, że wszyscy egzaminatorzy będą równie spostrzegawczy przy sprawdzaniu arkuszy. Również abiturientów ww. szkoły.
Pozdrawiam

Z tego co mi przekazano już raz unieważniiono egzamin maturalny z matematyki ze względu na niesamodzielność pisania prac. I nic.
Obserwatorzy z zewnątrz to obserwatorzy z okolicznych szkół podległych wójtowi. Jak to możliwe, nie mam pojęcia ale faktycznie nie przypominam sobie, żeby z mojej sąsiedniej gminy ktokowiek był tam kiedykolwiek na egzaminie gimnazjalnym czy maturalnym. Może mam niepełne dane, nie wiem jakie zasady kierują w dobieraniu obserwatorów z innych szkół.
Gutta cavat lapidem non vi, sed saepe cadendo

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Naruszenie procedur na maturze

Postautor: vuem » 2011-05-18, 06:42

jarko pisze:Obserwatorzy z zewnątrz to obserwatorzy z okolicznych szkół podległych wójtowi.


Masz na myśli członka komisji nadzorującej, który obowiązkowo jest spoza szkoły chyba, bo obserwator to ktoś inny. I ktoś inny go przysyła. :wink:
zasady dobierania? Uzgodnienia między dyrektorami szkół - tą, która członka komisji potrzebuje i tą, która skłonna jest nauczyciela do komisji wypożyczyć.

Tam trzeba szarańczę obserwatorów nasłać, tyle, że na anonimy rzadko instytucje reagują, a nikt z lokalnych chyba się nie podpisze ...

jarko
Posty: 219
Rejestracja: 2010-09-18, 22:13
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Informatyka, Historia
Lokalizacja: świętokrzyskie

Re: Naruszenie procedur na maturze

Postautor: jarko » 2011-05-18, 19:52

Oczywiście miałem na myśli członka komisji nadzorującej. Jeśli wystarczy porozumienie między szkołami to znaczy, że nie wychodzą poza gminę. Sytuacja wydaje się nieprawdopodobna i pachnie niezłą zmową ale mam powody przypuszczać, że ta zmowa istnieje. Wiedząc o tym, nie jestem w komfortowej sytuacji ale nie widzę sposobu jak to ruszyć. Dowodów nie mam, sam nie byłem w tym miejscu, są poszlaki.
Gutta cavat lapidem non vi, sed saepe cadendo


Wróć do „Szkolna codzienność”