Wygląd nauczyciela

jak sobie z nią radzić, jak uniknąć rutyny

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

Awatar użytkownika
JHN
Posty: 177
Rejestracja: 2010-06-05, 19:09
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Wygląd nauczyciela

Postautor: JHN » 2011-05-24, 20:07

Adriannn pisze:Za młody jestem, żeby ubierać się jak czterdziestolatek...

:shock: Z profilu wynika, że masz więcej niż czterdzieści lat...

To mnie już nie pasuje jeans?
Smugi kredy na garniturze nie wyglądają trendy - nie będę zatem go zakładał do szkoły! A nauczyciel to nie urzędnik na "wysokim stanowisku", tylko człowiek od "brudnej roboty", której często nawet rodzice naszych uczniów nie chcą wykonywać.

Nie szata czyni nauczycielem!
Pozdrawiam
Szacunek? Dam Ci go tyle, ile dostałem od Ciebie!
Broń inteligentnego człowieka walczącego z otaczającą go głupotą: sarkazm.

brum brum
Posty: 176
Rejestracja: 2010-09-01, 12:17

Re: Wygląd nauczyciela

Postautor: brum brum » 2011-05-24, 20:20

Ale kto mówi o garniaku? Mimo wszystko: jak Cię widzą, tak Cię piszą. Jeśli dzieciak i rodzic widzą zaniedbanego i bez gustu ubranego człowieka albo dorosłego ubranego jak małolat to od razu wyrabiają sobie stosowną opinię i bynajmniej nie jest to opinia pochlebna. Ale oczywiście każdy ubiera się jak lubi i to jego prywatna sprawa.

antie
Posty: 353
Rejestracja: 2009-08-24, 21:16
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język niemiecki
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Re: Wygląd nauczyciela

Postautor: antie » 2011-05-24, 20:41

Adriannn pisze:Ja ubieram koszulę lub sweterek, jeansy, buty sportowe. Za młody jestem, żeby ubierać się jak czterdziestolatek. Podobnie noszą się wszyscy faceci u nas.
Przede wszystkim wygoda, nie ma co się poświęcać :).


To zależy chyba troszeczkę od tego w jakim typie szkoły pracujesz. Jeśli w podstawówce czy przedszkolu - to ok. - wygoda przede wszystkim. Jednak nawet i tu Twój wygląd nie jest całkiem bez znaczenia. Wszyscy ludzi - nawet ci najmłodsi lubią przebywać w towarzystwie "ładnych" ludzi, (czego dowodzą badania psychologiczne zresztą), a ubiór w tym może pomóc.

Jeśli pracujesz w szkole średniej lub gimnazjum to pamiętaj młodzież jest w tym wieku nadmiernie krytyczna wobec dorosłych - również wobec ich wyglądu.
Tutaj - moim zdaniem Twój strój również w pewnym stopniu buduje Twój autorytet.
Nauczyciel - nawet bardzo młody powinien i wyglądem i zachowaniem różnić się od uczniów. Powinien dawać przykład jak należy postępować i jak należy przyzwoicie wyglądać. Zbyt niedbały strój oznacza brak szacunku wobec tych, z którymi mamy do czynienia. Dotyczy to zarówno uczniów jak i nauczycieli. Często zwracam nieodpowiednio ubranym uczniom na to uwagę i zadaję im pytanie, czy wyobrażają sobie tak jak oni ubranego nauczyciela czy nauczycielkę.

Ze smutkiem obserwuję, że to niestety coraz częściej staje się domeną tych "starych" czterdziestolatków. Uczniowi - często wspierani niestety przez młodszych nauczycieli uważają, że to zwykłe "czepianie się starych ramoli", którzy w ten sposób usiłują wymusić autorytet. Przecież oni uczniowie maja prawo czuć się wolnymi i swobodnymi i nie rozumieją dlaczego szkoła chce im tę swobodę ograniczać.
Młodzi nauczyciele stają w tym sporze "starego z młodym" często po stronie uczniów, starając się często za wszelką cenę i wyglądem i zachowaniem upodobnić, czy też raczej nie odróżniać się od uczniów sądząc, że tym samym przezwyciężą niepotrzebną ich zdaniem i sztuczną "barierę" między uczniem i nauczycielem. Myślę, że nie rozumieją, że ta bariera powinna być zachowana dla dobra i jednych i drugich

Niestety coraz częściej zdarza mi się obserwować "młodsze pokolenie" nauczycieli - to przed trzydziestką, które nie świeci przykładem ani pod względem wyglądu, ani - niestety - kultury osobistej.
I smutno mi się robi, bo coraz częściej zdaję sobie sprawę, że zawód nauczyciela przestaje być "misją" dla wielu a staje się jedynie w miarę "wygodnym" miejscem pracy.
Nic dziwnego, że zawód ten przestaje się cieszyć szacunkiem społeczeństwa.
Dziś nauczycielem zostać nietrudno, po łatwo zdanej maturze i studiach, które dzisiaj praktycznie skończyć może każdy. :?

Szkoda mi tych "profesorów" starej daty, na widok których człowiek stawał prawie na baczność i wyciągając ręce z kieszeni kłaniał się głośno mówiąc "dzień dobry" pani / panie profesor/ profesorze.

Moim zdaniem w tym zawodzie i w tej pracy powinien obowiązywać jakiś "kodeks ubraniowy", bo sposób ubierania się świadczy również o kulturze osobistej, a w tym względzie przedstawiciele tego zawodu powinni świecić przykładem.

Niby wygląd nie powinien stanowić o autorytecie nauczyciela, ale tak jest / było? chyba tylko w wypadku wybitnych osobowości, a tych w naszym zawodzie, co ze smutkiem obserwuję, coraz już mniej.
Przecież nauczyciel stając przed uczniami jest poniekąd jak aktor w teatrze.
Uczniowie - widownia, zwłaszcza dzisiejsi, dla których wygląd i ubiór jest jedną z najważniejszych wartości, obserwując niedbale, niechlujnie, dziwacznie czy też zbyt "młodzieżowo" ubranego nauczyciela / nauczycielkę będą bardziej koncentrować się na szczegółach jego stroju / wyglądu niż na przekazywanych treściach.
Poza tym będą przez pryzmat naszego "ubrania / przebrania" oceniać nas.
Myślę, że przekazywane treści w wypadku zbyt dużego "odchylenia" od normy - czytaj od wyobrażeń społecznych dotyczących roli i wyglądu nauczyciela - mogą stać się drugorzędnymi.

brum brum
Posty: 176
Rejestracja: 2010-09-01, 12:17

Re: Wygląd nauczyciela

Postautor: brum brum » 2011-05-24, 22:13

Nic dziwnego, że zawód ten przestaje się cieszyć szacunkiem społeczeństwa.
Dziś nauczycielem zostać nietrudno, po łatwo zdanej maturze i studiach, które dzisiaj praktycznie skończyć może każdy. :?


W PRL-u też się nie cieszył szacunkiem, bo była do niego selekcja negatywna. Jak to się mówi: jak ktoś się do niczego nie nadawał to zostawał nauczycielem, a jak nawet na nauczyciela się nie nadawał to zostawał WF-istą.

antie
Posty: 353
Rejestracja: 2009-08-24, 21:16
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język niemiecki
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Re: Wygląd nauczyciela

Postautor: antie » 2011-05-24, 22:28

aania84 pisze:
W PRL-u też się nie cieszył szacunkiem, bo była do niego selekcja negatywna. Jak to się mówi: jak ktoś się do niczego nie nadawał to zostawał nauczycielem, a jak nawet na nauczyciela się nie nadawał to zostawał WF-istą.


Nie sądzę, a wiem to z autopsji, bo kończyłam szkołę i studia w PRL- u. Zapewniam, że nauczyciel posiadał i szacunek i autorytet wśród uczniów i rodziców. Może nie cieszył się szacunkiem władz - bo to inteligencja była, która w hierarchii - również pod względem zarobków - stała o wiele niżej niż wiodąca "klasa robotnicza".

I nie zgodzę sie z tezą, że do zawodu nauczyciela była wtedy "selekcja negatywna".
Ta "selekcja "nastała wraz z nadejściem wszechobecnego dzisiaj "konsumpcjonizmu"
Wtedy były inne czasy i inne wartości dominowały.
Ludzie może trochę z konieczności - braku dóbr konsumpcyjnych - byli bardziej idealistycznie nastawieni do świata.
Może dzisiaj młodym ludziom trudno w to uwierzyć, ale większość moich koleżanek i kolegów ze studiów wierzyła, że zawód nauczyciela to misja, a oni sami wykonując go będą "zbawiać świat" - naiwność może, ale jaka czysta za to....

brum brum
Posty: 176
Rejestracja: 2010-09-01, 12:17

Re: Wygląd nauczyciela

Postautor: brum brum » 2011-05-24, 22:48

Wiesz, moi rodzice mówią co innego, a również należeli do inteligencji w PRL-u. Ponieważ wtedy każdy miał pracę to do szkoły szli ci, których nigdzie indziej nie chciano. Poza tym nauczyciel w porównaniu z innymi inteligentami zarabiał mało.
A szacunek nie był większy dla nauczycieli tylko dla dorosłych jako takich. No chyba, że na wsi, gdzie poza księdzem i nauczycielem nie było osób wykształconych. W mieście tak nie było.

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Wygląd nauczyciela

Postautor: vuem » 2011-05-25, 06:50

Anniu, wbrew powiedzeniu jesteś młoda, ale nie musisz być głupia. Szacunek mieli nauczyciele tylko na wsi? Ludzie podejmowali prace w szkole, bo nigdzie indziej ich nie chciano?

Jeśli to wyniosłaś z domu, jeśli to przekazali Ci rodzice, jeśli ciągle podkreślasz jaka beznadzieja wiąże się z tym zawodem, to jakim cudem podjęłaś pracę w szkole?

...bo nigdzie indziej Cię nie chcieli?

Cytryn
Posty: 1205
Rejestracja: 2007-11-09, 12:20

Re: Wygląd nauczyciela

Postautor: Cytryn » 2011-05-25, 07:47

Szacunek mieli nauczyciele tylko na wsi?


Mniejsza, jak było kiedyś. Teraz nauczycieli- szczególnie w naszym kraju- w ogóle się nie szanuje. I...fakt. W tym zawodzie lądują ci, którzy nie mieli fantazji, głupio wybrali kierunek studiów( bo się na wymarzony nie dostali), albo mieszkają w przypidówie, gdzie etat w szkole to lepsza alternatywa niż kasa w markecie...dlaczego ktoś świadomie miałby dzisiaj
( podkreślam: dzisiaj, bo wielu nauczycieli z mojego rocznika i trochę młodszych jeszcze mogli się łudzić, że praca w szkole może być fajna i sensowna) wybierać tak marny zawód...? Rozmawiam z młodymi ludźmi- żaden z nich nie marzy o szkole. I dobrze. Niech ten chory zawód wyginie.

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Wygląd nauczyciela

Postautor: vuem » 2011-05-25, 14:16

:mrgreen: :twisted:

Oj Cytrynku, perspektywa lepszej pracy, wolnej od stresu, za to bogatej w normalność, uposażenie i szacunek dla Ciebie i Twojej pracy...zupełnie nie natchnęła Cię nawet odrobina optymizmu. Nadal jesteś pełna goryczy...

brum brum
Posty: 176
Rejestracja: 2010-09-01, 12:17

Re: Wygląd nauczyciela

Postautor: brum brum » 2011-05-25, 17:40

vuem pisze:Anniu, wbrew powiedzeniu jesteś młoda, ale nie musisz być głupia. Szacunek mieli nauczyciele tylko na wsi? Ludzie podejmowali prace w szkole, bo nigdzie indziej ich nie chciano?

Jeśli to wyniosłaś z domu, jeśli to przekazali Ci rodzice, jeśli ciągle podkreślasz jaka beznadzieja wiąże się z tym zawodem, to jakim cudem podjęłaś pracę w szkole?

...bo nigdzie indziej Cię nie chcieli?


Vuem, już pisałam, dlaczego wybrałam pracę w szkole w innym temacie i nie będę się powtarzać. Jako germaniście w dużym mieście nie trudno byłoby znaleźć coś innego, tym bardziej, że poza niemieckim mam jeszcze kilka zawodowych atutów.
Rodzice nawet zachęcali mnie do podjęcia pracy w szkole, ale raczej ze względu na czynniki pozapedagogiczne jak np. dużo wolnego, wakacje i państwowa stabilna praca (jeśli porównać do sektora prywatnego). Pisałam również, że dokształcam się jeszcze i mam rodzinę, więc jest to praca idealna. Natomiast nie oznacza to, że moi rodzice o nauczycielach jako takich mieli i mają wysokie zdanie. Wręcz przeciwnie. Czy Twoim zdaniem, tak szczerze, człowiek po uniwersyteckich studiach, który ogranicza się przez całe życie do klepania dzieciakom banałów, jest ambitny? Nie sądzę. Gdyby był to poszedłby gdzieś, gdzie mógłby swoją wiedzę poszerzać i rozwijać, a nie zniżać ją do poziomu 10-latka.

Awatar użytkownika
JHN
Posty: 177
Rejestracja: 2010-06-05, 19:09
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Wygląd nauczyciela

Postautor: JHN » 2011-05-25, 19:01

najpierw aania84 pisze:...Rodzice nawet zachęcali mnie do podjęcia pracy w szkole, ale raczej ze względu na czynniki pozapedagogiczne jak np. dużo wolnego, wakacje i państwowa stabilna praca (jeśli porównać do sektora prywatnego)...

Ważkie argumenty! Zatem najważniejszy moment lekcji to dzwonek na przerwę?

potem aania84 pisze:...nie oznacza to, że moi rodzice o nauczycielach jako takich mieli i mają wysokie zdanie. Wręcz przeciwnie.

Nauczycielko! Współczuję Ci. Ty Im tak bezkrytycznie wierzysz (vide opowieści o PRLu), a Oni ...

i na koniec aania84 pisze:...człowiek po uniwersyteckich studiach, który ogranicza się przez całe życie do klepania dzieciakom banałów, jest ambitny? Nie sądzę.

Najwyższa pora na zmiany. Pracy - wreszcie wykorzystasz swoje atuty i Rodzice zmienią o Tobie zdanie albo postawy - uczniowie i Nauczyciele zaczną Cię szanować..
I forum - tam może userzy Ci przyklasną!
Pozdrawiam
Szacunek? Dam Ci go tyle, ile dostałem od Ciebie!

Broń inteligentnego człowieka walczącego z otaczającą go głupotą: sarkazm.

antie
Posty: 353
Rejestracja: 2009-08-24, 21:16
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język niemiecki
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Re: Wygląd nauczyciela

Postautor: antie » 2011-05-25, 19:52

aania84 pisze:Vuem, już pisałam, dlaczego wybrałam pracę w szkole w innym temacie i nie będę się powtarzać. Jako germaniście w dużym mieście nie trudno byłoby znaleźć coś innego, tym bardziej, że poza niemieckim mam jeszcze kilka zawodowych atutów.


Jasne.... Czyżby Twoim atutem w Twoim mniemaniu była nieskażona życiowym doświadczeniem i mądrością młodość?
Pracodawcy tylko czekają na megalomańskich, zarozumiałych germanistów, przekonanych o swoich wyjątkowych zawodowych kompetencjach. :?
Ciekawe dlaczego wybrałaś jednak pracę wśród nieudaczników.
Nawet te bonusy w postaci wakacji i stabilizacji powinny zniechęcić kogoś tak wykształconego i mądrego jak Ty.

aania84 pisze:Rodzice nawet zachęcali mnie do podjęcia pracy w szkole, ale raczej ze względu na czynniki pozapedagogiczne jak np. dużo wolnego, wakacje i państwowa stabilna praca (jeśli porównać do sektora prywatnego).


Czyżby Twoi rodzice uważali Cie za nieudacznika i obawiali się, że w ramach wolnego rynku i silnej konkurencji długo miejsca w "prywatnym sektorze" nie zagrzejesz?
No tak - zostaje tylko praca w szkole, chociaż..... to też w obecnych czasach nie tak pewne.
Mam nadzieję, że konkurencja i w szkołach wymiecie z nich wszystkich przypadkowych "nieudacznych" nauczycieli.

aania84 pisze:Czy Twoim zdaniem, tak szczerze, człowiek po uniwersyteckich studiach, który ogranicza się przez całe życie do klepania dzieciakom banałów, jest ambitny? Nie sądzę. Gdyby był to poszedłby gdzieś, gdzie mógłby swoją wiedzę poszerzać i rozwijać, a nie zniżać ją do poziomu 10-latka.


Dlaczego - Ty tego nie zrobiłaś? Dlaczego zniżasz się do poziomu 10 -latka i przebywasz w środowisku "straych ramoli" i nieudaczników nie nadających się do żadnej innej pracy?

Właśnie przez taką, coraz częściej niestety prezentowaną przez młodych nauczycieli postawę ten zawód systematycznie traci swój prestiż.


Mnie - jeszcze w PRL-u uczono, że każdemu człowiekowi, niezależnie od wieku należy się szacunek. Nawet 10 - latkowi, czy jak to określasz "50 letniemu ramolowi". :?

Smutne jest to, że Ty szacunkiem nie obdarzasz ani swoich uczniów ani swoich kolegów / koleżanek po fachu. :?

Adriannn
Posty: 177
Rejestracja: 2011-05-14, 20:59
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: pomorskie

Re: Wygląd nauczyciela

Postautor: Adriannn » 2011-05-25, 20:01

antie pisze:Dlaczego - Ty tego nie zrobiłaś? Dlaczego zniżasz się do poziomu 10 -latka i przebywasz w środowisku "straych ramoli" i nieudaczników nie nadających się do żadnej innej pracy?

Pewnie dlatego, że ciężko o inną pracę obecnie. Ale ogólnie Antie ma rację, do tego zawodu idą głównie ludzie, którzy nie mają innych perspektyw na lepszą pracę.

Cytryn
Posty: 1205
Rejestracja: 2007-11-09, 12:20

Re: Wygląd nauczyciela

Postautor: Cytryn » 2011-05-25, 20:16

Zgadza się. Większości moich kolegów po fachu tak się po prostu ułożyło życie, a potem się "zasiedzieli" i zbyt trudno o zmianę. Często są to ludzie zakompleksieni, niepewni siebie
( głównie kobiety), bojący się wyzwań, nastawieni na pracę etatową, czyli bezpieczną. Kobiety często wybierają ten zawód ze względu na wakacje, ferie( "będę mieć więcej czasu dla rodziny").
Denerwuje mnie to, że w szkole są na ogół same...baby. Tworzy się niezdrowe plotkarskie środowisko, a dyrektorka( też baba) nie potrafi zarządzać ludźmi- jest słaba, boi się o autorytet , w związku z czym zastrasza pracowników, manipuluje nimi, informacje przekazuje przez osoby trzecie, bo unika konfrontacji. Wiem, są mądre dyrektorki- ale modelowa moim zdaniem jest właśnie taka, jak opisałam.
Typowa nauczycielka po kilkunastu latach pracy chodzi w żakiecie, nosi krótkie ufarbowane włosy i ma metaliczny, zniszczony głos. Byłam kiedyś na zjeździe dyrektorek. Wyglądały tak samo. I wszystkie sprawiały wrażenie znerwicowanych.

Adriannn
Posty: 177
Rejestracja: 2011-05-14, 20:59
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: pomorskie

Re: Wygląd nauczyciela

Postautor: Adriannn » 2011-05-25, 20:25

Cytryn pisze:Denerwuje mnie to, że w szkole są na ogół same...baby.

Nawet w technikach elektrycznych czy samochodowych przeważają... bo to jest praca dla kobiet głównie - można w ciąże zachodzić, brać urlopy, zajmować się domem...

Jako facet źle się czuję w tym zawodzie, ale na rynku pracy wiadomo jak jest i trzeba pracować jako nauczyciel - lepsza taka fucha niż żadna.


Wróć do „Szkolna codzienność”