Zaloguj się aby ocenić lub skomentować publikację.
serak, 2008-02-11
świetne - dzęki
magda.dragan, 2009-03-18
ciekawe i współczesne
renatakoperwas, 2009-11-10, ocena:
super tekst
HISTORIA NAIWNA.KOPCIUSZEK 2007.PL
OSOBY:
Narrator
Bernadetka – Kopciuszek
Ojciec
Macocha
Zła siostra Krystynka
Zła siostra Justynka
Chrzestna
Karol Książę
Scena I
Narrator
– Mili Państwo! Damen und Herren. Panie i Panowie. Przedstawiamy wam historię miłej dziewczyny, Kopciuszkiem zwanej w domu, w metryce zaś mającej Bernadetka wpisane. Dziewczątko to, półsierota, mieszkało z ojcem spokojnie, w małej wioseczce pod lasem, do czasu, gdy tatko jej musiał, szukając pracy, udać się do pobliskiego miasta wojewódzkiego. Dom sprzedał, mieszkanie kupił, pracę znalazł.... Wszystko układałoby się jak w bajce, gdyby nie... No, właśnie – nie smok, nie czarownica, nie krasnoludki! Gdyby nie ludzie, a konkretnie kobieta. Druga żona, świeżo poślubiona pani Bielecka-Langner....
Macocha
– Mój mężu kochany, tu masz kanapki i kawę w termosie, miłej pracy, pa, pa....
Ojciec
– Pa, kochanie, pa, córeczko (całuje obie, żonę z większym zaangażowaniem). Do widzenia, dziewczynki. (wychodzi)
Macocha
– Doprawdy, to nam się udało, córeczki, taki mąż, takie piękne mieszkanie! Wreszcie sobie pożyjemy, bo przecież teraz ma kto na nas pracować! My nie byle jakie, jesteśmy Bieleckie i zasługujemy na dobre życie. Robotny ten mój mąż, a i paszporcik ma jak należy, więc może i na zachód wyjedzie – wtedy nam się będzie żyło jak się patrzy! Kopciuchu! Chodź no tutaj!
Kopciuszek
- Jestem Bernadetka....
Macocha
– Bernadetka, też imię! Od teraz będziesz Kopciuchem, bo masz usmolony nos i ręce. He, he... Przecież porządek lubisz, jak to u was mówią „ordnung mus sein”, więc bierz się za miotłę i sprzątaj...
Kopciuszek
- Ale...
Macocha
– Nie ma żadnego „ale”, do roboty i to szybko! Ja, tymczasem, z córeczkami pooglądamy sobie serial... Nasz ulubiony.... Powtórka z wczoraj!
(siadają przed telewizorem, Justynka i Krystynka wystrojone, słychać melodię serialu „M jak miłość”, potem ściszoną, Kopciuszek sprząta)
Macocha
– Jeszcze naczynia wyciągnij ze zmywarki i wywieś pranie!
(po chwili)
Macocha
– Zróbże nam herbatki i talerz kanapek...
(po chwili, muzyka z filmu ucichła)
Krystynka
– Mamo! A Kopciuszek wczoraj nie chciała dać nam wypracowania! Sama napisała, a nie pozwoliła skorzystać!
Macocha
– No, też coś! Kopciuchu! Co to ma znaczyć? Czy tatko Ci nie mówił, że masz traktować Justynkę i Krystynkę jak własne siostry?! Dlaczego nie chciałaś się podzielić?
Kopciuszek
– Bo to nieładnie ściągać... Poza tym jesteśmy przecież z bliźniaczkami w jednej klasie. Jakby to wyglądało, gdybyśmy miały to samo zadanie?
Macocha
– A kto powiedział, że zadanie będzie takie samo? Po prostu napiszesz jeszcze jedno dla siebie! W końcu Ty jesteś teraz do roboty... No dziewczynki (mówi do swych córek)do lekcji, Kopciuchu dawaj zeszyt ...