Zaloguj się aby ocenić lub skomentować publikację.
Scenariusz inscenizacji zorganizowanej z okazji 217 rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja.
TEMAT: „MAJOWA WOLNOŚĆ SPŁYNĘŁA NA POLSKĘ”
Uczeń ( w stroju galowym):
Uchwalenie Konstytucji i zaprzysiężenie jej 3 maja 1791r. było aktem powagi sytuacji i dowodem niezwykłego zadośćuczynienia za lata zaniedbań i grzechów.
Takie mniej więcej rozmowy można było usłyszeć w niejednej gospodzie, na rogu ulicy, czy też w
kamienicy w tragicznym dla narodu polskiego momencie:
Patriota 1:
Nad poprawą Rzeczypospolitej rozmyślali od dawna zatroskani o jej los obywatele.
Wolne elekcje, bezkrólewie ,złota wolność szlachecka, warcholstwo i pieniactwo szlachty, liberum veto, pusty skarb… Długo można by wymieniać powody upadku Polski.
Patriota 2:
Mości Panie, macie rację, bo rządził w Rzeczypospolitej, kto chciał i jak chciał. Za nic miano przestrogi, nawołania. Mało kto wierzył w przepowiednie wielkiego zniewolenia. A tu masz, pierwszy rozbiór spadł na nas jak grom niespodziewany i rozdarł duszę naszej Matki Ukochanej!
Patriota 1:
Ten to nieszczęsny nierząd, to sejmów zrywanie, kraj zgubiło i sprowadziło obce panowanie.
Patriota:
Pod wpływem tego ciosu sumienie zbudziło się w sercu narodu. Znaleźli się prawdziwi patrioci, co w reformach polityczno- społecznych dopatrywali się zbawienia i szybkiego Ojczyzny odrodzenia.
Patriota 4:
Aż serce ściska na wspomnienie o butnych zdrajcach zepsutych pieniądzem i zgubnym trunkiem . Nie potrafili wzbić się ponad swe demoniczne przywary i okazać szacunek Swej Matce, którą za 30 srebrników perfidnie zaborcom sprzedali.
Patriota 1:
Już do historii na trwałe przeszły szczytne nazwiska konstytucji, która była pierwsza w Europie a druga na świecie. A więc mam zaszczyt wam przedstawić Jegomościów: Ignacego Potockiego, marszałka wielkiego litewskiego, Hugo Kołłątaja, marszałka Stanisława Małachowskiego, Stanisława Staszica.
Rozalia:
Słuchajcie ludzie, wieść gminna niesie, że
Przed katedrą Świętego Jana
Lud podniecony czeka już od rana.
W półmroku ołtarza lśni złota księga,
A nową ustawę król czcić przysięga .
Król Stanisław August Poniatowski:
Ślubuje Ci, Panie,
Jakom władca prawy,
Bronić całym sercem
Tak ważnej ustawy.
Eugenia:
Orszakowi królewskiemu towarzyszył wiwatujący tłum Warszawiaków, którzy wznosili okrzyki radosne:
Wiwat Rzeczpospolita, wiwat Naród, wiwat Konstytucja, wiwat Król kochany!!!
Emilia:
Ejże, waszmość panie, to rzecz niesłychana
Taki tłum w Warszawie wiwatuje już z rana!
W krąg się pchają stołeczni, wszyscy mieszczanie stateczni,
Staromiejskie Szewce, rajczynie i żaczki
Mieszają się z sobą kontusze, żupany, kubraczki.
Gustaw:
Idzie kum Walenty,
Jakiś dziwnie przejęty,
A z nim panicz Antoni, którego w radości chyba nikt nie przegoni.
Ktoś z tłumu:
Idą, Ida szlachetni posłowie!
Maciej:
Głowa ciśnie się przy głowie,
Błyszczą czapki, karabele,
Strojni jakby na wesele!
Pięknie idą ...