Dodaj publikację
Autor
Edyta Matusiak
Data publikacji
2008-05-12
Średnia ocena
4,00
Pobrań
398

Zaloguj się aby ocenić lub skomentować publikację.

Nauczyciel ma bez wątpienia coraz częściej do czynienia w klasie z tzw. trudnymi uczniami. Uczniowie Ci dezorganizują przebieg lekcji w różny sposób oraz z różnych powodów. Chcę podzielić się moimi osobistymi spostrzeżeniami dotyczącymi pracy z takimi uczniami - oto kilka wskazówek, ale niestety, nie "złota recepta" pomagająca we wszystkich przypadkach.
 Pobierz (doc, 33,5 KB)

Komentarze

Batorynka, 2009-04-06

Artykuł porusza kluczowe sposoby nawiązania wspólpracy z uczniem trudnym. Rzeczywiście to czubek "góry lodowej" problemu. Kazdy z nas niejednokrotnie musial radzić sobie z problemem ucznia sprawiająego kłopoty. Najważniejsze jest zrozumienie dziecka- jego problemów i dostosowanie metody pracy do jego osobowości. Artukuł p. Edyty rzuca światło na ten problem.

yacki, 2011-06-16

Nie ma uczniów trudnych! Są sytuacje trudne dla nauczyciela sprawiane trudnymi dla nauczyciela zachowaniami uczniów lub ucznia. Tylko umiejętności nauczyciela polegające na radzeniu sobie w takich sytuacjach są jedyną możliwością skutecznej pracy wychowawczej.

laura63, 2016-08-24, ocena:

Nic nowego :)

Podgląd treści


JAK POSTĘPOWAĆ Z UCZNIEM TRUDNYM?

Trudno o tzw. ”złotą receptę”, gdyż każdy przypadek wymaga indywidualnego podejścia. Można jednak pokusić się o ustalenie pewnych zasad, czy reguł, które mogą pomóc w pracy z takim uczniem.
Przede wszystkim -AKCEPTACJA- ucznia jako człowieka. Po prostu:
”Akceptuję Cię takim jakim jesteś, ale na pewne zachowania wyrazić zgody nie mogę!”
Trzeba lubić dzieci, młodzież, aby z nimi pracować i odnosić satysfakcję. Nauczyciel, który lubi swoją pracę, podejmuje wyzwania, rozwiązuje problemy i nie zraża się byle czym,
z całą pewnością lepiej poradzi sobie z trudnościami, niż ten, który swojej pracy nie lubi
i traktuje ją jak zło konieczne.
Zatem uczeń musi czuć przed nauczycielem dystans, ale bez przesady. Chodzi o wzajemny szacunek oraz stanowczość i konsekwencję w postępowaniu ze strony nauczyciela.
Uczeń musi czuć NIEUCHRONNOŚĆ KARY. Wiedzieć, że jeśli nabroi, z pewnością za to „zapłaci”. Kara informuje o naszej dezaprobacie dla zachowania, pełni funkcję „przykładu dla innych”, więc z pewnością pełni też rolę wychowawczą.
Jednak w przypadku trudnego ucznia, przejawiającego zaburzenia w zachowaniu,
kary należy stosować ostrożnie. Dlaczego?
Ponieważ kara wywołuje nasilenie negatywnych emocji(złości, gniewu, poczucia krzywdy).
Te z kolei muszą znaleźć gdzieś ujście. Pytanie, gdzie? Czy to będzie kolejny skrzywdzony uczeń, a może toaleta szkolna, albo siostra w domu...Zatem: karać, czy nie karać?
Trzeba mieć świadomość ograniczonego zasięgu kary, jej oddziaływań i możliwych konsekwencji (przeniesienie agresji).Z tego powodu unikajmy kar.
Lepsze rezultaty daje upomnienie w cztery oczy, szczera rozmowa niż taka oficjalna, „rozdmuchana” kara, urażająca poczucie godności osoby karanej.
Poczekajmy z wyjaśnieniem konfliktu, aż OPADNĄ SILNE EMOCJE. U obu stron.
Uspokójmy się, wyciszmy, obniżmy powstałe napięcie. Dopiero potem można zacząć rozmowę i negocjacje. W nerwach często używamy niewłaściwych słów, a to może spowodować nasilenie problemu, a nie rozwiązanie go. Uczeń z kolei musi nabrać dystansu do sprawy, dopiero wtedy może zobaczyć i uznać swój błąd.
Chcąc odnosić sukcesy wychowawcze w pracy z trudnym uczniem trzeba koniecznie
DOBRZE GO POZNAĆ. Szczerze rozmawiać, uważnie słuchać co ma do powiedzenia, odwiedzić dom rodzinny, nawiązać kontakt z rodzicami. Im lepiej kogoś poznamy, tym łatwiej nam rozumieć jego problemy i zaakceptować.
STOSUJMY WZMOCNIENIA POZYTYWNE. One przynoszą najlepsze efekty.
Co?? Ktoś powie: ”uczeń rozrabia, a ja mam go chwalić?!”.Nie, nie o to chodzi.
Na pewno nie chodzi o chwalenie bez powodu. Pochwalmy ucznia nawet wtedy, a może przede wszystkim wtedy, gdy nic się nie dzieje. Nikt nie został uderzony ani obrażony, nic złego się nie wydarzyło. Zauważmy ...