Dodaj publikację
Autor
edyta radzewicz
Data publikacji
2010-02-22
Średnia ocena
0,00
Pobrań
215

Zaloguj się aby ocenić lub skomentować publikację.

Przygotowanie programu artystycznego to zawsze dość spore wyzwanie - musi być ciekawy, oryginalny i niezbyt długi. To dość częsty problem nauczycieli, dlatego postanowiłam podzielić się swoim opracowaniem. Postanowiłam wykorzystać mało znane utwory o tematyce sportowej i myślę, że wyszło nieźle. Widzom też się podobało. Oczywiście można sobie coś zmienić, dodać jakąś piosenkę i do roboty!
 Pobierz (doc, 43,5 KB)

Podgląd treści


Dziecko I:

,,Żeby zdrowym być na duchu,

Dbaj, by ciało było w ruchu,

Bo ruch ciału sił da wiele

I duch zdrowy będzie w ciele. ‘’

Zgodnie z tą, przyznacie, mądrą myślą, chcemy Wam dziś pokazać, że sport, ruch na świeżym powietrzu, wszelki wysiłek fizyczny towarzyszy nam od najmłodszych lat aż do późnej starości i jest niezbędny w życiu każdego z nas.

Na początek- młodzież. Ileż to rodzice, dziadkowie, nauczyciele narzekają, że dzieci tak długo siedzą przed komputerami czy telewizorami. Tymczasem tuż pod ich okiem rozwijają się talenty sportowe, rosną mistrzowie i przyszli olimpijscy medaliści!

Zobaczcie sami!

Uczeń 1:

Futbolista
Nabiega się okropnie,
Zanim sobie raz kopnie.

I byłby mistrzem sportu, gdyby

Trafiał w cel- nie w szyby.

Uczeń 2:

Trójskoczek
Jeśli dobrze poćwiczy,
To do trzech umie zliczyć.

Uczeń 3

Chodziarz
Niestraszne mu żadne przygody,
Bo zawsze ma dobre chody.
I choć rozumu ma deko,
To pewnie zajdzie daleko.

Uczeń 4

Długodystansowiec

Pędzi, aż pot mu włosy

posklejał na czole.

To biegacz? - Nie, spóźnialski

znany w całej szkole.

Uczeń 1

Pływak

Naukę na pływalni

dość często zarywa,

lecz za to przy tablicy

bardzo dobrze pływa.

Uczeń 2

Sprinter

Choć w biegach

łatwo każdego przegna,

z klasy do klasy

nie przeszedł jednak.

Uczeń 3

Koszykarz

Mówi, że w koszykówkę

świetnie grać potrafi,

ale nigdy papierem

do kosza nie trafi.

Uczeń 4

Rekordzista

Chciałby rekordy bić sportowe

ale na razie nic z tego,

bije więc chętnie zamiast rekordów

słabszych od siebie kolegów.

Uczeń 1

Strzelec

Strzelał z procy bardzo celnie

I we dnie, i w nocy,

Aż pewnego dnia wyleciał

Ze szkoły jak z procy.

Dziecko II

I tak płyną szkolne lata. Jedni rozwijają umysł, inni mięśnie. Ani się obejrzą, a już z Jacusia, Jureczka, Pawełka, Robercika, Justynki czy małej Otylki, wyrastają Krzynówki, Dudki, Korzeniowscy, Kowalczykówny czy Jędrzejczakówny. A jeśli nie zostają mistrzami, to zawsze mogą ich podziwiać na trybunach oglądając choćby międzypaństwowy mecz!

Uczeń1

Tłumy.
Ścisk.
Przy głowie głowa.
Prasa.
Loża honorowa.
Nagły zamęt.
Głowy w prawo.
Co tam?
Siadać!
Są już...
Brawo!
Bąk. Jeleń. Dudek.
Dobre miny.
Dziś się uda.
Dwa do zera...
Trzy do dwóch...
Siadać!!!
Nerwy.
Zamęt.
Ruch.

Uczeń 2
Nasi.
Sędzia.
Ich drużyna.
Piłka.
Gwizdek.
Nasz zaczyna.
Jedzie.
Podał.
Odebrali.
Znów ma.
Kiwnął.
Podał dalej.
Drugi jedzie.
Ga-zu!!
Kiwa.
Nasi gniotą...
Faul?
To bywa.
Gwizdek.
Trudno.
Nie w tym rzecz.
Grunt, że gniotą.
Mecz to mecz.

Uczeń 3

Wolny.
Gwizdek.
Ich. 
Znów nasza.
Trzech na niego.
Groch ...