Dodaj publikację
Autor
Monika Pelczar
Data publikacji
2010-06-16
Średnia ocena
5,00
Pobrań
708

Zaloguj się aby ocenić lub skomentować publikację.

18 grudnia Szkolny Klub Wolontariusza wystawił przedstawienie „Bohater potrzebny od zaraz” z okazji Tygodnia Wolontariatu, który miał na celu przybliżenie szczególnie najmłodszym uczniom idei wolontariatu oraz sylwetki wolontariusza. Dekorację stanowiły plakaty propagujące idee wolontariatu zgłoszone na konkurs.
 Pobierz (doc, 38,0 KB)

Komentarze

wolontariat, 2018-11-22, ocena:

super

Podgląd treści


Scenariusz przedstawienia pt. „Bohater potrzebny od zaraz” wystawionego w Zespole Szkół w Jabłonicy Polskiej z okazji Tygodnia Wolontariatu.

Data: 18.12.2009r.

Przygotowała Monika Pelczar

Bohaterowie:

Adam-wolontariusz
Bogdan-kolega Adama
Asia-dziewczyna po operacji
Pani Stefcia-schorowana emerytka, której pomaga Adam
Mateusz-chłopak, który ma problemy w nauce
Mama Adama
Dziewczyny z klasy

Scena 1

W domu Adama

Mama: Gdzie jesteś Adam?
Adam: Przygotowuję prezent dla pani Stefci na Dzień Babci, bo ona jest taka samotna na pewno zrobi jej się przyjemnie jak dostanie cos ode mnie.

M: A czy odwiedziłeś już Asię w szpitalu?

A: Tak, Asia czuje się już bardzo dobrze. Pieniądze zebrane podczas akcji wystarczyły na operację i ona już zaczyna widzieć. Całe szczęście, że ludzie mają jednak dobre serca i pomagają w miarę możliwości. Ja już musze iść do Mateusza, bo pomagam mu w nauce.

M: Rozumiem. Miłego dnia synku.

A: Do zobaczenia mamo.

Scena 2

Adam spotyka Bogdana

Bogdan: Cześć Adam. Pójdziesz pograć w kosza?

Adam: Teraz nie mogę, ale przyjdę za godzinkę, jeszcze pogramy.

B: Gdzie ty tak znikasz?

A: Zostałem wolontariuszem i uczestniczę w różnych akcjach charytatywnych. Poznałem mnóstwo wspaniałych ludzi i jestem zadowolony z mojej pracy.

B: Ale po co Ci to?

A: Dobrze się czuję kiedy pomagam innym a to jest w życiu najważniejsze. Muszę już iść bo się śpieszę.

Scena 3
W domu Mateusza

Mateusz: A jak rozwiązać to zadanie? Matematyczka się na mnie uwzięła a ja z tego nic nie kapuję.

Adam: To bardzo proste. Wystarczy wstawić te dane do wzoru. Spróbuj.

M: Chyba nie dam rady.

A: Wierzę w Ciebie na pewno Ci się uda.

M: O chyba wiem jak to ma być. Całkiem to proste. Udało się. Dzięki.

A: Cieszę się, że już to rozumiesz. Musze już lecieć . Cześć.

Scena 4

W domu pani Stefci

Adam: Dzień dobry pani Stefciu. Przyniosłem pani zakupy o które pani prosiła.

Stefcia: Złote dziecko jesteś. Dziękuję Ci bardzo. O tu są pieniążki za zakupy. Poczęstuj się ciasteczkiem.

A: Dziękuję.

S: Tak bardzo się cieszę jak mnie ktoś odwiedza. Kiedyś byłam duszą towarzystwa a teraz nawet do sklepu sama nie mogę pójść. Takie jest życie.

A: A ja mam jeszcze coś dla pani. Wszystkiego najlepszego w Dniu Babci.

S: O dziękuję Ci bardzo. Ale niespodzianka!

A: Muszę już iść. Do zobaczenia.

S: Do widzenia. Pozdrów mamę.

Scena 5
Adam rozmawia przez komórkę z Bogdanem.

Adam: Cześć Bodzio.

Bogdan: Cześć Adam.

A: Zapraszam Cię na impre. Mam ...