Dodaj publikację
Autor
Agnieszka Łączkowska
Data publikacji
2010-06-22
Średnia ocena
4,00
Pobrań
283

Zaloguj się aby ocenić lub skomentować publikację.

Poranek literacki może być wykorzystany przez nauczyciela bibliotekarza, polonistę, nauczyciela klas początkowych, wychowania przedszkolnego.
 Pobierz (doc, 35,5 KB)

Podgląd treści


Poranek literacki o twórczości Jana Brzechwy.

Konferansjer I: Witamy Was serdecznie. Na dzisiejszym spotkaniu pragniemy przybliżyć Wam wiersze niektóre wiersze J. Brzechwy. Zacznie nasz wspaniały recytator..., który zdobył I miejsce na konkursie recytatorskim w Zawierciu z utworem pt. „ Na straganie”. Przedstawi nam zaciekłą kłótnię warzyw, która posłuchajcie jak się skończyła.
„ Na straganie”.
Na straganie w dzień targowy
Takie słyszy się rozmowy:

Może pan się o mnie oprze,
Pan tak więdnie, panie koprze.

Cóż się dziwić, mój szczypiorku,
Leżę tutaj już od wtorku!

Rzecze na to kalarepka:
Spójrz na rzepę - ta jest krzepka!

Groch po brzuszku rzepę klepie:
Jak tam, rzepo? Coraz lepiej?

Dzięki, dzięki, panie grochu,
Jakoś żyje się po trochu.

Lecz pietruszka - z tą jest gorzej:
Blada, chuda, spać nie może.

A to feler -
Westchnął seler.

Burak stroni od cebuli,
A cebula doń się czuli:

Mój Buraku, mój czerwony,
Czybyś nie chciał takiej żony?

Burak tylko nos zatyka:
Niech no pani prędzej zmyka,

Ja chcę żonę mieć buraczą,
Bo przy pani wszyscy płaczą.

A to feler -
Westchnął seler.

Naraz słychać głos fasoli:
Gdzie się pani tu gramoli?!

Nie bądź dla mnie taka wielka -
Odpowiada jej brukselka.

Widzieliście, jaka krewka! -
Zaperzyła się marchewka.

Niech rozsądzi nas kapusta!
Co, kapusta?! Głowa pusta?!

A kapusta rzecze smutnie:
Moi drodzy, po co kłótnie,

Po co wasze swary głupie,
Wnet i tak zginiemy w zupie!

A to feler -
Westchnął seler.
Konferansjer I: Wiecie, że małe dzieci lubią sobie czasem poleniuchować. Pamiętajcie jednak, by nie było tak zbyt często jak jest tu w wierszu pt: „ Leń”. Zaprezentuje go nam...
„ Leń”
Na tapczanie siedzi leń,
Nic nie robi cały dzień.

"O, wypraszam to sobie!
Jak to? Ja nic nie rozbię?
A kto siedzi na tapczanie?
A kto zjadł pierwsze śniadanie?
A kto dzisiaj pluł i łapał?
A kto się w głowę podrapał?
A kto dziś zgubił kalosze?
O - o! Proszę!"
Na tapczanie siedzi leń,
Nic nie robi cały dzień.

"Przepraszam! A tranu nie piłem?
A uszu dzisiaj nie myłem?
A nie urwałem guzika?
A nie pokazałem języka?
A nie chodziłem się strzyc?
To wszystko nazywa się nic?"
Na tapczanie siedzi leń,
Nic nie robi cały dzień.

Nie poszedł do szkoły, bo mu się nie chciało,
Nie odrobił lekcji, bo czasu miał za mało,
Nie zasznurował trzewików, bo nie miał ochoty,
Nie powiedział "dzień dobry", bo z tym za dużo roboty,
Nie napoił Azorka, bo za daleko jest woda,
Nie nakarmił kanarka, bo czasu mu ...