Zaloguj się aby ocenić lub skomentować publikację.
Kiedy nauczyciel spotyka krasnala (akt 2) – autor: Tomek Jankowski
Wszyscy się kłaniają i kończy się opowieść, publiczność bije brawo, gdy nagle na scenę wpada Detektyw
Detektyw:
Zaraz, zaraz, nie tak prędko
Dokąd to się wybieracie
Wróćcie szybko na swe miejsca
I pozostać proszę w chacie
Konrad:
(do swoich towarzyszy) O mądrala się odezwał
Myśli że znalazł jelenia
(do Detektywa) Kim, że ty w ogóle jesteś
Że nam dajesz polecenia?
Babcia:
Właśnie, właśnie kawalerze
Gdzie kultura, gdzie maniery?
Książę:
Trzeba by ci portki ściągnąć
I przetrzepać.. yhm... litery
Detektyw:
Ja przepraszam was tu bardzo
Lecz nie mogę dojść do słowa
Od tych wszystkich waszych krzyków
Już mnie strasznie boli głowa
Przez to właśnie zapomniałem
Po co tutaj się zjawiłem
Dajcie no mi szklankę wody
Niech się zastanowię chwilę
Tadziu podaje Detektywowi szklankę wody
Już wiem co mnie tu sprowadza (puka się w czoło)
W wasze piękne okolice
Jestem tutaj w delegacji
Jam wysłany przez stolicę
Imię moje to Kolombo
Jestem znanym policjantem
Po godzinach jednak bywam
Zagorzałym pań amantem (zalotnie uśmiecha się do Kobiety)
Konrad:
Dobra mości detektywie
Jaki to ma z nami związek?
Detektyw:
Już wyjaśniam, cierpliwości
W końcu to mój obowiązek
Otóż sprawa tu jest taka
Od trzech dni jestem na tropie
Groźniej bandy, fest babeczek
Co to muszą być na topie
Modne ciuchy i perfuma
Wystrzałowe maksymalnie
Makijaże i fryzury
W każdym calu idealnie
Kuszą, mamią jak modliszka
Co zazębia swoje szpony
Pająk ciach robaczka w sidła
I trafiony zatopiony
Lecz nie długo to już potrwa
Jestem bliski ich złapania
Zanim miną dwa kwadranse
Sprawa się zakończy sama
Książę:
Zatem ruszaj w drogę prędko
Po co tracić cenny czas
Detektyw:
No niestety moi drodzy
Ale to są jedni z was
W tym momencie trzej Krasnale zaczynają powoli opuszczać scenę. Zauważa to Detektyw, który krzyczy
Dokąd to się wybierają
Trzej krasnale tak ukradkiem?
Babcia:
Jaką kryją tajemnicę
Konrad, Benek z małym Tadkiem?
Konrad:
O nas chodzi przyjaciele?
Książę:
Jeszcze się bezczelnie pyta!
Detektyw:
Z zewnątrz niby krasnal mały
A naprawdę to kobita!
Benek:
No i sprawa nam się rypła
Tadziu:
I co teraz zrobić mamy?
Konrad:
Trzeba prawdę ludziom wyznać
(ściągając ubranie) Więc się przebrań pozbywamy
Zrzucają z siebie resztki przebrania i wtedy Krasnale ku zaskoczeniu wszystkich przeobrażają się w 3 niezwykle piękne dziewczyny
Książę, Detektyw, Kobieta, Babcia, Osoba z tabliczką:
Jakie lale, cud dziewuchy!!!!!
Babcia:
Zakrzyknęli wszyscy razem
Nie mogąc nacieszyć oczu
Choć dziwując się zarazem
I dlaczego ...